Uregulowanie pozycji członka zarządu wobec spółki i innych osób w kodeksie spółek handlowych nie są powodem, by do celów VAT czasem traktować menedżera jako przedsiębiorcę, a czasem nie.
Kluczowe może się okazać zobowiązanie członka zarządu do zawarcia umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności wobec osób trzecich.
Tak wynika z niedawnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA).
Dwie różne role
Członek zarządu spółki akcyjnej zawarł z nią umowę, w której zobowiązał się do prowadzenia określonych spraw spółki i jej reprezentowania. Obowiązki te wykonuje w wybranym przez siebie czasie, z uwzględnieniem potrzeb spółki. Może też wybrać, gdzie pracuje, choć podstawowym miejscem wykonywania czynności zarządczych jest siedziba spółki i miejsca, które wymagają obecności zarządu. Menedżer miał wykonywać obowiązki osobiście, bez powierzania ich innym osobom.
Zapisem umowy, na którym skoncentrował się sądowy spór z organem podatkowym, było zastrzeżenie, że menedżer ponosi odpowiedzialność względem spółki i osób trzecich za szkody wyrządzone w czasie sprawowania funkcji.
Odpowiedzialność ta – jak wyjaśnił menedżer – jest niezależna od odpowiedzialności członka zarządu przewidzianej w kodeksie spółek handlowych. Za szkody wyrządzone z winy nieumyślnej ograniczona została do 12-krotności miesięcznego wynagrodzenia. Menedżer zobowiązany był do zawarcia umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej.
Menedżer twierdził, że nie jest podatnikiem VAT.
Ustawa o VAT (art. 15 ust. 3 pkt 3) przesądza, że za działalność gospodarczą nie uznaje się czynności, z których przychody wymienia art. 13 pkt 2–9 ustawy o PIT, jeśli osoby je wykonujące są związane ze zlecającym więzami tworzącymi stosunkowi prawnemu co do trzech elementów. To warunki wykonywania tych czynności, wynagrodzenie i odpowiedzialność zlecającego za wykonanie tych czynności wobec osób trzecich.
Mimo zakwalifikowania na potrzeby PIT wynagrodzenia członków zarządu spółek jako przychodów z tzw. działalności wykonywanej osobiście i opodatkowania ich według skali, do celów VAT członek zarządu może być przedsiębiorcą. Tak było w opisanym przypadku.
NSA wyjaśnił, że członek zarządu jest związany ze spółką dwoma stosunkami prawnymi. Jeden wynika z powołania na stanowisko, drugi z umowy określającej warunki sprawowania funkcji.
Swoboda i odpowiedzialność
Sąd nie zgodził się więc z podatnikiem, że skoro zgodnie z prawem handlowym odpowiedzialność za działania członka zarządu ponosi spółka, to trudno uznać go za przedsiębiorcę.
– Skarżący korzysta z daleko idącej autonomii w organizacji swoich zadań. (...) Wykonuje je w wybranym przez siebie czasie i miejscu. Swobody tej nie można utożsamiać z tym, że równocześnie jest członkiem zarządu – uzasadnił NSA.
sygnatura akt: I FSK 83/15
Opinia dla „Rz"
Grzegorz Grochowina, menedżer w KPMG w Polsce
Kwestia uznania członka zarządu za podatnika VAT od dłuższego czasu bywa różnie oceniana. Fakt, iż członek zarządu zarejestruje działalność gospodarczą, nie przesądza o tym, że będzie podatnikiem VAT. Decydujący jest całokształt relacji pomiędzy nim i spółką. Należy zaznaczyć, iż na gruncie PIT przychody uzyskiwane przez członka zarządu w związku z wykonywanymi przez niego zadaniami należy zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą przypisać do kategorii przychodów z tytułu działalności wykonywanej osobiście. W tym przypadku może często dochodzić od rozbieżności pomiędzy kwalifikacją do celów PIT i VAT. Wobec tego warto uzyskać interpretację indywidualną potwierdzającą przyjęte podejście.