W czasie epidemii koronawirusa wiele firm musiało ograniczyć swoje wydatki. W tym celu podpisywały m.in. aneksy do umów leasingowych na wykorzystywane w działalności samochody. Okazuje się, że takie działanie może mieć negatywne konsekwencje podatkowe.
Pokazuje to interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Dotyczy rozliczenia wydatków na samochód osobowy o wartości powyżej 150 tys. zł. Przypomnijmy, że jeśli przedsiębiorca weźmie teraz takie auto w leasing, zaliczy do podatkowych kosztów tylko część rat. W takiej proporcji, w jakiej kwota 150 tys. zł pozostaje do wartości samochodu. Przykładowo, jeśli leasinguje auto za 250 tys. zł, odliczy 60 proc. raty.