Chodzi o zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych.
Proponowane przez posłów zmiany przewidują znaczące ułatwienia dla podatników, którzy rozpoczęli jakieś inwestycje, ale po pewnym czasie się z nich wycofali. Powodem takiej decyzji mógł być na przykład brak środków, nieopłacalność nowego przedsięwzięcia czy po prostu zmiana planów.
Projekt przewiduje, że wydatki poniesione na zaniechane później inwestycje będą stanowiły koszt uzyskania przychodu w momencie zbycia bądź likwidacji inwestycji.
Likwidacja może nastąpić poprzez wyzbycie, zniszczenie lub rozbiórkę, uniemożliwiające dalsze wykorzystanie.
Artykuł 5a pkt 1 ustawy o PIT określa, iż inwestycjami są środki trwałe w budowie, w rozumieniu ustawy o rachunkowości. Ta z kolei określa, że są to zaliczane do aktywów trwałych środki trwałe w okresie ich budowy, montażu lub ulepszenia już istniejącego środka trwałego.
Mogą to być zarówno wydatki na np. budowę hali produkcyjnej lub pawilonu handlowego, przygotowanie terenu pod budowę nieruchomości czy też wydatki na wytworzenie i montaż linii produkcyjnej.
Obowiązujące przepisy podatkowe wyłączają jednoznacznie z katalogu kosztów podatkowych poniesione nakłady na inwestycje, które następnie zostają zaniechane. Tak więc firmy znajdujące się w takiej sytuacji tracą podwójnie. Nie tylko nie osiągną spodziewanych wcześniej zysków z inwestycji, ale również nie odliczą nakładów.
Oznacza to, iż muszą rozliczać się z fiskusem z dochodu wyższego niż rzeczywiście osiągnięty. Niejednokrotnie więc płacą podatek, mimo iż w rzeczywistości ponoszą straty.
Jak wyjaśnia sprawozdawca projektu poseł Adam Abramowicz, zniechęca to firmy do nowych przedsięwzięć, a przez to traci cała gospodarka.
Przepisy pozwalają co prawda odliczyć takie wydatki w dacie odpłatnego zbycia niezakończonej inwestycji, jednak często znalezienie nabywcy może być bardzo trudne.
Istnieją także inne problemy związane z obecnym brzmieniem tej regulacji. Zakaz odliczenia kosztów poniesionych na zaniechane inwestycje dotyczy co do zasady środków trwałych, które nie zostały oddane do użytkowania. Jednak inne wydatki na niedokończone inwestycje (np. na zakup udziałów w spółce) przedsiębiorca może już odliczyć. Różnicuje to więc pozycję podatkową przedsiębiorcy, który zaniechał wytworzenia środka trwałego, od sytuacji przedsiębiorcy, który po poniesieniu na przykład wydatków na doradztwo wycofał się z zakupu udziałów w spółce celowej zajmującej się taką budową.
Obecne przepisy stwarzają też problem w rozliczaniu VAT. Firmy nie odliczą bowiem VAT od zakupu tych towarów i usług, które nie mogą być kosztami w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym, jak np. wydatki na niedokończone inwestycje. Oznacza to często konieczność skorygowania deklaracji i zwrot odliczonego już wcześniej podatku.
Dobra wiadomość dla firm jest taka, że projekt komisji zyskał poparcie Ministerstwa Finansów, co zadeklarował niedawno w Sejmie wiceminister Ludwik Kotecki.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2009 r. Dla firm natomiast, których rok podatkowy zaczyna się po 1 stycznia 2009 r., będą miały zastosowanie od tego momentu.
Proponowane przez sejmową komisję „Przyjazne państwo” rozwiązania są bardzo korzystne. Firmy będą mogły dzięki temu odliczyć koszty zaniechanych inwestycji w dacie ich zbycia lub likwidacji. Takie zmiany z pewnością zachęcą przedsiębiorców do podejmowania nowych, często ryzykownych przedsięwzięć. Obecny zakaz odliczania wydatków na niedokończone przedsięwzięcia to spory kłopot dla wielu firm, które są dodatkowo karane za wycofanie się z ich realizacji. Niejednokrotnie trudno bowiem przewidywać, w jakich warunkach firma będzie działać w przyszłości i czy kontynuacja rozpoczętego przedsięwzięcia będzie opłacalna.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: m.pogroszewska@rp.pl