[b]9 listopada Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. III SA/WA 966/10)[/b] zajął ważne stanowisko w ciągnącym się od lat sporze podatników z fiskusem. Wyrok dotyczy możliwości zaliczenia wydatków na poczęstunek dla kontrahentów do kosztów uzyskania przychodu.
Na spotkaniach z aktualnymi i potencjalnymi klientami przedsiębiorcy przeważnie zapewniają kawę, herbatę, ciastka, czasem obiad. Wielu z nich zapłatę za taki poczęstunek zalicza do kosztów uzyskania przychodu jako związaną z działalnością gospodarczą.
[wyimek]Najważniejszy jest cel spotkania, nie jego miejsce[/wyimek]
Taką praktykę jednak często kwestionują organy podatkowe. Fiskus opiera się na art. 16 ust. 1 pkt 28 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=ECD008260829B43A64FE16C92B31CD14?id=115893]ustawy o CIT (DzU z 2000 r. nr 54, poz. 654)[/link] i analogicznej regulacji z art. 23 ust. 1 pkt 23 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FC20E722F11E6FF508E2BB18D9F5792E?id=346580]ustawy o PIT (DzU z 2010 r. nr 51, poz. 307)[/link]. Przepisy te mówią, że nie są kosztem podatkowym wydatki na reprezentację.
Wyjaśnienie tego słowa ustawodawca pozostawił orzecznictwu. Reprezentacja, według sądów, wiąże się z wystawnością, okazałością czy ekskluzywnością.
[srodtytul]Rozbieżności w orzecznictwie[/srodtytul]
Organy podatkowe przyjęły stanowisko, że każdy poczęstunek poza siedzibą podatnika jest reprezentacją.
Nie przekonywało ich stanowisko, że zakupione produkty nie są wcale ekskluzywne, często ograniczają się do kawy i ciastek. Argument, że podatnik nie ma możliwości aranżacji spotkania w swoim biurze, bo np. w ogóle nim nie dysponuje w danej miejscowości, też nie był wystarczająco przekonujący.
– Niestety, stanowisko fiskusa było niejednolicie oceniane przez sądy administracyjne – mówi Paweł Rutowicz, doradca podatkowy, pełnomocnik spółki skarżącej.
Tak np.[b] WSA w Krakowie w maju tego roku (sygn. I SA/ Kr 620/10)[/b] stwierdził, że najważniejszy dla kwalifikacji wydatku jest cel spotkania, a nie miejsce, w którym się ono odbywa.
[srodtytul]Nie koniec wątpliwości[/srodtytul]
– Tymczasem warszawski sąd do wczoraj generalnie zajmował stanowisko zbieżne z organami podatkowymi – zauważa Paweł Rutowicz. – Tym bardziej pozytywnie odbieram korzystne rozstrzygnięcie. Sąd stwierdził wyraźnie, że nie można automatycznie kwalifikować każdego wydatku na poczęstunek poza siedzibą podatnika jako reprezentacji – kończy pełnomocnik.
Co prawda wyrok dotyczył podatnika CIT, ale tak samo zagadnienie to jest rozwiązane w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FC20E722F11E6FF508E2BB18D9F5792E?id=346580]ustawie o PIT[/link].
– Regulacje w ustawach o podatku dochodowym są w tym zakresie identyczne – potwierdza Michał Dec, doradca podatkowy w kancelarii KNDP. – Cieszy to, że sądy łagodzą twarde stanowisko organów podatkowych.
Ekspert zauważa, że [b]nadal nie każdy wydatek w restauracji, nawet w razie braku pobliskiej siedziby, będzie kosztem[/b]. – Forsowany przez ministra finansów podział, wedle którego poczęstunki w siedzibie firmy są kosztem, a te poza siedzibą nie są, nie ma uzasadnienia w przepisach. Wydaje się, że wyrok odwołuje się do zdrowego rozsądku. Wobec tak nieostrego sformułowania przepisów to chyba najlepsze wyjście – podsumowuje Michał Dec.
[ramka][b] Czytaj więcej
o zaliczaniu do kosztów uzyskania przychodu:
[link=http://www.rp.pl/temat/55951_Reklama-i-reprezentacja.html]wydatków na reklamę i reprezentację[/link]
[link=http://www.rp.pl/temat/85744.html]wydatków na posiłki i napoje[/link][/b][/ramka]