Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach uchylił interpretację ministra finansów, który na pytanie leśników, czy mogą odliczać 100 proc. VAT czy połowę, odpowiedział, by nie odliczali go w ogóle.

We wniosku o wydanie interpretacji nadleśnictwo opisało swoją pozycję w Lasach Państwowych i związane z nią zadania gospodarki leśnej. Spora część działań jest opodatkowana VAT, np. sprzedaż produktów z gospodarki leśnej – drewna, sadzonek, szyszek, nasion itd. Taka działalność stanowi większą część sprzedaży wykonywanej przez nadleśnictwo, które jest zarejestrowane jako podatnik VAT. W mniejszym stopniu, jak tłumaczyło, wykonuje ono czynności zwolnione od VAT lub wyłączone z tego podatku.

Pytanie dotyczyło odliczenia VAT od tankowania i innych wydatków eksploatacyjnych związanych z autem nadleśniczego. Otrzymał on zgodę na możliwość dojazdu autem pomiędzy miejscem zamieszkania i pracy, co jest związane z jego służbowymi obowiązkami. Nadleśnictwo tłumaczyło, że nadleśniczy musi mieć możliwość szybkiego dotarcia z miejsca zamieszkania np. w miejsce pożaru lasu lub kradzieży drewna.

– Samochód służbowy wykorzystywany jest do celów służbowych, a nie osobistych i od wydatków na taki pojazd VAT będzie podlegał odliczeniu w wysokości 100 proc. kwot podatku wykazywanych na fakturach – uznało nadleśnictwo.

Izba skarbowa nie tylko odmówiła prawa do pełnego odliczenia, ale w ogóle zakwestionowała możliwość odliczenia części podatku, do czego mają prawo podatnicy korzystający z samochodów w trybie mieszanym, tj. służbowo i prywatnie.

Organ podatkowy przyjął, że samochód i wydatki związane z nabyciem paliwa oraz z eksploatacją bezpośrednio służą wykonywaniu obowiązków nałożonych na nadleśnictwo ustawą o lasach. Nie można więc doszukiwać się pośredniego związku z czynnościami opodatkowanymi, gdyż byłby on mało konkretny w porównaniu z wyraźnym i jednoznacznym powiązaniem z obowiązkami ustawowymi.

Sąd w Kielcach uchylił to rozstrzygnięcie. Minister finansów nie kwestionował prowadzenia przez nadleśnictwo działalności gospodarczej ani faktu, że jest ono podatnikiem VAT, lecz twierdził, że w złożonym wniosku nie wskazało ono, że pojazd jest wykorzystywany również do czynności wykonywanych w ramach tej działalności gospodarczej. Wskazał jedynie na odpowiednie przepisy statutu Lasów Państwowych.

– Minister powinien był wziąć to pod uwagę, a w razie wątpliwości dopytać o stan faktyczny – orzekł sąd. Nie zgodził się też z kwestionowaniem prawa do odliczenia, ale nie rozstrzygnął, czy przysługuje ono w części czy w całości.

sygnatura akt: I SA/Ke 621/14