– Zabezpieczenie kredytu przez kilka osób fizycznych może dawać taką samą gwarancję spłaty kredytu jak zabezpieczenie go przez jeden bank lub instytucję finansową, profesjonalnie świadczącą takie usługi– stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku.

WSA (sygnatura akt I SA/Bk 29/14) rozpatrywał sprawę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, której trzej członkowie zarządu udzielili poręczenia spłaty kredytów.

Po kilku latach zdarzeniem zainteresował się urząd skarbowy i zakwestionował zadeklarowaną wysokość CIT. Poręczenia były nieodpłatne, organ stwierdził, że w warunkach rynkowych spółka musiałaby za nie zapłacić, więc powstał przychód z tytułu nieodpłatnego świadczenia.

Zaciągnięty w 2007 r. przez spółkę kredyt inwestycyjny opiewał na kwotę prawie 6 mln zł. Warunkiem jego uruchomienia było poręczenie trzech członków zarządu tej kwoty wraz z odsetkami i innymi kosztami mogącymi powstać w przyszłości. W konsekwencji wszyscy trzej z osobna poręczyli kwotę dwukrotnie wyższą, tj. niewiele mniej niż 12 mln  zł. Spółka zaciągnęła dodatkowo kredyt obrotowy w rachunku bieżącym do kwoty 6,5 mln zł. W tym przypadku zabezpieczeniem były trzy poręczenia do kwoty 0,5 mln zł każde.

Urząd skarbowy zebrał dane z 15 instytucji finansowych udzielających poręczeń podmiotom gospodarczym i do wyliczenia wartości przychodu spółki z nieodpłatnego świadczenia przyjął wynagrodzenie pobierane przez cztery z nich. Na tej podstawie wyliczył średnią arytmetyczną prowizji od poręczyciela, przy czym dla stosowanych przez fundusze poręczeniowe przedziałów przyjął wartość najniższą. Wynik pomnożył przez trzy– bo tyle było prowizji.

Reklama
Reklama

O taką wartość podwyższył zadeklarowany przez spółkę przychód, a o 19 proc. tej kwoty zadeklarowane zobowiązanie podatkowe.

Dyrektor izby skarbowej, do którego trafiło odwołanie, nie miał zastrzeżeń do tych wyliczeń. Organ drugiej instancji podkreślił, że naczelnik urzędu skarbowego wziął pod uwagę okres ustanowienia zabezpieczenia, kwotę poręczenia, a przede wszystkim wysokość prowizji, i to w najniższej, a więc najkorzystniejszej dla spółki wartości stosowanej przez fundusze.

Sprawa trafiła do sądu w Białymstoku, a ten uchylił decyzje obu instancji.

Sąd uznał, że wartość rynkowa poręczenia nie powinna być inna, gdyby kredyty poręczała jedna instytucja finansowa, a inna gdyby poręczenia umowy udzieliło kilkoro osób.

– Istnienie odrębnych umów poręczenia zabezpieczających ten sam kredyt nie oznacza, że wynagrodzenie za udzielenie poręczenia należy ustalać odrębnie dla każdej z umów poręczenia, ponieważ w istocie prowadzi to jedynie do zwielokrotnienia jego wysokości– uzasadnił sąd.

– Ponownie rozpatrując sprawę, organy ustalą wartość rynkową usługi poręczenia w odniesieniu do każdej z umów kredytowych zawartych przez spółkę, bez zwielokrotniania jej o liczbę poręczycieli – polecił WSA.

Sąd nie wyraził natomiast zastrzeżeń do sposobu ustalenia rynkowej wartości nieodpłatnego poręczenia udzielonego przez osoby związane z kredytobiorcą.

Powodem uchylenia decyzji było pomnożenie wartości przychodu przez liczbę poręczeń, a nie samo odwołanie się do cen stosowanych przez fundusze poręczeniowe.

WSA nie podzielił też poglądu, że przychodem spółki powinna być kwota udzielonego kredytu bez odsetek i innych ewentualnych opłat, w tym związanych z egzekucją.

– Poręczenia obejmowały wszystkie zobowiązania wynikające z zawartych umów kredytowych, również z tytułu odsetek i kosztów dochodzenia roszczenia– uzasadnił sąd.

Za brak zapłaty trzeba zapłacić

Zgodnie z ustawą o CIT reguły ustalania wartości nieodpłatnych świadczeń zależą od rodzaju świadczenia i jego pochodzenia:

- ?gdy przedmiotem świadczeń są usługi wchodzące w zakres działalności gospodarczej dokonującego świadczenia – według cen stosowanych wobec innych odbiorców;

- ?jeżeli świadczenie jest zakupione od osoby trzeciej – według cen tego zakupu;

- ?gdy świadczenie polega na udostępnieniu lokalu – w wysokości równowartości czynszu, jaki przysługiwałby w razie jego najmu;

- ?w pozostałych wypadkach – na podstawie cen rynkowych stosowanych w razie świadczenia usług lub udostępniania rzeczy lub praw tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem w szczególności (a więc nie wyłącznie) ich stanu i stopnia zużycia oraz czasu i miejsca udostępnienia.

Analogiczne reguły obowiązują podatników PIT.