Przepisy zwykle wymuszają na podatnikach wykonywanie obowiązków za pomocą różnego rodzaju sankcji. Występują one także w razie naruszenia regulacji nakazujących instalowanie kas fiskalnych. Ale poza karami przewidziane są też nagrody dla tych, którzy terminowo wywiązują się z nałożonych na nich obowiązków. Chodzi o ulgę polegającą na zwrocie części wydatków poniesionych na zakup kasy rejestrującej.
Dzięki zainstalowaniu na czas urządzeń rejestrujących firma uzyskuje zwrot połowy poniesionych wydatków. Ulga przysługuje jednak tylko na zakup kas zgłoszonych przed rozpoczęciem ich stosowania. Dlatego lepiej od razu zgłosić ich więcej, niż stopniowo zwiększać liczbę. Z tego samego powodu korzystniej jest od razu kupić kasę droższą, wyposażoną w dodatkowe funkcje, które mogą być w przyszłości przydatne. Późniejsza wymiana sprzętu nie będzie już bowiem dofinansowana.
Podstawowy warunek, który trzeba spełnić, by z ulgi skorzystać, to rozpocząć ewidencjonowanie w obowiązujących terminach. Wtedy przedsiębiorca może odliczyć od VAT należnego połowę ceny netto każdej kasy zgłoszonej na dzień rozpoczęcia ewidencjonowania. Odliczenie to nie może jednak przekroczyć 2500 zł. Limit ten dotyczy także kupowanych przez taksówkarzy kas zintegrowanych w jednej obudowie z taksometrem.
Pamiętajmy, że ulga ta nie przeszkadza zaliczyć całej wartości kasy do kosztów uzyskania przychodów czy to bezpośrednio, czy też w postaci odpisów amortyzacyjnych. W praktyce więc jej zakup kosztuje przedsiębiorcę jeszcze mniej. Ile? Załóżmy, że cena kasy to 1000 zł netto. Firma płaci za nią 1220 zł. W większości wypadków VAT wynikający z faktury podlega w całości odliczeniu (220 zł). Do tego dochodzi 500 zł ulgi. To jednak nie wszystko. Cała wartość kasy może bowiem zostać zaliczona do kosztów uzyskania przychodów. Dzięki temu przedsiębiorca zapłaci niższy o 190 zł podatek dochodowy (zakładając, że firma płaci go według 19-proc. stawki, czyli jest to osoba prawna lub osoba fizyczna, która wybrała podatek liniowy). W efekcie kasa kosztuje firmę tylko 310 zł. Dotyczy to jednak tylko kas zgłoszonych w momencie rozpoczęcia ewidencjonowania.
[ramka][b]przykład [/b]
W styczniu 2008 r. pan Krzysztof otworzył warsztat samochodowy. Od lutego postanowił rozszerzyć działalność i prowadzić także sklep z częściami. To zmusiło go do zainstalowania kasy. Jej cena brutto wynosiła 1220 zł. Z własnych pieniędzy musiał jednak zapłacić tylko 310 zł. Gdy jednak w maju 2008 r. otworzył drugi sklep i kupił ten sam model kasy, nie mógł już skorzystać z ulgi. Kasa nie została bowiem zgłoszona do urzędu skarbowego przed rozpoczęciem ewidencjonowania. W efekcie kosztowała go 810 zł, czyli ponad dwa razy więcej niż pierwsza. [/ramka]
Firma może odliczyć ulgę na zakup kasy w deklaracji VAT za miesiąc, w którym rozpoczęła ewidencjonowanie, lub za kolejne miesiące. Podatnicy rozliczający się kwartalnie mogą to zrobić w rozliczeniu za kwartał, w którym rozpoczęli ewidencjonowanie, lub w rozliczeniu za następne kwartały. Podstawą do odliczenia jest dowód zapłaty całej należności za kasę rejestrującą.
Zasadą jest, że odliczenie w danym okresie rozliczeniowym nie może być wyższe od różnicy między VAT należnym a naliczonym. Gdy VAT naliczony jest większy lub równy kwocie podatku należnego, nabywca kasy może otrzymać zwrot nierozliczonej wcześniej kwoty ulgi. W danym okresie rozliczeniowym zwrot nie może jednak przekroczyć równowartości:
- 25 proc. całej kwoty przysługującej do odliczenia, jeżeli firma rozlicza się miesięcznie, lub
- połowy tej kwoty, gdy składa deklaracje kwartalne.
Podatnik może skorzystać z ulgi, jeśli złoży do urzędu skarbowego pisemne zgłoszenie o liczbie kas, które zamierza stosować, i miejscu (adresie) ich używania. Musi to zrobić przed terminem rozpoczęcia ewidencjonowania.
Przedsiębiorca, który zamierza stosować do ewidencjonowania jedną kasę, może złożyć zgłoszenie na formularzu zawiadomienia o miejscu jej zainstalowania. Zgłoszenie to ma jednak obowiązek złożyć przed dniem, od którego musi stosować kasę.
Z ulgi na zakup kasy mogą także skorzystać przedsiębiorcy wykonujący wyłącznie czynności zwolnione od VAT oraz zwolnieni podmiotowo od tego podatku ze względu na niewielkie obroty. W tym celu muszą złożyć wniosek o zwrot do urzędu skarbowego. Urząd przekazuje odpowiednią kwotę na ich rachunek bankowy w ciągu 25 dni od daty złożenia wniosku.
Podatnicy muszą zwrócić ulgę przyznaną w związku z zakupem kasy, jeśli w ciągu trzech lat od dnia rozpoczęcia ewidencjonowania:
- zaprzestaną jej używania lub nie zgłoszą jej w terminie do obowiązkowego przeglądu technicznego,
- zaprzestaną działalności,
- nastąpi otwarcie likwidacji,
- zostanie ogłoszona upadłość,
- nastąpi sprzedaż przedsiębiorstwa lub zakładu (oddziału).
Ulgę trzeba także oddać, gdy jej odliczenie nastąpiło z naruszeniem przepisów.
Obowiązek zwrotu powstaje z upływem ostatniego dnia miesiąca lub kwartału, w którym powstały okoliczności uzasadniające zwrot, i tylko dla kas, których te okoliczności dotyczą. Ulgę należy zwrócić nie później niż w terminie rozliczenia VAT za ten miesiąc lub kwartał. Podatnicy zwolnieni z VAT podmiotowo lub wykonujący wyłącznie czynności zwolnione zwracają kwotę ulgi nie później niż do końca miesiąca następującego po tym, w którym powstały okoliczności uzasadniające zwrot.
Przedsiębiorca, który nie instaluje kasy w terminie, traci prawo do odliczenia 30 proc. VAT naliczonego. Sankcję tę łagodzi nieco to, że chodzi tylko o podatek naliczony związany ze sprzedażą, która powinna być ewidencjonowana przez kasę. Co prawda nie wynika to bezpośrednio z przepisów, ale tak nakazują rozumieć je sądy, np.[b] uchwała siedmiu sędziów NSA z 16 listopada 1998 r. (FPS 7/98).[/b] Została ona wydana jeszcze w okresie obowiązywania poprzedniej ustawy o VAT, ale organy podatkowe potwierdzają, że nadal jest aktualna [b](np. interpretacja Izby Skarbowej w Poznaniu z 27 marca 2008 r., ILPP2/443-15/08-4/MN). [/b]
To niejedyne konsekwencje nieposiadania kasy. W rozumieniu kodeksu karnego skarbowego (k.k.s.) zapisy prowadzone przez urządzenia rejestrujące traktuje się bowiem tak jak księgi. Tymczasem art. 60 k.k.s. mówi, że kto wbrew obowiązkowi nie prowadzi księgi, popełnia przestępstwo skarbowe.
[ramka][b]Kradzież może oznaczać zwrot ulgi[/b]
Przedsiębiorca, któremu zostanie skradziona kasa, musi liczyć się z bardzo poważnymi konsekwencjami. Jeśli nastąpi to w ciągu trzech lat od rozpoczęcia ewidencjonowania, zobowiązany jest do zwrotu ulgi odliczonej w związku z zakupem kasy. Organy podatkowe uważają, że zasada ta ma zastosowanie także w razie zdarzeń losowych niezawinionych przez podatnika. W [b]interpretacji Izby Skarbowej w Gdańsku z 13 października 2006 r. (PI/44333/06/Z/09)[/b] czytamy, że termin „zaprzestanie użytkowania” nie został zdefiniowany ani w rozporządzeniu o kasach rejestrujących, ani w ustawie o VAT. Należy się zatem odwołać do definicji ze słownika języka polskiego. Wyraz „używać” oznacza posłużyć się czymś, zastosować coś jako środek, narzędzie, natomiast „zaprzestać” oznacza przerwać jakąś czynność, zaniechać robienia czegoś. Zaprzestanie użytkowania kasy to zatem także taka sytuacja, gdy było ono wynikiem zdarzenia losowego.
Jednocześnie okradziona firma, kupując nowe urządzenia, nie może skorzystać z ulgi (mimo że musiała ją zwrócić). Przysługuje ona bowiem tylko na kasy wymienione w pisemnym oświadczeniu składanym w urzędzie skarbowym przed dniem powstania obowiązku ewidencjonowania. Podatnik nie ma więc prawa do ulgi na zakup kolejnych kas rejestrujących, niezależnie od tego, czy są one kupowane w celu wymiany ze względu na wyeksploatowanie techniczne, czy ze względu na kradzież poprzednich. Według [b]Izby Skarbowej w Gdańsku [/b]twierdzenie, że kradzież była zdarzeniem losowym, które nie powinno wywoływać negatywnych konsekwencji, a co za tym idzie, że podatnikowi powinno przysługiwać prawo do otrzymania ulgi na zakup kolejnej kasy rejestrującej, nie znajduje oparcia w prawie podatkowym [b](interpretacja z 13 października 2006 r., PI/443-34/06/Z/09)[/b].[/ramka]