Polski system podatkowy w rankingu łaskawości dla przedsiębiorców „Paying Taxes 2015" znalazł się na 87. miejscu wśród 189 państw. Rok wcześniej Bank Światowy wspólnie z firmą doradczą PwC ocenił nas gorzej, zajęliśmy 113. pozycję.
Pomimo awansu z raportu można wyciągnąć wniosek, że inni uprzykrzają firmom życie w mniejszym stopniu, choć niekoniecznie ściągają od nich mniej podatków.
36 dni pracy po 8 godzin na formalności
Raport porównuje sytuację w różnych krajach modelowej firmy – producenta ceramicznych doniczek do kwiatów. Firma działa w formie spółki z o.o. Osiąga obroty równe 1050-krotności PKB na głowę. Zatrudnia 60 osób, którym zapewnia pakiety medyczne i benefity, ma kilka nieruchomości, z których jedną sprzedała, i dwie ciężarówki, w tym jedną w leasingu. Doniczki sprzedaje w detalu. Zyskiem dzieli się z pięcioma wspólnikami. Niczego nie eksportuje ani nie importuje.
Taka firma w formie różnych podatków płaciła w Polsce 38,7 proc. zysków w 2013 r. Rok wcześniej było to 41,6 proc., ale to efekt zmiany systemu liczenia, a nie obniżki podatków. Obecnie Bank Światowy bierze pod uwagę PKB z 2012 r., a nie z 2007 r., jak wcześniej. Według nowej metodologii wynik z poprzedniego raportu wynosi 38,5 proc. Dla porównania, producent doniczek w Chorwacji zapłaciłby ponad dwa razy mniej, tj. 18,8 proc. To najlepszy wynik wśród europejskich krajów, gdzie średnio fiskus zabiera 41 proc. Światowych liderów zadowala mniej niż 10 proc. W ośmiu europejskich krajach, w tym w Czechach, na Słowacji i w Niemczech, przedsiębiorca dzieli się z urzędami mniej więcej pół na pół, a we Francji 2/3 zysku przypada fiskusowi. Polska na tym tle jest więc średniakiem.
Dużo gorzej jest z czasem zabieranym przez urzędników i liczbą wymaganych płatności. Te wskaźniki nie zmieniły się w stosunku do poprzedniego raportu. Polska firma musi poświęcić 286 godzin rocznie na rozliczenia podatkowe. Przedsiębiorcy tylko z dwóch europejskich krajów męczą się dłużej, a europejska średnia jest o 110 godzin niższa. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich wystarczy 12 godzin.
Polska spółka musi dokonać 18 różnych płatności w ciągu roku. Firmy z bardzo przyjaznego skądinąd Cypru 29, a z Norwegii i Kataru tylko cztery.
Ten ostatni kraj, wspólnie z ZEA, zwyciężył w całym zestawieniu. Za idealny system można było dostać 100 punktów. Zwycięzcy zgarnęli 99,44. Polska uzyskała 73,51.
Ma być lepiej
Eksperci PwC zauważają, że w tegorocznych wynikach widać stabilizację polskiego systemu podatkowego, ale w dłuższej perspektywie wykazuje on tendencję do pozytywnych zmian. Polska w 2011 r. zajmowała 127. miejsce w rankingu (29 płatności, 296 godzin poświęconych i efektywna stawka 43,6 proc.).
– Wiele zmian zostało już ostatnio wprowadzonych, np. przejście na elektroniczny sposób składania deklaracji CIT i z pewnością znajdzie to odzwierciedlenie w kolejnym raporcie – mówi Tomasz Barańczyk, partner zarządzający działem prawno-podatkowym w PwC.