Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną podatnika, któremu fiskus zarzucił zaewidencjonowanie faktur VAT, które nie dokumentowały rzeczywistego obrotu. A chodziło o dokumenty wystawione na coraz bardziej popularne usługi mailingu, pozycjonowania domeny, reklamy Google, pozycjonowania stron.

Fiskus doszedł do przekonania, że faktury za te niematerialne usługi nie odzwierciedlały rzeczywistego przebiegu zdarzeń gospodarczych, a więc nie dawały prawa do odliczenia. W konsekwencji organy skarbowe zakwestionowały podatnikowi rozliczenie VAT za I i II kwartał 2014 r.

Przedsiębiorca nie zgadzał się z taką oceną. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie przekonywał, że usługi zostały rzeczywiście wykonane. Dowodem na to miały być wydruki z bazy danych adresów mailingowych oraz gwałtowny wzrost obrotów i odwiedzin stron kontrahentów podatnika, na rzecz których miał „odsprzedawać” sporne usługi.

Ta argumentacja nie przekonała WSA. W jego ocenie ewentualny wzrost liczby odwiedzin strony internetowej oraz zwiększenie obrotów kontrahentów nie dowodzą wykonania spornych usług. Zauważył zarazem, że bazy danych kontrahentów i klientów oraz katalogi części stanowią dowód wykonania usług, ale na rzecz kontrahentów skarżącego.

I rzeczywiście, mogłyby one stanowić dowód wykonywania zamówionych usług, gdyby nie było wątpliwości, że zostały stworzone na zlecenie skarżącego i dostarczone przez niego kontrahentom.

WSA przypomniał, że podatnik powinien zachować szczególną przezorność przy dokumentowaniu wykonania usług niematerialnych, by później możliwe było wykazanie ich faktycznego zaistnienia. Do skorzystania z prawa do odliczenia VAT nie wystarczą umowy i faktury. W tej sprawie poza fakturami innych dokumentów nie ma.

Ostatecznie racji podatnikowi nie przyznał też NSA. Jak tłumaczył w ustnych motywach uzasadnienia sędzia NSA Ryszard Pęk, najważniejsze w sprawie było ustalenie, czy sporne faktury dokumentowały rzeczywiste zdarzenia. A zdaniem sądu tak nie było, o czym świadczy nie tylko brak materialnych dowodów na wykonanie usług, ale także inne okoliczności pośrednie, jak to, że ponadmilionowa kwota została uregulowana gotówką. Kolejna to strata, która powstała na odsprzedaży spornych usług.

Te okoliczności zdaniem NSA potwierdzają stanowisko fiskusa. Dlatego orzeczenie WSA pozostało w mocy. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: I FSK 548/18