Przysługuje mi hipoteka na nieruchomości mojego wierzyciela. Niedawno ten sam grunt został obciążony hipoteką przymusową ustanowioną na rzecz urzędu skarbowego. Urząd ma podobno pierwszeństwo przede mną. Jednak słyszałam, że ostatnio zapadł wyrok, który odbiera fiskusowi te przywileje. Czy to prawda?

– pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.

Rzeczywiście, Trybunał Konstytucyjny uznał niedawno za sprzeczne z ustawą zasadniczą uprzywilejowanie Skarbu Państwa kosztem pozostałych wierzycieli hipotecznych. Polegało ono na tym, że hipotece przymusowej – ustanawianej np. dla zabezpieczenia zapłaty zaległości podatkowych – przysługuje pierwszeństwo zaspokojenia przed hipotekami ustanowionymi dla zabezpieczenia innych należności. Pisaliśmy o tym w artykule „Skarb Państwa i samorządy terytorialne tracą przywilej hipoteki przymusowej”.

Co wyrok Trybunału oznacza dla przedsiębiorców? To, że z dniem jego opublikowania w Dzienniku Ustaw hipoteki wpisane na rzecz Skarbu Państwa przestaną korzystać z pierwszeństwa.

Upraszczając, wierzytelności zabezpieczane hipotecznie będą zaspokajane w takiej kolejności, w jakiej zostały ustanowione. Ograniczonego prawa rzeczowego (np. hipoteki) powstałego później nie można bowiem wykonywać z uszczerbkiem dla takiego prawa powstałego wcześniej. Efekt jest taki, że jeśli w toku egzekucji okaże się, że środków ze sprzedaży nieruchomości nie wystarczy na zaspokojenie wszystkich wierzycieli hipotecznych, będą oni spłacani w kolejności przysługującego im pierwszeństwa.

Nie ma wątpliwości, że zasady te będą dotyczyć egzekucji wszczętych po wejściu w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Co jednak z tymi, które jeszcze się toczą? W polskim prawie brakuje regulacji przejściowych, które wprost odnosiłyby się do takiej sytuacji. Wydaje się, że należy wobec tego stosować przepisy w brzmieniu ustalonym przez Trybunał. Oznacza to, że nie obowiązuje już przy nich prawo pierwszeństwa.

A jeśli postępowanie egzekucyjne już się zakończyło? Wówczas sprawa raczej przepadła. Wyrok TK jest co prawda podstawą wznowienia postępowania egzekucyjnego, jaki byłby jednak z tego pożytek, skoro nieruchomości dawno już zostały sprzedane? Można natomiast próbować powództwa z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia przeciw Skarbowi Państwa.

A co w sytuacji, gdy egzekucję z tej samej nieruchomości rozpocznie nie tylko organ egzekucji administracyjnej, ale i „zwykły” wierzyciel (np. przedsiębiorca)? Dublowałyby się przecież wtedy kompetencje komornika i naczelnika urzędu skarbowego.

Otóż w takiej sytuacji zarówno administracyjny organ egzekucyjny, jak i komornik mają wstrzymać czynności egzekucyjne. Czynią to na wniosek wierzyciela, dłużnika lub z urzędu. Następnie przekazują akta egzekucyjne sądowi rejonowemu, w którego okręgu wszczęto egzekucję. Ów sąd w ciągu 14 dni rozstrzyga, który organ egzekucyjny – sądowy czy administracyjny – ma dalej prowadzić obie egzekucje w trybie właściwym dla danego organu.

Jeśli właściwy okaże się komornik, postępowanie będzie się toczyć według przepisów kodeksu postępowania cywilnego. W przeciwnym razie zastosowanie znajdzie ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Sąd bierze przy tym pod uwagę stan każdego z postępowań egzekucyjnych, a jeżeli są one w równym stopniu zaawansowane – wysokość egzekwowanych należności i kolejność ich zaspokojenia. W tym samym postanowieniu rozstrzyga, które z dokonanych już czynności egzekucyjnych pozostają w mocy, a które nie.

Podstawa prawna: art. 249 kodeksu cywilnego, art. 773 kodeksu postępowania cywilnego