W efekcie przewidziany prawem miesięczny termin, w jakim naczelnik urzędu skarbowego ma potwierdzić zgodność danych zawartych w zgłoszeniu zamiaru rozliczania się przez Internet i wskazaniu osoby upoważnionej do składania i podpisywania deklaracji podatkowych w takiej formie, jest fikcją. [b]Firmy nie chcą wydawać pieniędzy na opłatę, która – jak twierdzą – fiskusowi się nie należy. [/b]

Urzędnicy powołują się na art. 80a [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=176376]ordynacji podatkowej[/link]. Mówi on, że deklaracja może być – jeżeli odrębne ustawy nie stanowią inaczej – podpisana także przez płatnika, inkasenta lub pełnomocnika. Konieczne jest tylko złożenie pełnomocnictwa do podpisywania deklaracji oraz zawiadomienie o jego odwołaniu właściwego organu podatkowego.

Urzędnicy uważają, że przed wydaniem potwierdzenia na składanie e-deklaracji w imieniu klientów taki pełnomocnik musi złożyć w urzędzie skarbowym odrębne pełnomocnictwa do rozliczania przez Internet każdego z nich i od każdego wnieść 17 zł opłaty skarbowej.

Pół biedy, gdy takich klientów firma ma pięciu czy siedmiu. Gorzej, gdy sporządza i wysyła do urzędów skarbowych deklaracje za … 90 czy więcej klientów, z którymi ma podpisane stałe umowy na obsługę.

[srodtytul]Duży kłopot[/srodtytul]

– Zrobiłem wszystko jak należy: zgodnie z instrukcją użytkownika systemu e-deklaracje wysłałem pocztą do urzędów skarbowych w imieniu moich klientów ZAW-E1 – zawiadomienie o zamiarze składania deklaracji w formie elektronicznej oraz o osobie upoważnionej do ich składania i podpisywania. Jednocześnie wysłałem przez Internet formularz ZAW-E2, w którym zgłosiłem siebie jako osobę upoważnioną do składania i podpisywania e-deklaracji – opowiada właściciel jednego z biur rachunkowych na Mazowszu, który sam posługuje się podpisem elektronicznym. – Z instrukcji wynika, że w ciągu miesiąca naczelnik urzędu skarbowego powinien przesłać zaświadczenie ZAS-E o zgodności danych zawartych w ZAW-E1 i ZAW-E2.

Tak się nie stało. Naczelnik poinformował za to, że [b]warunkiem przesłania mu ZAS-E jest złożenie – zgodnie z art. 80a ordynacji – odrębnych pełnomocnictw poszczególnych klientów i uiszczenie 17 zł opłaty skarbowej od każdego.[/b]

[srodtytul]Nie czytali instrukcji[/srodtytul]

Co ciekawe, w przeciwieństwie do podległych sobie służb, Ministerstwo Finansów nie ma trudności z interpretowaniem przepisów. [b]W odpowiedzi na pytanie „Rz”, czy urzędy skarbowe powinny żądać tej zapłaty, MF podkreśliło, iż „upoważnienie udzielone w dokumencie ZAW-E1 jest formą pełnomocnictwa szczególnego i nie podlega opłacie skarbowej”[/b].

Jak podkreśla ministerstwo, wynika to z instrukcji użytkownika systemu e-deklaracje, która zamieszczona jest na stronie internetowej MF. Pytanie więc, dlaczego niektórzy urzędnicy nie zapoznali się dotąd z dokumentem, który podczas wprowadzania e-deklaracji powinien mieć dla nich znaczenie podstawowe.

Niestety, nie wiadomo, ilu przedsiębiorców, nie chcąc przedłużać w nieskończoność procedury, zgodziło się wnieść opłatę skarbową.

Wiadomo natomiast, że od stycznia do 4 listopada 2008 r. przez Internet złożono w sumie 71 072 dokumenty, z czego 24 259 to były formularze ZAW-E2, a 46 813 – deklaracje podatkowe. Z tej ostatniej liczby, jak wynika z danych MF, 34 979 stanowiły deklaracje dla celów podatku od towarów i usług, czyli VAT-7.

[b]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [link=mailto:g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/link][/b]