Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację spółce, której fiskus nie chciał oddać oprocentowania od zwrotu różnicy VAT (sygnatura akt: I FSK 1015/12).
Podatniczka w lipcu 2010 r. złożyła w urzędzie skarbowym korekty deklaracji VAT-7 za kilka miesięcy 2006 r.
Jest nadpłata
Pod koniec października 2010 r. firma dodatkowo złożyła wniosek o zwrot odsetek w związku ze złożonymi korektami VAT. Żądając prawie 30 tys. zł oprocentowania, wyjaśniła, że pierwotne deklaracje skorygowała poprzez zwiększenie kwot podatku naliczonego, zwiększyła kwotę zwrotu różnicy podatku na rachunek bankowy. Podstawą korekty było głównie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE (dawny ETS) w sprawie Magoora.
10 proc. wynosi roczne oprocentowanie nadpłat podatkowych
Fiskus odmówił wypłaty odsetek od wypłaconych wnioskodawcy zwrotów różnicy VAT zwiększającej kwotę nadwyżki podatku naliczonego nad należnym wynikającej z korekt deklaracji. Jego zdaniem zwrot nadwyżki podatku, który przysługuje podatnikowi na podstawie ustawy o VAT, nie stanowi nadpłaty w rozumieniu ordynacji podatkowej.
Spółka nie zgadzała się z taką wykładnią. W skardze do sądu podkreślała, że nie mogła odliczyć podatku z powodu wadliwości przepisów ustawy o VAT. Taka sytuacja wynikała z błędów legislacyjnych polskiego ustawodawcy, które pociągnęły za sobą wadliwą implementację dyrektywy UE, co potwierdził TSUE. Jej zdaniem podatnik nie może ponosić negatywnych konsekwencji z powodu działań państwa.
Zasada równości
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uwzględnił skargę spółki. W jego ocenie nie da się przyjąć, że do zwrotu różnicy podatku wynikającej z orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości nie znajduje zastosowania art. 74 ordynacji podatkowej. Akceptacja takiego poglądu skutkowałaby naruszeniem konstytucyjnej zasady równości wobec prawa. Co prawda WSA zgodził się, że zwrot różnicy podatku nie jest nadpłatą, z żadnego przepisu prawa nie wynika też wyraźny nakaz wypłaty odsetek od zwrotu różnicy podatku dokonanego na skutek wyroku Trybunału Sprawiedliwości, jednak w ocenie WSA to luka prawna, którą należy usunąć w drodze wykładni przez analogię.
Fiskus zaskarżył niekorzystny dla niego wyrok do NSA. I przegrał. Jak wyjaśniła sędzia NSA Grażyna Jarmasz, skarga kasacyjna nie jest zasadna. Sąd kasacyjny zgodził się, że w spornej sprawie spółce przysługiwały odsetki. Wyrok jest prawomocny.