Rz: Zbliża się 2 maja – termin na złożenie zeznań podatkowych PIT za 2015 rok. Czy uważa pan, że ten podatek i jego rozliczenia są skomplikowane?

Andrzej Marczak: Generalnie podatki nie należą do prostych i łatwych zagadnień. Można powiedzieć, że w sytuacji dużego skomplikowania życia gospodarczego podatki też nie mogą być proste, odzwierciedlają bowiem otaczającą nas rzeczywistość i nie możemy się spodziewać, że podatki będą zupełnie zrozumiałe i bezbolesne. Na tym tle w zakresie PIT należy odróżnić sytuację podatników uzyskujących przychody poza działalnością gospodarczą (głównie przychody ze stosunku pracy, przychody z umów-zleceń, o dzieło czy też emerytury i renty) od podatników uzyskujących przychody z działalności gospodarczej czy też z kapitałów pieniężnych. Dla pierwszej grupy podatników PIT nie uchodzi za materię bardzo trudną. Ostatnie badania KPMG dotyczące rozliczeń podatkowych Polaków dowodzą, że wypełnienie zeznania dla większości podatników jest łatwe i bardzo łatwe (ponad 60 proc. ankietowanych) i w większości sytuacji zajmuje tylko do 30 minut. Utarte przekonanie, że podatki muszą być trudne i skomplikowane, w korelacji z V edycją raportu KPMG w Polsce pt. „Roczne zeznanie podatkowe Polaków PIT 2015" staje się nieaktualne. Trzeba to dostrzec i podkreślić, że nastawienie Polaków do zeznań podatkowych się zmienia.

Jak jest tego przyczyna? Jesteśmy wszak krajem malkontentów i osób ciągle doszukujących się negatywnych stron we wszystkim.

Myślę, że wynika to z wielu czynników. Po pierwsze, Polacy już przyzwyczaili się do obowiązującego systemu rozliczeń – ustawa o PIT obowiązuje od 1992 roku, czyli już 24 lata (w przyszłym roku przypada ćwierćwiecze obowiązywania ustawy, więc można zadać pytanie, czy nie przydałby się jakiś prezent dla podatników). Polacy generalnie uzyskują dochody z jednego źródła (tj. głównie z umowy o pracę, emerytury i renty), a ulgi i odliczenia podatkowe, które zawsze w pewien sposób komplikują system, zostały ograniczone. Ponadto większość podatników przy wypełnianiu zeznań podatkowych korzysta z różnego rodzaju programów komputerowych, które w zdecydowany sposób je ułatwiają, eliminując możliwość pomyłki. Dodatkowo Polacy polubili składanie zeznań przez internet – za 2014 r. było to ponad 7 mln podatników, szacuje się, że za 2015 r. przez internet złoży zeznanie rekordowa liczba ponad 8 mln podatników. Polacy coraz częściej mają do czynienia z rozliczeniami podatkowymi w innych krajach i widzą, że nasze nie są tak bardzo skomplikowane. To wszystko sprawia, że postrzeganie obowiązku wypełnienia zeznania podatkowego zmienia się i ulega zdecydowanej poprawie.

Co można zrobić, aby jeszcze bardziej uprościć system rozliczeń?

Patrząc na to pytanie od strony legislacyjnej – przygotować dwie odrębne ustawy dotyczące podatków dochodowych – w zakresie pracy najemnej i jej podobnej oraz w zakresie podatku dochodowego dla podatników prowadzących działalność gospodarczą niezależnie od formy prawnej (osoba prawna czy osoba fizyczna). To może uporządkować i uprościć przepisy, które tym samym dla Kowalskiego staną się bardziej zrozumiałe i czytelne.

Bardzo ciekawym rozwiązaniem okazało się tzw. wstępnie wypełnione zeznanie podatkowe (PFR), które jest udostępnione na stronach Ministerstwa Finansów. Zeznanie to przygotowywane jest automatycznie przez system ministerstwa, na podstawie danych przekazywanych przez płatników (PIT-11, PIT-8C). Jest to oczywiście tylko propozycja zeznania, jednak dla osób, które nie mają innych źródeł przychodu, to ciekawa oferta. Mankamentem może się okazać liczba danych, jakie musimy podawać, żeby dotrzeć do zeznania. Oprócz numeru PESEL/NIP, imienia i nazwiska oraz daty urodzenia jesteśmy zmuszeni podawać kwotę przychodu uzyskanego w 2015 roku, a do podpisania zeznania nawet wielkość przychodu uzyskanego za 2014 rok. To niepotrzebne utrudnienie, które często zniechęca podatników do skorzystania z tej opcji. Na przyszłość rezygnacja z danych o przychodzie na rzecz może innych, prostszych zabezpieczeń w moim przekonaniu może mieć realny wpływ na wzrost liczby podatników korzystających z PFR. Co więcej, myślę, że pozytywny wpływ mogą mieć działania, które w jeszcze w większym stopniu umożliwią składanie zeznań za podatników przez płatników (pracodawców/firmy wypłacające dochody). Generalnie mam taką refleksję, że instytucja płatnika dobrze sprawdziła się w systemie podatkowym. Są to zazwyczaj podmioty dobrze przygotowane do swoich zadań (do obliczenia, poboru i przekazania podatku), posiadające odpowiednie służby finansowe, odpowiedzialne i lepiej zorganizowane kadry. Dlatego też tam, gdzie tylko można, wskazane jest włączanie płatnika w rozliczenia podatkowe i wyręczanie podatników w ich obowiązkach.

Wróćmy do zeznań podatkowych. Czy z pana doświadczenia wynikają jakieś sugestie, które usprawniłyby rozliczenia podatkowe?

Przy zeznaniach podatkowych warte rozważenia jest np. wprowadzenie możliwości przesunięcia terminu do jego złożenia. Mam na myśli szczególnie sytuacje, w których podatnicy z końcem kwietnia nie mają jeszcze wszystkich danych niezbędnych do rozliczenia. Są to przede wszystkim przypadki uzyskiwania dochodów z zagranicy i braku danych z innych systemów podatkowych (a tego typu sytuacji jest coraz więcej). W takich okolicznościach aż prosi się o prawną instytucję złożenia wniosku o przesunięcie terminu. W celu zabezpieczenia dochodów budżetowych można wówczas wprowadzić zasadę zapłaty podatku z obniżoną stawką odsetek za zwłokę liczonych po 30 kwietnia. Ułatwiłoby to zdecydowanie rozliczenia dochodów z zagranicy i byłoby fair w stosunku do tych, którzy składają zeznanie w standardowym terminie. Takie możliwości funkcjonują w wielu krajach na całym świecie, np. w USA.

—rozmawiała Julita Karaś-Gasparska