Termin na zmianę formy rozliczania z fiskusem upływa w poniedziałek. O tej dacie powinni też pamiętać przedsiębiorcy, którzy mają zamiar zlikwidować działalność.

– Osobie, która chce się pozbyć firmowego majątku, opłaca się przejść jeszcze przed formalnym zakończeniem działalności na kartę podatkową – mówi Janusz Menkina, właściciel biura rachunkowego. – Płaci wtedy do urzędu stałą kwotę daniny, która nie jest powiększana przy sprzedaży.

Dochód po likwidacji

Przypomnijmy, że przedsiębiorca rozliczający się według skali podatkowej (albo 19 proc. stawki liniowej) musi opodatkować dochód ze sprzedaży firmowego majątku. Także wtedy, gdy pozbędzie się go po likwidacji działalności. Tego obowiązku uniknie dopiero po sześciu latach.

Spore oszczędności

– Załóżmy, że działalność chce zlikwidować rozliczający się według skali taksówkarz – mówi Ewa Szkolnicka-Górecka, konsultant w kancelarii Independent Tax Advisers. – Na jej potrzeby wykorzystywał samochód, który kosztował 50 tys. zł i został w całości zamortyzowany. Jeśli sprzeda go za 20 tys. zł, zapłaci 3,6 tys. zł podatku (licząc według stawki 18 proc.). Po przejściu na kartę stawka podatku wynosi niewiele ponad 200 zł.

Ekspertka dodaje, że oszczędności mogą być większe, szczególnie przy sprzedaży firmowych nieruchomości niemieszkalnych, np. gruntu pod parking czy budynku, w którym prowadzimy myjnię samochodową albo lokal gastronomiczny.

Czy to bezpieczny sposób na obniżenie podatku? Z interpretacji fiskusa wynika, że nie ma nic przeciwko takiej formie optymalizacji. Potwierdza, że stawki karty uwzględniają również podatek od zysków ze sprzedaży majątku wykorzystywanego w działalności gospodarczej. Janusz Menkina uprzedza jednak, że może się to zmienić po wprowadzeniu do ordynacji podatkowej klauzuli obejścia prawa, która pozwoli skarbówce kwestionować działania mające na celu wyłącznie oszczędności podatkowe.

Wniosek do 20 stycznia

Wniosek o opodatkowanie w formie karty składamy na formularzu PIT-16. Wysokość daniny ustala w decyzji naczelnik urzędu skarbowego. Płacimy ją co miesiąc (po odliczeniu części składki zdrowotnej). Kartowicze zwolnieni są z obowiązku prowadzenia ksiąg.

Ewa Szkolnicka-Górecka podkreśla, że nie wszystkim przysługuje taka forma opodatkowania. Mogą ją wybrać przedsiębiorcy prowadzący na niewielką skalę działalność gastronomiczną, usługową bądź handlową. Nie mogą też przekraczać limitów zatrudnienia. Szczegóły znajdziemy w ustawie o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne.

OPINIA DLA „RZ"

Leszek ?Porowski,  doradca podatkowy, właściciel biura rachunkowego

Przejście na kartę przed zakończeniem działalności to legalny i bezpieczny sposób na optymalizację podatkową. Jeśli przedsiębiorcy nie przysługuje ta forma rozliczenia, powinien pomyśleć o ryczałcie (który ma mniej ograniczeń niż karta). Decyzję o jego wyborze także musi podjąć do 20 stycznia. Na ryczałcie od przychodu z wyprzedaży firmowych nieruchomości zapłaci 10 proc., a innego majątku tylko 3 proc. podatku. To też powinno się opłacać.

Oczywiście na kartę i ryczałt mogą też przejść ci, którzy nie chcą zamykać firmy, ale tylko planują większą transakcję. Po jej przeprowadzeniu na korzystnych podatkowo zasadach mogą wrócić do ogólnych form rozliczenia z fiskusem.