Chcesz, żeby kontakty ze skarbówką były szybsze i prostsze? Wystarczy zgodzić się na elektroniczną korespondencję. Tak wynika z wchodzącej w życie w niedzielę nowelizacji ordynacji podatkowej.

– To duże ułatwienie dla podatników, szczególnie tych, którzy sporo podróżują i mają problemy z dotarciem do lokalnej poczty – mówi Michał Roszkowski, radca prawny, partner w Accreo. – Ale także duża odpowiedzialność, ponieważ bez względu na to, czy jesteśmy w firmie czy na wakacjach, musimy monitorować skrzynkę e-mailową, aby na bieżąco reagować na urzędowe pisma.

Ryzyko spóźnienia

– W razie niedotrzymania terminu, np. na złożenie odwołania od decyzji wymiarowej, podatnika może nie usprawiedliwić awaria komputera, zapchana skrzynka czy zakwalifikowanie korespondencji do spamu – ostrzega Andrzej Zubik, radca prawny w PwC. – Przesłane na podany w urzędzie adres e-mailowy zawiadomienie o możliwości pobrania pisma jest traktowane tak jak awizo pocztowe. Jeśli nie reagujemy na nie, skarbówka wysyła ponowne zawiadomienie, a po 14 dniach (liczonych od pierwszego) uznaje decyzję za doręczoną. Od tego momentu biegnie termin na odwołanie – wyjaśnia ekspert.

– Firmy, które decydują się na taką formę korespondencji, powinny opracować zasady wewnętrznego obiegu dokumentów i wytypować osobę odpowiedzialną za skrzynkę e-mailową wskazaną skarbówce.

To zmniejsza ryzyko niedotrzymania terminów procesowych – podpowiada właściciel biura rachunkowego Janusz Menkina.

– Oczywiście odpowiedzi na pismo urzędu nie można wysłać zwykłym e-mailem – tłumaczy Michał Roszkowski. – Musimy albo skorzystać z podpisu elektronicznego albo założyć profil na platformie ePUAP i nadać korespondencję za jego pośrednictwem.

Pierwsze niejasności

Eksperci zwracają uwagę na pewne nieścisłości w nowych przepisach.

– Niejasne jest, jaka forma korespondencji będzie obowiązywać w kontaktach z izbą skarbową, jeśli zgoda na elektroniczną została wyrażona jedynie urzędowi – mówi Janusz Menkina.

Przemysław Powierza, doradca podatkowy, partner w kancelarii RSM Poland KZWS, wskazuje natomiast na przepis mówiący o tym, że w razie zastosowania doręczenia zastępczego urząd musi umożliwić podatnikowi dostęp do pisma przez co najmniej trzy miesiące. Nie wiadomo jednak, co się ma dziać z tym pismem później.

O elektroniczną komunikację może też zawnioskować sam podatnik.

Eksperci wróżą jednak, że taka forma kontaktów z administracją skarbową będzie się upowszechniać dość powoli.

– W urzędach dominuje ciągle przywiązanie do tradycyjnej, czyli papierowej, korespondencji – mówi Przemysław Powierza. – Nie sądzę, aby masowo proponowały przejście na elektroniczną. Podatnicy także mogą mieć, zwłaszcza na początku, pewne opory przed korzystaniem z nowego systemu.