Dobra wiadomość dla wszystkich podatników, którzy w akcjach marketingowych wykorzystują tzw. prezenty o małej wartości. Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził korzystną dla nich zasadę ustalania łącznej wartości przekazywanych towarów, która stanowi granicę wyłączenia z opodatkowania VAT.

Z VAT czy bez

Spór rozstrzygnięty przez NSA zainicjował wniosek o interpretację. O jej wydanie w lutym 2012 r. wystąpiła spółka z branży paliwowej. Wyjaśniła, że w swojej działalności wykorzystuje akcje marketingowe (w tym programy lojalnościowe) mające na celu zwiększenie sprzedaży paliw na stacjach własnych i obcych. Zdarza się, że elementem akcji marketingowych jest możliwość nieodpłatnego otrzymania przez uczestnika nagrody, uzyskania rabatu na paliwo czy towary pozapaliwowe.

Podatniczka tłumaczyła, że nagrody (towary) stanowią jej własność i są nieodpłatnie wydawane na stacjach paliw. Spółka prowadzi identyfikację podmiotów biorących udział w programie (imię, nazwisko, adres zamieszkania), może też przyporządkować wartość nagród do konkretnego beneficjenta.

Wątpliwości firmy dotyczyły limitów obowiązujących w wypadku prezentów małej wartości. Konkretnie zaś tego, czy wskazaną w art. 7 ust. 4 pkt 1 ustawy o VAT łączną wartość towarów (limit 100 zł), stanowiącą granicę wyłączenia z opodatkowania VAT, przekazywanych jednej osobie należy rozumieć jako cenę ich nabycia bez podatku.

Firma zauważyła, że przy ustalaniu limitu wyłączenia z opodatkowania prezentów małej wartości ustawa posługuje się pojęciem „łączna wartość", nie definiując tego pojęcia. Przepis art. 7 ust. 4 pkt 2 ustawy o VAT definiuje prezenty małej wartości, dla których wydania nie jest prowadzona ewidencja. W tym wypadku odnosi się do jednostkowej ceny nabycia towaru (bez podatku), a gdy nie ma ceny nabycia – do jednostkowego kosztu wytworzenia w wysokości nieprzekraczającej 10 zł. W wypadku towarów przekazywanych jednej osobie, gdy podatnik prowadzi ewidencję pozwalającą na ustalenie tożsamości beneficjentów, limit jest wyższy. Dotyczy towarów o łącznej wartości nieprzekraczającej w roku podatkowym 100 zł.

W ocenie spółki w razie prowadzenia ewidencji limit wyłączenia z opodatkowania wydań na poziomie 100 zł należy określać tak jak w wypadku prezentów małej wartości, niepodlegających ewidencjonowaniu.

Fiskus nie potwierdził tego stanowiska. Odwołał się do ustawy o cenach, zgodnie z którą VAT jest elementem ceny. Pojęcie „cena", „wartość" zawiera więc VAT.

Spółka nie zgodziła się z tym stanowiskiem i wygrała.

Najpierw rację przyznał jej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Przypomniał, że VAT naliczony przy zakupie co do zasady nie obciąża w wymiarze ekonomicznym podatnika, któremu przysługuje prawo do odliczenia. A to powoduje, że dla niego cena zakupu (nabycia) powinna być rozumiana jako cena (wartość) netto, a więc bez uwzględnienia VAT.

Ostatecznie wykładnię korzystną dla przedsiębiorców potwierdził NSA.

Sąd kasacyjny również nie miał wątpliwości, że sporna kwota to kwota netto. Jak zauważył sędzia NSA Sylwester Marciniak, sporna kwestia była rozstrzygnięta w orzecznictwie w poprzednim stanie prawnym (sygn. I FSK 1011/07). Wówczas stwierdzono, że określenia „łączna wartość" i „jednostkowa cena nabycia" w wypadku definicji towarów o małej wartości powinny być rozumiane jako wartości netto, czyli bez uwzględnienia VAT.

Zmiana bez znaczenia

Co prawda od 1 stycznia 2008 r. ustawodawca zdecydował się na zmianę sposobu liczenia limitów od prezentów małej wartości. Ale w ocenie NSA nie ma ona wpływu na sposób ustalenia wartości limitu 100 zł dla prezentów podlegających ewidencji. Wyrok jest prawomocny.

Opinia:

Tomasz ?Siennicki, doradca podatkowy z kancelarii ?KNDP Kolibski, Nikończyk, ?Dec & Partnerzy

Wyrok NSA jest zdecydowanie korzystny dla podatników. I choć, moim zdaniem, dyskusyjny, powinien zakończyć spory dotyczące tego, czy limit, patrząc od strony konsumenta, wynosi 100 zł ?czy 123 zł (lub 108 czy 105 zł w zależności od rodzaju towaru). ?Z praktycznego punktu widzenia ułatwia to również odrobinę pracę służbom finansowo-księgowym. Nie będą one już musiały ?przeprowadzać specjalnych wyliczeń takiej kwoty w odniesieniu ?do danego towaru. Wystarczy, że sięgną do ewidencji księgowej. ?Nie zmienia to jednak faktu, że i tak wciąż limit dla prezentów ?o małej wartości jest niski. Kwota 100 zł (plus należny VAT) ?to nieobjęta podatkiem wartość wszystkich prezentów przekazanych jednej osobie w całym roku, i to pod warunkiem prowadzenia specjalnej ewidencji.