Jak wspierać rozwój małych i średnich przedsiębiorstw – nad tym zastanawiali się eksperci w czasie wczorajszego seminarium „System obciążeń podatkowych wobec MŚP". Zorganizowała je Kancelaria Prezydenta RP i, jak podkreślił sekretarz stanu Olgierd Dziekoński, było to jedno ze spotkań, po których zaplanowana jest na połowę przyszłego roku publikacja zielonej księgi dotyczącej ładu gospodarczego dla takich firm.
– To nieprawda, że Polska ma wysokie podatki – mówił Jarosław Neneman, doradca prezydenta RP. Dodał, że wśród krajów UE jesteśmy sporo poniżej średniej.
Podatek od nieruchomości związanych z działalnością jest bardzo wysoki
– Nie najgorsza jest też ich struktura, ale z punktu widzenia ekonomisty należałoby przesunąć obciążenia z pracy na konsumpcję, a jeszcze lepiej na majątek – podkreślał Neneman.
Tezę o niewysokim poziomie naszych podatków potwierdza raport Paying Taxes, cytowany przez Marcina Piątkowskiego z Banku Światowego.
– Niestety, ich rozliczanie trwa u nas dłużej niż w innych państwach – mówił ekspert.
Jak temu przeciwdziałać?
– Należy zrezygnować z miesięcznych zaliczek na PIT i CIT – proponował Wojciech Sztuba z kancelarii TPA Horwath. – Wyliczanie co miesiąc zobowiązania wobec fiskusa jest kosztowne. Trzeba też zbliżyć amortyzację podatkową do bilansowej. Podwójne tabele amortyzacyjne to specjalność polskiej gospodarki utrudniająca życie firmom.
Kolejne postulaty to uproszczenie zasad rozliczania samochodów osobowych, odstąpienie od opodatkowania nieodpłatnych świadczeń i zmiana zasad naliczania podatku od nieruchomości.
– U nas najbardziej obciążane są nieruchomości związane z działalnością gospodarczą. W innych krajach, np. Niemczech, te niezwiązane z działalnością, bo nie wpływają na zysk obciążany podatkiem dochodowym – argumentował Wojciech Sztuba.
Maciej Bukowski ze Szkoły Głównej Handlowej opowiedział się za jedną stawką VAT.
– Jest prostsza, tańsza, nie powoduje nadużyć – przekonywał.