Fiskus wygrał spór z prokurentem o sposób opodatkowania uzyskiwanego przez niego wynagrodzenia. Naczelny Sąd Administracyjny kategorycznie stwierdził, że dochodów z prokury nie można kwalifikować do działalności gospodarczej.

Umowy ze spółkami

Spór dotyczył wniosku o interpretację. Wnioskodawca wyjaśnił, że będzie wykonywał funkcję prokurenta w różnych spółkach prawa handlowego. W tym celu zamierza zarejestrować działalność gospodarczą.

Z wniosku wynikało, że jako prokurent przyjmie na siebie określone obowiązki względem każdej ze spółek udzielających prokury i odpowiedzialność za wykonane czynności. Do pełnienia swojej funkcji ma być upoważniony nie tylko uchwałą zarządu o udzieleniu prokury. Będzie akceptował też tzw. regulamin prokury, określający jego kompetencje i obowiązki jako prokurenta w danej spółce. Mężczyzna wskazał, że będzie świadczył też usługi administracyjne, doradcze i prawnicze, ale nie zarządzania.

Za pełnienie swojej funkcji będzie pobierał wynagrodzenie, które zostanie określone uchwałą zarządu danej spółki. Podatnik zapytał, czy kwoty uzyskane z tytułu prokury będą stanowić dochody z działalności gospodarczej (art. 5a pkt 6, art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT). I w konsekwencji czy będzie mógł je opodatkować liniowym PIT.

Fiskus odpowiedział, że nie. Podkreślił, że prokura stanowi szczególny rodzaj pełnomocnictwa, umocowania do działania w cudzym imieniu. Udzielenie prokury jest przy tym uznawane za jednostronną czynność prawną. W ocenie urzędników nie ma podstaw do zaliczenia uzyskiwanego z tytułu prokury świadczenia pieniężnego do źródła, jakim jest działalność gospodarcza. Przy czym nie ma znaczenia, że wypłata następuje na podstawie umowy zawartej przez firmę.

Reklama
Reklama

Fiskus uznał, że wynagrodzenie prokurenta nie odpowiada też definicji żadnemu rodzajowi przychodów z działalności wykonywanej osobiście. Stwierdził, że kwoty uzyskane przez prokurenta to dochody z innych źródeł, które należy rozliczyć w zeznaniu rocznym na zasadach ogólnych.

Mężczyzna zaskarżył interpretację, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie przyznał mu prawo do liniowego PIT. Jego zdaniem w spornej sprawie wynagrodzenie prokurenta należy zakwalifikować do przychodów z działalności gospodarczej.

Bez preferencji

Tego stanowiska nie udało się jednak obronić przed sądem kasacyjnym. NSA uznał, że wykonywanie prokury nie tworzy przychodu z działalności gospodarczej. Jak tłumaczył sędzia NSA Jacek Brolik, prokura to instytucja prawa cywilnego. Samo jej wykonywanie może być odpłatne, ale nie musi.

Ponadto zwrócił uwagę, że po ustanowieniu prokurenta jego czynności nie może za niego wykonać inna osoba. Prokura to szczególny rodzaj pełnomocnictwa. A jej istota wyklucza kwalifikowanie wynagrodzenia z jej tytułu do działalności.

NSA zauważył, że we wniosku skarżący wskazywał, iż umowa obejmuje także doradztwo podatkowe, usługi administracyjne itd. WSA musi zająć się tym aspektem sprawy.

Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: II FSK 1491/13

Michał Wojtas, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL

Trudno się zgodzić z rozstrzygnięciem NSA. Oczywiste jest, że należy oddzielić czynność udzielenia prokury od podstawy prawnej określenia wynagrodzenia dla prokurenta. W praktyce spółki często wykorzystują instytucję prokury, aby inne osoby mogły ją reprezentować w konkretnych sprawach. Moim zdaniem należy odróżnić ustalenie wynagrodzenia w uchwale powołującej prokurenta od wynagrodzenia ustalonego w oparciu o umowę o pracę bądź zlecenie. W pierwszym przypadku nie ma konkretnego źródła przychodów prokurenta, co powinno prowadzić do zaklasyfikowania go do pozostałych źródeł przychodów. Lecz jeśli prokurent działa w oparciu o umowę o pracę lub o zlecenie, to brak jest przesłanek do automatycznego kwalifikowania wynagrodzenia do pozostałych źródeł. Na wynik klasyfikacji przychodów podatnika do odpowiedniego źródła nie powinien wpływać rodzaj udzielonego pełnomocnictwa – w analizowanej sprawie było ono tylko środkiem do realizacji umowy zlecenia.