Żele, mydła, płyny – nie ma wątpliwości, że w epoce koronawirusa są potrzebne w każdym przedsiębiorstwie. Nie ma też wątpliwości, że pracodawca może rozliczyć w kosztach PIT/CIT środki do dezynfekcji. Czy jednak dotyczy to również zakupu spirytusu?
– Spirytus też może służyć do dezynfekcji. Wiele firm kupowało go zwłaszcza w czasie pierwszego etapu epidemii, kiedy na rynku bardzo szybko zabrakło innych preparatów, a jedną z częściej wyszukiwanych w internecie informacji było, w jakich proporcjach pomieszać spirytus z wodą, aby skutecznie zwalczał koronawirusa – mówi Konrad Piłat, doradca podatkowy w kancelarii KNDP, zrzeszonej w sieci Kancelarie RP. – Jeśli spirytus został nabyty do dezynfekcji rąk albo powierzchni biurowych, powinien być rozliczany w kosztach PIT/CIT tak jak inne środki: mydła czy żele – dodaje.
Argumenty można znaleźć w przepisach kodeksu pracy. Zgodnie z art. 207 § 2 pracodawca musi chronić zdrowie i życie pracowników poprzez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. Powinien reagować na bieżące potrzeby, biorąc pod uwagę zmieniające się okoliczności wykonywania pracy. Poza tym kodeks pracy stanowi, że koszty podejmowanych działań nie mogą obciążać pracowników.
Czytaj też: Żel i maska na wirusa w podatkowych kosztach firmy
Reasumując, pracodawca jest zobowiązany chronić zatrudnione osoby przed epidemią. Wydatki na środki do dezynfekcji, w tym spirytus, może więc zaliczyć do podatkowych kosztów.
Co na to przepisy podatkowe? Artykuł 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT oraz art. 23 ust. 1 pkt 23 ustawy o PIT wyłączają z kosztów uzyskania przychodów wydatki na alkohol, ale gdy wiążą się z reprezentacją firmy. Czyli budowaniem jej wizerunku w oczach klientów. Mówiąc prościej, alkoholu nie zaliczymy do kosztów, jeśli kupujemy go do poczęstunku.
– Na pewno reprezentacją nie jest dezynfekcja miejsca pracy – podkreśla Konrad Piłat.
Oczywiście trzeba pamiętać, że skarbówka może sprawdzić podczas kontroli, co przedsiębiorca zrobił ze spirytusem.
– Teraz, gdy są już powszechnie dostępne inne środki, zakup spirytusu do celów dezynfekcji stał się nieopłacalny. Może więc wzbudzić podejrzenia fiskusa – mówi Konrad Piłat.
Jeśli przedsiębiorca nie będzie w stanie wykazać, że spirytus służył mu tylko do dezynfekcji, musi się liczyć z zakwestionowaniem wydatku przez urzędników.