Będą jednak ponosili koszty ich używania i serwisowania.
Ministerstwo Finansów chce nałożyć obowiązek ewidencjonowania obrotu w kasach fiskalnych na nowe grupy zawodowe. Będą to prawnicy, lekarze, księgowi. Świadczą oni usługi na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej i z ustawy o VAT wynika, że już teraz powinni mieć kasy. Ale z tego obowiązku zwalnia ich [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=336368]rozporządzenie ministra finansów[/link].
Wynika z niego, że w kasie nie trzeba ujmować m.in. usług prawniczych, rachunkowo-księgowych i ochrony zdrowia. Fiskus chce skończyć z tym przywilejem. Tak zapewnił wiceminister Maciej Grabowski w rozmowie z „Rz”.
Prawnicy, lekarze i księgowi będą więc musieli założyć kasy. Ale od razu na starcie skorzystają z ulgi na ich zakup.
[b] Mogą bowiem od podatku należnego odliczyć 90 proc. kwoty (cena netto) wydanej na zakup każdej z kas rejestrujących zgłoszonych na dzień rozpoczęcia (powstania obowiązku) ewidencjonowania. Nie więcej jednak niż 700 zł.[/b]
Wydatek na zakup kasy można też zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów w PIT. Bezpośrednio albo przez amortyzację. Także sama inwestycja w kasę nie będzie aż tak dolegliwa finansowo.
Zapowiedź nowego obowiązku nie zachwyca zainteresowanych.
– Adwokaci wystawiają faktury za wynagrodzenia i od kas fiskalnych wpływów podatkowych nie przybędzie – mówi Andrzej Michałowski, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
– Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę władzom, że są lepsze sposoby na ewidencjonowanie przychodów lekarzy niż kasy fiskalne, np. ulga dla osób korzystających z prywatnego leczenia – dodaje dr Konstanty Radziwiłł, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Przypomnijmy, że zgodnie z zasadą zawartą w art. 111 ustawy o VAT kasy muszą posiadać firmy prowadzące sprzedaż detaliczną, czyli oferujące swoje towary lub usługi osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej.
Podstawowe kryterium zwolnienia z posiadania kasy to wysokość obrotów. Zasadą jest, że nie muszą ich instalować firmy, których przychody nie przekraczają 40 tys. zł rocznie. U podatników VAT chodzi o sprzedaż netto (bez VAT).
Niższy próg obowiązuje firmy nowe, czyli założone w 2010 r. Wynosi on 20 tys. zł.
Od tych zasad przepisy przewidują liczne wyjątki. Rozporządzenie ministra finansów zawiera bowiem obszerny katalog czynności, które nie muszą być ewidencjonowane za pomocą kasy.
[i]—współpraca dom[/i]
[ramka]
[b]Komentuje Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii KNDP:[/b]
Wprowadzenie kas rejestrujących dla nowych grup zawodowych na pewno uszczelni system, ale efekt fiskalny może to dać tylko w przypadku prawników i księgowych. Lekarze są bowiem zwolnieni z VAT, tak więc dodatkowych wpływów podatkowych tu nie będzie. Ewidencja w kasie może się natomiast przydać w razie kontroli ich przychodów w podatku dochodowym. Nie sądzę jednak, żeby wprowadzenie kas rejestrujących wyeliminowało szarą strefę, bo klientom i tak z reguły nie zależy na otrzymaniu paragonów. Bardziej efektywne byłyby przepisy zachęcające do ich żądania. Tak było, gdy obowiązywała ulga zdrowotna w PIT.[/ramka]