- W maju zamierzamy zorganizować imprezę integracyjną dla zatrudnionych w naszej spółce osób. Część pracowników wystąpiła jednak z apelem, aby z tego zrezygnować.
Obawiają się, że przez to dostaną niższą pensję, nawet jeśli nie będą mieli ochoty przyjść. Czy fiskus nadal uważa, że samo zaproszenie na imprezę integracyjną wiąże się z koniecznością naliczenia przychodu i odprowadzenia od niego podatku?
– pyta czytelnik.
Niestety, trudno jednoznacznie odpowiedzieć, jakie jest stanowisko fiskusa. Ostatnie interpretacje są bowiem sprzeczne.
Minister uchyla, ale...
Już od dawna trwają spory firm z fiskusem, czy pracownik biorący udział w imprezie integracyjnej uzyskuje przychód, od którego powinien zapłacić podatek.
Uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego z 24 maja 2010 (II FPS 1/10), n
akazująca pobieranie przez pracodawców zaliczki na podatek dochodowy od fundowanych przez nich pakietów medycznych, dała organom podatkowym dodatkowe argumenty. Na efekty nie trzeba było długo czekać.
Już w interpretacji z 8 lipca 2010 Izba Skarbowa w Katowicach (IBPBII/1/415-411/10/BD) uznała, że przychód osiąga każdy zatrudniony, którego pracodawca zaprosił na imprezę integracyjną, i nie ma znaczenia, czy wziął w niej udział.
Odpowiedź ta była powszechnie krytykowana. Wskazywano, że przekroczona została granica zdrowego rozsądku. Z orzecznictwa jednoznacznie wynika, że o przychodzie można bowiem mówić, tylko jeśli podatnik osiąga realną korzyść. Nie można więc naliczać podatku od każdego zaproszenia.
To by bowiem oznaczało, że gdyby wszystkie polskie firmy organizujące imprezy integracyjne wysłały zaproszenia na nie ministrowi finansów, to z pewnością jego pensja nie wystarczyłaby na zapłatę podatku od tego wirtualnego przychodu.
Wydawało się, że organy podatkowe zgodziły się z tymi argumentami. Minister finansów 6 grudnia 2010 wydał bowiem interpretację (DD3/033/ 174/ KDJ/10/PK-1143), która uchyliła budzącą tyle kontrowersji odpowiedź Izby Skarbowej w Katowicach. Uznał za nieprawidłowe stanowisko, że brak uczestnictwa pracownika w imprezie integracyjnej rodzi po jego stronie przychód z tytułu otrzymania nieodpłatnego świadczenia.
...izba w Poznaniu stosuje starą wykładnię
Wszystko wskazywało więc na to, że fiskus nie będzie się już upierał przy tej najdalej idącej wykładni. Okazuje się jednak, że tak nie jest. Świadczy o tym interpretacja Izby Skarbowej w Poznaniu z 3 marca 2011 (ILPB1/415-1385/10-4/AG).
Pytanie i stanowisko firmy są typowe. Z wnioskiem o interpretację wystąpiła spółka z o.o., która organizuje dla swoich pracowników spotkania integracyjne.
Celem jest stworzenie właściwej atmosfery w pracy, wzmocnienie więzi pracowników z firmą, a w konsekwencji zwiększenie efektywności ich pracy. Wydatki na finansowanie spotkań pochodzą ze środków obrotowych spółki. Uczestnictwo w imprezie ma charakter dobrowolny.
Spotkania organizowane są zarówno w restauracjach, jak i w siedzibie spółki. Spółka zadała pytanie, czy z tego tytułu powstaje u pracowników przychód, od którego trzeba odprowadzić podatek. Jej zdaniem nie. To dlatego że powstanie tylko wówczas, gdy istnieje możliwość ustalenia, jaka część świadczenia przypada na konkretnego pracownika.
Natomiast w opisanej sytuacji spółka nie jest w stanie przypisać pracownikom uczestniczącym w spotkaniu lub mającym możliwość uczestnictwa wartości świadczenia, które faktycznie otrzymali.
Izba skarbowa nie zgodziła się z tym stanowiskiem. Co więcej uznała, że nawet osoby, które nie wzięły udziału w imprezie, osiągnęły przychód.
W interpretacji czytamy: „możliwość wzięcia udziału w imprezie integracyjnej zorganizowanej przez pracodawcę prowadzi do powstania u pracownika przychodu podlegającego opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych, a w konsekwencji spółka powinna zwiększać przychody pracowników z tytułu umowy o pracę, natomiast przychód pracowników winien być ustalany poprzez podzielenie łącznej ceny zakupu danej imprezy integracyjnej, ustalonej w oparciu o (...) art. 11 ust. 2a ustawy o PIT, przez liczbę zainteresowanych nią pracowników”. Zdaniem izby nie ma znaczenia, że spółka nie sporządza listy obecnych osób ani nie prowadzi ewidencji, ile kto zje i wypije, ponieważ „o powstaniu przychodu po stronie pracowników przesądza fakt, iż mają oni możliwość wzięcia udziału w tej imprezie”.
Należy tylko mieć nadzieje, że ta interpretacja jest „wypadkiem przy pracy” i również zostanie uchylona przez ministra finansów.
Finansowanie z funduszu świadczeń socjalnych
W odpowiedzi z 8 lipca 2010 Izba Skarbowa w Katowicach uznała, że pracownicy muszą zapłacić podatek również wtedy, gdy impreza finansowana jest z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Jej zdaniem nie znajdzie w tej sytuacji zastosowania art. 21 ust. 1 pkt 67 ustawy o PIT.
Mówi on, że zwolniona od podatku jest wartość otrzymanych przez pracownika w związku z finansowaniem działalności socjalnej (o której mowa w przepisach o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych) rzeczowych świadczeń oraz otrzymanych przez niego w tym zakresie świadczeń pieniężnych, sfinansowanych w całości ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych lub funduszy związków zawodowych, łącznie do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 380 zł.
Przepis ten precyzuje, że rzeczowymi świadczeniami nie są bony, talony i inne znaki, uprawniające do ich wymiany na towary lub usługi.
Izba skarbowa uznała, że zwolnienie zawarte w art. 21 ust. 1 pkt 67 nie ma zastosowania, bo „imprezy te nie są bowiem ani świadczeniami rzeczowymi, ani pieniężnymi”.
Interpretacja ministra finansów z 6 grudnia 2010 ten pogląd również uznała za błędny. Oznacza, że to zwolnienie ma zastosowanie do imprez integracyjnych.
Minister podkreślił jednak, że jeśli źródłem finansowania imprezy integracyjnej jest zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, to finansowanie musi uwzględniać sytuację dochodową pracowników.
Firma powinna więc wziąć pod uwagę kryteria socjalne. Dofinansowanie nie może być więc takie samo dla każdego. Można jednak mieć wątpliwości, czy ten pogląd jest prawidłowy.
Można dofinansować równo
Zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy z 4 marca 1994 o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych przyznawanie ulgowych usług i świadczeń oraz wysokość dopłat z funduszu uzależnia się od sytuacji życiowej, rodzinnej i materialnej osoby uprawnionej do korzystania z funduszu.
Przepis ten nie odnosi się do całości działalności socjalnej w rozumieniu art. 2 pkt 1 tej ustawy, a jedynie do ulgowych świadczeń i usług.
Regulamin może przewidywać wydatkowanie środków funduszu na inne cele mieszczące się w ramach działalności socjalnej oraz ustalać inne zasady korzystania z tych świadczeń, np. powszechnej dostępności na równych zasadach w zakresie imprez integracyjnych – wyrok Sądu Najwyższego z 23 października 2008 (II PK 74/2008).
Jak liczyć podatek
Płatnicy zadają więc sobie pytanie, jak liczyć podatek, aby ewentualna kontrola nie zakwestionowała ich postępowania. Wydaje się, że w tej sytuacji należy uznać, że interpretacja ministra finansów z 6 grudnia 2010 lepiej reprezentuje poglądy fiskusa niż odpowiedź Izby Skarbowej w Poznaniu z 3 marca 2011 (choć obie są interpretacjami indywidualnymi i nie wiążą w innych sprawach).
Minister nakazuje wyliczanie podatku w następujący sposób: „wartość tego świadczenia to koszt jednostkowy udziału poszczególnych pracowników w imprezie. Poruszoną przez wnioskodawcę kwestię trudności w ustaleniu dokładnej listy pracowników uczestniczących w niektórych imprezach integracyjnych należy uznać za problem organizacyjny, możliwy do rozwiązania.
Jeżeli odpłatności za zorganizowanie imprezy dokonano ryczałtowo, koszt całkowity należy podzielić przez liczbę wszystkich pracowników (jeśli impreza miała charakter obowiązkowy) lub przez liczbę pracowników, którzy deklarowali chęć wzięcia w niej udziału”. Później pozostaje już tylko przypisanie tak obliczonej kwoty do przychodu ze stosunku pracy uczestników imprezy.
Minister powołał się przy tym na wyrok NSA z 3 czerwca 1998 (I SA/Ka 1719/ 96): „ewentualne trudności towarzyszące indywidualizacji świadczeń na rzecz poszczególnych pracowników mają charakter drugorzędny i nie mogą wpływać na byt i zakres obowiązku podatkowego”.
A może nie ma daniny
Wykładnia fiskusa to jednak niejedyny sposób, w jaki można interpretować ustawę o PIT. Firmy, które nie obawiają się sporu z organami podatkowymi i nie pobiorą podatku, mogą przywołać argumenty potwierdzające, że postąpiły prawidłowo.
Po pierwsze, powołując się na uchwałę NSA z 24 maja 2010, organy podatkowe nie biorą pod uwagę, że dotyczyła ona specyficznych świadczeń, jakimi są pakiety medyczne. Umożliwienie udziału w imprezie integracyjnej to nieporównywalna sytuacja.
Poza tym już niedługo może okazać się, że NSA zajmie inne stanowisko w sprawie opodatkowania pakietów medycznych.
Część sędziów nie zgadza się bowiem z rozstrzygnięciem z 24 maja 2010 i jeden ze składów orzekających NSA zwrócił się o ponowne wydanie uchwały w tej sprawie.
Zwrócił on m.in. uwagę na ugruntowany w orzecznictwie pogląd, że konsekwencją nieodpłatnego świadczenia musi być przysporzenie majątku danej osobie, które ma konkretny wymiar finansowy.
Czytaj też:
Zobacz
»
»
Dochody pracownika i zleceniobiorcy
»
»