– Zakończyliśmy renegocjacje umowy z Finlandią i przygotowujemy się do jej podpisania. Mamy nadzieję, że oba państwa zdążą z jej ratyfikacją jeszcze w tym roku. Jeśli tak się stanie, umowa zacznie obowiązywać w 2009 r. – powiedział „Rz” Cezary Krysiak, dyrektor Departamentu Polityki Podatkowej w Ministerstwie Finansów.

Wcześniej zakończyły się prace nad zmianą umowy z Austrią, niedawno ratyfikował ją prezydent Lech Kaczyński. Także strona austriacka powinna zdążyć z ratyfikacją. Oznacza to, że nowe regulacje zaczną obowiązywać 1 stycznia 2009 r. i będą się odnosić do dochodów osiągniętych w przyszłym roku.

Dłużej na zmianę międzynarodowych regulacji poczekają nasi rodacy pracujący w Holandii, Belgii, Danii i Islandii

. – Przygotowaliśmy propozycje zmian umów z tymi krajami, ale formalne rozmowy się jeszcze nie rozpoczęły. Czekamy na odpowiedź tych państw – powiedział Cezary Krysiak.

Ministerstwo Finansów chce ujednolicić umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zawarte z krajami Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Celem zmian jest przyjęcie korzystniejszej dla podatników metody unikania podwójnego opodatkowania, czyli metody wyłączenia z progresją. Chodzi o to, by Polacy zarabiający wyłącznie poza granicami kraju nie musieli dopłacać podatku w Polsce.

Taka metoda obowiązuje w większości umów z krajami europejskimi. W kilku wypadkach jednak stosuje się metodę proporcjonalnego zaliczenia. Polacy pracujący w Austrii, Finlandii, Holandii, Belgii, Danii i Islandii muszą rozliczać się w kraju z całości dochodów, nawet jeśli nie zarobili tu ani złotówki. Dotyczy to osób, które mają w Polsce miejsce zamieszkania. Od płaconego tutaj podatku mogą odliczyć podatek zagraniczny, do wysokości określonego limitu. Nie może on przekroczyć tej części polskiego podatku przed dokonaniem odliczenia, która proporcjonalnie przypada na dochód uzyskany w obcym państwie.

W praktyce oznacza to, że jeśli za granicą obowiązują wyższe progi podatkowe i niższe stawki, należy dopłacić w Polsce różnicę między podatkiem do zapłacenia w kraju a zapłaconym za granicą.

Ministerstwo przygotowuje się też do zmiany umów z USA i Kanadą. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy rozpoczną się negocjacje.

Jednakże w praktyce proces zmiany umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania jest długotrwały i bardzo sformalizowany. Negocjacje i parafowanie tekstu trwają od sześciu miesięcy do nawet kilku lat, jeśli strony mają rozbieżne stanowiska.

Kolejne kroki to podpisanie umowy, uchwała Rady Ministrów o jej przedłożeniu do ratyfikacji, zgoda Sejmu na ratyfikację, a wreszcie ratyfikacja umowy przez prezydenta. Po wymianie not w sprawie zakończenia ratyfikacji przez oba państwa nowa umowa jest publikowana w Dzienniku Ustaw.

Wydaje się natomiast, że szybciej wejdzie w życie ustawa abolicyjna, która trafiła już do Sejmu. Dla osób pracujących za granicą będzie to miało takie same rezultaty jak zmiana umowy, ponieważ zrównuje ona skutki obu metod unikania podwójnego opodatkowania.

Ponadto abolicja będzie miała szerszy zakres. Obejmie też kraje spoza UE, z którymi Polska ma niekorzystny typ umowy, jak np. USA i Rosja.

Polska powinna jak najszybciej zmienić niekorzystne typy umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Jednak może się okazać, iż będzie to czasochłonny proces, chociażby ze względu na to, że inne państwa nie są takimi zmianami zainteresowane. Największe znaczenie będzie miała zmiana umowy z Austrią (którą udało się już wynegocjować) oraz Holandią (co potrwa dłużej). Do tych krajów Polacy coraz częściej wyjeżdżają, np. do siedzib inwestujących w Polsce koncernów, i wydaje się, że ta tendencja będzie się utrzymywać w przyszłości. Jeśli osoby te mają miejsce zamieszkania w Polsce, będą zobowiązane do rozliczenia tutaj dochodów uzyskanych za granicą (co może się wiązać z koniecznością zapłaty dodatkowego podatku w kraju). Na pewno sytuacja tych osób poprawi się po wejściu w życie ustawy abolicyjnej. Jednakże wydaje się, że zmienione umowy będą stanowić długotrwałą gwarancję, iż w przyszłości Polacy nie będą musieli dopłacać podatku, bo łatwiej jest zmienić ustawę niż umowę międzynarodową.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

m.pogroszewska@rp.pl