Ministerstwo Finansów chce przyspieszyć egzekucję zaległości budżetowych. Procedura ma być prostsza, łatwiej byłoby sięgnąć po wspólny majątek małżonków oraz ten obciążony hipoteką lub zastawem.
W tym kierunku pójdą zmiany ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji ([b]zobacz [link=http://www.rzeczpospolita.pl/pliki/prawo/pdf/zalozenia_09_09_2010.pdf]projekt założeń[/link][/b]).
Rząd zgodził się na nowe propozycje, bo dziś – jak twierdzi – egzekucja zaległości wobec Skarbu Państwa (podatków, składek, opłat i innych należności) przedłuża się, a bywa też nieskuteczna. Przedłuża się, gdy fiskus chce dochodzić długów z majątku wspólnego małżonków oraz z rzeczy, na których ustanowiono zastaw lub hipotekę. Jest nieskuteczna, bo chociaż środek egzekucyjny przerywa bieg przedawnienia, zalegający i tak uchylają się od spłacania. Do tego dochodzą koszty egzekucyjne, których nie da się ściągnąć, gdy wygaśnie należność główna, objęta tytułem wykonawczym.
Przede wszystkim jest zgoda na to, by nie tylko naczelnicy urzędów skarbowych mogli zabezpieczać majątek dłużnika. Przykładowo dyrektor oddziału ZUS mógłby również zajmować – jako zabezpieczenie – rachunki bankowe, wynagrodzenie za pracę, świadczenia chorobowe, rentę socjalną i z nich ściągać zaległe składki.
Organy egzekucyjne nie musiałyby wystawiać kolejnego tytułu egzekucyjnego, gdyby chciały ściągnąć zaległość jednego małżonka z majątku wspólnego obojga. Już zgodnie z ordynacją podatkową długi podatkowe męża mogą być ściągane zarówno z jego majątku odrębnego (np. z pieniędzy z darowizny, nieruchomości kupionych przed ślubem), jak i z majątku wspólnego (dorobkowego) obojga małżonków. Dotychczas jednak, żeby ściągnąć z majątku wspólnego, nie wystarczał tytuł egzekucyjny wystawiony na męża-dłużnika. Trzeba było wystawić drugi – na oboje małżonków. Teraz urzędnicy od razu wystawialiby jeden dokument na oboje i gdyby okazało się, że jedno z nich (to, które zalega) nie ma majątku wystarczającego na pokrycie długów, sięgaliby od razu po majątek z dorobku małżeńskiego.
Aby nowe przepisy przygotowane przez MF weszły w życie musi je najpierw uchwalić Sejm i Senat, a na końcu podpisać prezydent.
[ramka]
[b]Komentuje Dariusz Malinowski, doradca podatkowy, partner w KPMG:[/b]
Zmiany są szczegółowe, ale ewidentnie służą uproszczeniu i przyspieszeniu egzekucji. Najbardziej widać to na przykładzie uproszczenia procedur umożliwiających dochodzenie należności zabezpieczonych zastawem skarbowym lub hipoteką przymusową, gdy własność przedmiotu zabezpieczenia przejdzie na inną osobę. Egzekutor będzie mógł zająć przedmiot zabezpieczenia już na podstawie tytułu wykonawczego. Nie będzie musiał kierować sprawy do sądu. Dotychczas to sąd nadawał najpierw klauzulę wykonalności. Zmiany są o tyle zaskakujące, że moim zdaniem już dziś organy egzekucyjne mają bardzo dużo możliwości dochodzenia należności budżetowych. Przeciętny obywatel często nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, jakimi narzędziami dysponuje poborca skarbowy.[/ramka]
[ramka][b]Czytaj też [link=http://www.rp.pl/artykul/212825,564394-Skarbowka-coraz-mocniejsza-.html]Skarbówka coraz mocniejsza[/b][/link][/ramka]