W najbliższym roku nie doczekamy się kompleksowej reformy podatkowej. Szykuje się jednak sporo nowych ograniczeń w możliwościach osiągania nieopodatkowanego dochodu.
Już od początku roku zostanie zamknięta furtka dla bezpodatkowych zysków spółek komandytowo-akcyjnych. Zapłacą one daninę od swoich zysków.
Na tym nie koniec: rząd będzie się starał ukrócić działania tych, którzy swoje dochody przepuszczają przez spółki ulokowane w krajach o niskich podatkach. Temu właśnie posłuży ustawa o zagranicznej spółce kontrolowanej.
W 2014 r. bezpieczni nie mogą się czuć nawet ci, którzy nie wyprowadzają dochodów za granicę. Pojawił się projekt przepisów o tzw. klauzuli obejścia prawa w ordynacji podatkowej. Chodzi o tworzenie przez podatników takich struktur powiązanych podmiotów, które nie mają uzasadnienia gospodarczego, a ich głównym celem jest ucieczka od podatków. Wprawdzie te przepisy raczej nie wejdą w życie przed 2015 r., ale wielu podatników będzie musiało zrewidować scenariusze optymalizacyjne. Zmiany w ordynacji oznaczają jednak także jej unowocześnienie: elektroniczna forma dowodów księgowych i korespondencji z urzędem skarbowym stanie się dopuszczalna.
Początek roku upłynie pod znakiem pełnego odliczenia VAT od tzw. samochodów z kratką. Takie „wakacje" (ale tylko dla niektórych typów aut osobowych) potrwają mniej więcej do marca, bo wtedy mają wejść w życie nowe przepisy pozwalające odliczyć tylko połowę tego podatku.
Grzegorz Szysz | doradca podatkowy w firmie Grant Thornton
Wielu przedsiębiorców planujących przyszłoroczne transakcje z niepokojem oczekuje klauzuli obejścia prawa. Ta kwestia budzi obawy, głównie dlatego, że nie jest znana jeszcze konkretna propozycja nowych przepisów ordynacji podatkowej. Poza tym dotychczasowa praktyka urzędów skarbowych dowodzi, że często nowe narzędzia są wykorzystywane agresywnie i nie zawsze w uzasadnionych przypadkach. Niepokojące są także inne zapowiadane zmiany w ordynacji, w tym te ograniczające dostępność indywidualnych interpretacji prawa podatkowego. Prawo podatkowe nie stanie się równocześnie bardziej przejrzyste, a efektem może być jeszcze więcej wątpliwości podatników.