Zakłada tak rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług, nad którym pracuje Sejm.
Zmiana dotyczy tzw. zaliczkowego zwrotu VAT. Będzie to spore ułatwienie dla firm, które na początku działalności ponoszą duże wydatki, a nie mają jeszcze sprzedaży. Przedsiębiorstwa mają wówczas zwykle wysoki podatek naliczony z tytułu zakupów, a żadnego podatku należnego z tytułu sprzedaży.
Według obecnych przepisów firmy w takiej sytuacji nie mogą otrzymać zwrotu VAT, który jest nadwyżką podatku naliczonego nad należnym.
Przedsiębiorca przenosi więc tę nadwyżkę do następnej deklaracji VAT. Rzecz w tym, że przepisy nie przewidują tu ograniczeń czasowych. Firma kontynuuje takie przenoszenie do momentu pierwszej sprzedaży. Może to trwać nawet kilka lat.
[srodtytul]Nowe firmy bez prawa do odliczenia[/srodtytul]
To z art. 86 ust. 19 ustawy o VAT wynika, że podatnik, który nie wykonał czynności opodatkowanych w danym okresie rozliczeniowym, ewentualną kwotę podatku naliczonego musi przenieść na następny okres rozliczeniowy. Jeśli także w następnym okresie nie miał obrotów, to kwota już raz przeniesiona powinna być przesuwana na kolejne miesiące.
[srodtytul]Będą nowe przepisy[/srodtytul]
Jeżeli przygotowany przez rząd projekt zostanie przyjęty, ma się to zmienić. Zmiana w art. 86 ust. 19 polega bowiem na zastąpieniu obligatoryjnego mechanizmu przenoszenia kwoty podatku naliczonego na następny okres rozliczeniowy mechanizmem fakultatywnym. Podatnik będzie miał wybór: albo przeniesie kwotę podatku naliczonego na następny okres rozliczeniowy, albo od razu wystąpi o jej zwrot.
Na konieczność zmiany obecnych przepisów zwrócił uwagę w wyroku z 15 kwietnia 2008 r. Wojewódzki Sądu Administracyjny w Łodzi [b](I SA/Łd 6/08)[/b]. Zdaniem sądu obecne przepisy mogą być niezgodne z prawem UE. [b]Chodzi o wyrażoną w unijnych dyrektywach zasadę neutralności, zgodnie z którą podatek obciąża konsumpcję, a podatnik ma prawo do jego odliczenia lub zwrotu[/b]. Sąd wskazał przy tym, że art. 86 ust. 19 ustawy o VAT może być podstawą do przeniesienia podatku naliczonego tylko raz, na jeden następny okres rozliczeniowy.
WSA zwrócił także uwagę, że podatnicy szukają innych sposobów, by nie czekać na zwrot miesiącami. Wprost stwierdził, że podatnik, który przewiduje, iż za dany okres wystąpi u niego podatek naliczony bez dokonania czynności opodatkowanych, może sprowokować czynność opodatkowaną.
[srodtytul]Sąd podpowiada[/srodtytul]
Jak czytamy w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, przedsiębiorca może wówczas np. kupić towar o niewielkiej wartości na potrzeby prowadzonej działalności, a następnie przekazać go na cele osobiste, co w konsekwencji będzie opodatkowane VAT. W deklaracji za dany okres rozliczeniowy pojawi się zatem podatek należny, dzięki czemu będzie można wykazać nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym, która w całości może zostać zwrócona.
Inny prosty przykład obejścia obecnych regulacji to wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów, czyli zakup towarów lub usług w innym kraju UE. Jest to czynność opodatkowana, tak więc podatnik może w tej sytuacji ubiegać się o zwrot nadwyżki VAT.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [link=mailto:m.pogroszewska@rp.pl]m.pogroszewska@rp.pl[/link]
[ramka][b]Opinia:Tomasz Michalik - partner i doradca podatkowy w MDDP[/b]
Zmiana zaproponowana w rządowym projekcie nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług doprowadzi w praktyce do zniesienia zaliczkowego zwrotu VAT. To dobrze, ponieważ od dłuższego czasu jest to martwy przepis. Firmy i tak znajdowały sposób na obejście tej regulacji, by nie czekać zbyt długo na zwrot podatku. Jeśli więc dokonywały dużych zakupów i chciały szybko odzyskać nadwyżkę VAT, starały się wykonać jakieś czynności opodatkowane. Nie musiały dzięki temu przenosić nadwyżki na następny okres rozliczeniowy. Przygotowany przez rząd projekt zakłada, że firma będzie mogła od razu odzyskać nadwyżkę. Nie będzie musiała wykonywać w tym celu dodatkowych działań. [/ramka]