Fiskus zakwestionował spółce rozliczenie VAT w związku z nieprawidłowościami ujawnionymi w toku kontroli podatkowej. Kontrolerzy ustalili, że spółka posiadała wobec innej firmy zobowiązania, w tym nieuregulowane w terminie 150 dni liczonych od dnia upływu terminu płatności określonego na fakturach. W rozliczeniach VAT za miesiące, w których upływał termin, spółka rozliczyła korektę poprzez zmniejszenie podatku naliczonego wynikającego z nieuregulowanych faktur w ramach tzw. ulgi za złe długi w trybie art. 89b ust. 1 ustawy o VAT.
Z powodu powstania znacznego zadłużenia spółki wobec tego głównego kontrahenta firmy zawarły umowę o zwolnienie z długu. Uznając, że zwolnienie z długu oznacza uregulowanie zobowiązań, w tym zobowiązań nieuregulowanych w terminie 150 dni, spółka ponownie skorygowała podatek naliczony, w trybie art. 89b ust. 4 ustawy VAT – tym razem poprzez jego zwiększenie o kwoty wynikające z faktur VAT załączonych do wspomnianej umowy. W odniesieniu do innych faktur spółka nie skorygowała uprzednio odliczonego podatku naliczonego uznając, że wynikające z nich należności, zgodnie z umową, również zostały przez nią uregulowane.
Fiskus uznał takie postępowanie za nieprawidłowe. Jego zdaniem zwolnienie z długu przez wierzyciela nie może być w żaden sposób utożsamiane z uregulowaniem należności rozumianym jako jej uiszczenie. Ostatecznie uznał, że spółka błędnie zastosowała art. 89b ust. 4 ustawy o VAT, gdyż w przypadku zwolnienia z długu nie dochodzi do uregulowania należności. Termin „uregulowanie należności" odnosi się bowiem do sytuacji zaspokojenia wierzyciela, powodującej wygaśnięcie jego roszczeń wobec dłużnika.
Takiego samego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie. Szczegółowo przeanalizował przepisy krajowe i unijne oraz orzecznictwo, w tym europejskie. Zauważył m.in., że w spornej sprawie pojęcie uregulowania należności powinno w pierwszej kolejności podlegać interpretacji w kontekście prawa podatkowego. Dopiero gdyby okazało się to niemożliwe, należałoby sięgnąć do dalszych dziedzin prawa, w tym do rozumienia uregulowania należności w przepisach prawa cywilnego. W ocenie WSA pojęcie to musi być wykładane z uwzględnieniem specyfiki VAT, w szczególności z uwzględnieniem obszaru opodatkowania tym podatkiem, który odnosi się w zasadzie tylko do odpłatnych dostaw i świadczenia usług.
Sąd zauważył dalej, że ustawodawca wspólnotowy przewidział wyjątek dla faktur niezapłaconych. Wykładnia użytego w prawie krajowym pojęcia „należności nieuregulowane" musi niewątpliwie uwzględniać wskazania płynące z dyrektywy. Zdaniem sądu prowspólnotowa wykładnia tego pojęcia prowadzi do wniosku, że pojęcie „nieuregulowane" musi być rozumiane jako „niezapłacone". Jeżeli dana faktura nie została zapłacona, to jest ona fakturą nieuregulowaną. Inne rozumienie tego pojęcia musiałoby świadczyć o wyjściu przez ustawodawcę krajowego poza dyspozycję delegacji przewidzianej w dyrektywie. W ocenie WSA zaprezentowane przez fiskusa rozumienie nieuregulowania należności, tj. nieuwzględniające zwolnienia z długu jako powodującego brak konieczności regulowania należności, jest prawidłowe. W pojęciu tym chodzi bowiem o niezapłacenie należności, nie zaś o inne formy wygaśnięcia zobowiązania.
Niezależnie od cywilnoprawnych form wygasania zobowiązań, w rozumieniu przepisów o VAT do nieuregulowania zobowiązania dochodzi wtedy, gdy jest ono niezapłacone. Jeżeli nie doszło do jego zapłacenia, to podatnik ma obowiązek złożyć korektę, o której mowa w spornym przepisie.
WSA zgodził się, że spółka nie mogła skorzystać z art. 89b ust. 4 ustawy o VAT, gdyż zawarcia umowy o zwolnieniu z długu nie można uznać za uregulowanie należności po dokonaniu korekty. Ponadto, z tego samego względu powinna skorygować podatek naliczony na podstawie art. 89b ust. 1 ustawy VAT.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z 6 października 2016 r. (I SA/Rz 581/16).
—Aleksandra Tarka
Komentarz eksperta
Mirosław Siwiński, radca prawny i doradca podatkowy w Kancelarii Prof. W. Modzelewskiego
Sąd wskazał, że pojęcie „uregulowanie należności" należy rozpatrywać przez pryzmat prawa podatkowego – (tu: ustawy o VAT i dyrektywy 2006/112/WE), wywodząc z przepisów tej ostatniej, iż „nieuregulowane" oznacza „niezapłacone". Wykładnia ta, jakkolwiek ma pewne podstawy systemowe, może budzić pewne wątpliwości. Skoro polski ustawodawca użył w art. 89a i 89b ustawy o VAT słowa „nieuregulowane", to trudno zakładać, że miał na myśli wyłącznie „niezapłacone", jeśli nie użył tego zwrotu. Nie można tak wykładać prawa, aby pomijać różnice i zakładać, że nie mają one znaczenia. Skoro art. 90 ust. 2 dyrektywy 112 wskazuje, że jednak w przypadku całkowitego lub częściowego niewywiązania się z płatności, państwa członkowskie mogą odstąpić od zastosowania ust. 1 tego artykułu, to wprowadzoną różnicę („nieuregulowane" zamiast „niezapłacone") można by potraktować jako właśnie takie częściowe odstąpienie od zasady przewidzianej w art. 90 ust. 1. Oczywiście przepis ten dotyczy obniżenia podstawy opodatkowania, a nie obowiązku korekty, ale dla wykładni pojęcia „nieuregulowane" musi być uwzględniony. To zdarzenie powoduje bowiem zarówno możliwość obniżenia podstawy opodatkowania, jak i obowiązek korekty. Zarówno organy, jak WSA zapomniały przy tym, że wykładnia prowspólnotowa nie może prowadzić do rozwiązań niekorzystnych dla podatników – jeżeli z prawa krajowego wywodzą oni regulacje dla siebie korzystniejsze.
Zupełnie nie można się zgodzić z wykładnią systemową wewnętrzną dokonaną w tym wyroku. Kwestia uregulowania należności dotyczy wyłącznie czynności odpłatnych. Jest to zatem na gruncie ustawy o VAT pojęcie szersze i utożsamianie pojęcia „nieuregulowane" z „nieodpłatne" prowadzi do absurdalnego wniosku, jakoby art. 89b dotyczył czynności nieodpłatnych.