Trzy lata temu do przepisów o podatku dochodowym wprowadzono definicję samochodu osobowego, która została oparta na regulacjach wcześniej wprowadzonych w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172827]ustawie o VAT[/link]. Celem było ujednolicenie rozwiązań.

Po [b]orzeczeniu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 22 grudnia ubiegłego roku (sygn. C-414/07) [/b]w sprawie Magoora nikt nie ma już wątpliwości, że nie został on osiągnięty.

Z wyroku tego wynika bowiem, że w momencie wejścia Polski do Unii Europejskiej ustawodawca nie mógł wprowadzić bardziej rygorystycznych zasad odliczania VAT niż te, które obowiązywały 30 kwietnia 2004 r. Nie miał także prawa zaostrzać ich później.

Zawarte w ustawie o VAT regulacje dotyczące odliczania podatku przy zakupie i leasingu samochodów oraz paliwa do nich są więc sprzeczne z dyrektywą w sprawie VAT.

[srodtytul]Samochód z kratką[/srodtytul]

Nie znaczy to jednak, że przestają obowiązywać oparte na nich rozwiązania w podatkach dochodowych. Tu polski ustawodawca nie musi bowiem brać pod uwagę prawa europejskiego.

Dlatego do celów podatków dochodowych wciąż należy stosować zawartą w nich definicję samochodu osobowego. Wynika z niej, że samochód osobowy to pojazd samochodowy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony, konstrukcyjnie przeznaczony do przewozu nie więcej niż dziewięciu osób łącznie z kierowcą, z wyjątkiem pojazdu samochodowego:

- mającego jeden rząd siedzeń, który oddzielony jest od części przeznaczonej do przewozu ładunków ścianą lub trwałą przegrodą, klasyfikowanego na podstawie przepisów prawa o ruchu drogowym do podrodzaju: wielozadaniowy, van,

- mającego więcej niż jeden rząd siedzeń, które oddzielone są od części przeznaczonej do przewozu ładunków ścianą lub trwałą przegrodą

i w którym długość części przeznaczonej do przewozu ładunków, mierzona po podłodze od najdalej wysuniętego punktu podłogi pozwalającego postawić pionową ścianę lub trwałą przegrodę między podłogą a sufitem do tylnej krawędzi podłogi, przekracza połowę długości pojazdu,

- który ma otwartą część przeznaczoną do przewozu ładunków,

- który posiada kabinę kierowcy i nadwozie przeznaczone do przewozu ładunków jako konstrukcyjnie oddzielne elementy pojazdu,

- będącego pojazdem specjalnym w rozumieniu przepisów prawa o ruchu drogowym o przeznaczeniach wymienionych w załączniku nr 9 do ustawy o VAT (np. bankowóz, koparka, pomoc drogowa, pojazd zimowego utrzymania dróg).

[srodtytul]Limitu można uniknąć[/srodtytul]

Powoduje to, że w przypadku drogiego auta z kratką korzystniejszy może się okazać leasing niż zakup. W tym pierwszym wypadku cała jego wartość zostanie zaliczona do kosztów, w drugim tylko część.

Przepisy o podatku dochodowym nie pozwalają odliczyć w pełnej wysokości odpisów amortyzacyjnych od samochodów osobowych, których cena przekracza równowartość 20 tys. euro. Wynika to z art. 23 ust. 1 pkt 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustawy o PIT[/link] i art. 16 ust. 1 pkt 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawy o CIT[/link].

Zgodnie z nimi nie uważa się za koszty uzyskania przychodów odpisów z tytułu zużycia samochodu osobowego w części ustalonej od wartości pojazdu przewyższającej równowartość 20 tys. euro przeliczonej na złote według kursu średniego euro ogłaszanego przez NBP z dnia przekazania go do używania.

Przy zaliczaniu do kosztów rat leasingowych te ograniczenia nie obowiązują. Gdy samochód zostanie wykupiony po okresie leasingu, problemu ograniczenia odpisów amortyzacyjnych nie będzie, ponieważ jego wartość początkowa będzie niższa niż 20 tys. euro.

[srodtytul]Leasingodawca rozliczy stratę[/srodtytul]

Jednocześnie takie rozwiązanie może być również korzystne dla leasingodawcy. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, aby amortyzował on samochód według znacznie obniżonej w stosunku do wartości podstawowej stawki.

Dzięki temu przy sprzedaży (po upływie okresu leasingu) wykaże znacznie większą stratę podatkową, niż gdyby naliczał odpisy w wysokości 20 proc. rocznie.

Potwierdzają to [b]interpretacje Izby Skarbowej w Warszawie z 28 września 2009 r. (IPPB3/423-532/09-2/GJ i IPPB3/423-477/09-2/GJ)[/b].

Obie dotyczą tej samej firmy leasingowej. Zamierza ona zawrzeć z korzystającym umowę leasingu operacyjnego, na mocy której nabędzie, a następnie odda do odpłatnego używania i pobierania pożytków podlegający amortyzacji samochód osobowy o wartości przekraczającej równowartość 20 tys. euro.

Izba skarbowa potwierdziła, że spółka może dokonywać odpisów amortyzacyjnych przy zastosowaniu obniżonej stawki amortyzacyjnej (np. do 1 proc.), począwszy od miesiąca, w którym ten samochód zostanie wprowadzony do ewidencji.

Zgodziła się również, że po upływie okresu leasingu spółka może sprzedać samochód korzystającemu, określając skutki podatkowe tej transakcji zgodnie z art. 17c ustawy o CIT.

Przepis ten stanowi, że w sytuacji gdy po upływie podstawowego okresu umowy leasingu operacyjnego finansujący przenosi na korzystającego własność środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych, to kosztem uzyskania przychodów przy ustalaniu dochodu jest rzeczywista wartość netto.

W myśl art. 17a pkt 5 ustawy o CIT przez rzeczywistą wartość netto rozumie się wartość początkową środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych pomniejszoną o sumę odpisów amortyzacyjnych.

Suma odpisów obejmuje również te, które nie stanowią kosztów uzyskania przychodów – dlatego firmie leasingowej opłaca się obniżenie stawki.

Oznacza to, że przyjmując stawkę amortyzacyjną na poziomie 1 proc. i dwuletni okres umowy leasingu przy sprzedaży samochodu, leasingodawca zaliczy do kosztów 98 proc. wartości samochodu.

Jednocześnie z [b]wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 9 grudnia 2009 r. (I SA/Po 814/09)[/b] wynika, że kosztem będzie całość dokonanych wcześniej odpisów amortyzacyjnych, jeżeli nie przekroczą one równowartości 20 tys. euro (patrz ramka).

Biorąc pod uwagę, że przychodem ze sprzedaży przedmiotu leasingu jest co do zasady ustalona w umowie cena, leasingodawca wykaże z tytułu tej transakcji znaczną stratę.

[ramka][b]Sąd o amortyzacji[/b]

Z art. 16 ust 1. pkt 4 ustawy o CIT wynika, że ustawodawca nie sprecyzował, w jaki sposób podatnik powinien dokonywać odpisów amortyzacyjnych od samochodów osobowych, których wartość początkowa przekracza 20 tys. euro.

Ma on więc do wyboru dwie metody.

Po pierwsze może stosunkowo rozdzielać odpisy amortyzacyjne i do kosztów zaliczać jedynie ich część w całym okresie amortyzacji.

Po drugie ma prawo – do chwili, gdy łączna suma odpisów nie przekroczy równowartości 20 000 euro – zaliczać do kosztów uzyskania przychodów odpisy amortyzacyjne w całości, a późniejszych odpisów nie uznawać za koszty – wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 9 grudnia 2009 r. (I SA/Po 814/09).[/ramka]