Niestety, w starciu z fiskusem spotkanie świąteczne trzeba potraktować bardzo przyziemnie i po prostu udowodnić, że miało związek z prowadzoną działalnością.

Na wigilijnym przyjęciu pracownicy dzielą się opłatkiem i składają sobie życzenia. Jest to więc klasyczna integracja, mająca na celu stworzenie dobrych relacji w firmie. Nie ma wątpliwości, że poprawia atmosferę pracy. A lepsza atmosfera to większa wydajność i większe obroty. Integracyjne imprezy mogą więc mieć przełożenie na zyski. I to jest argument za tym, aby wydatki na organizację wigilijnego spotkania zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów.

[srodtytul]Jeśli tylko konsumujemy [/srodtytul]

Nie wszystkie urzędy doceniały jednak zalety świątecznych spotkań, praktyka zaczęła się zmieniać dopiero po piśmie Ministerstwa Finansów zamieszczonym na początku 2006 r. na stronach internetowych resortu (PB3/GM-8213-298/05/1680). Ministerstwo przyznało, że wydatki na spotkania integracyjne mogą być kosztem podatkowym, ponieważ „mają na celu poprawę atmosfery pracy i zintegrowanie pracowników z pracodawcą, a przez to zwiększenie efektywności ich pracy”.

Sytuację skomplikował jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. W wyroku z 13 lutego 2007 r. (III SA/Wa 4283/06) zgodził się, że wydatki na imprezę to koszty pośrednio związane z przychodem. Podkreślił jednak, że nie można ich automatycznie odliczać. Decyduje o tym cel spotkania. Jego zdaniem nie mają związku z przychodem wydatki na wigilijny poczęstunek. Jak czytamy w wyroku: „tego typu spotkania wynikają ze zwyczaju, tradycji obchodzenia świąt, a zatem ich cel jest zupełnie inny i niedający się powiązać z przychodem chociażby w sposób pośredni”.

Poza tym sąd stwierdził: „Podatnik organizując dla pracowników określoną imprezę, musi jako cel tej imprezy przyjąć zintegrowanie pracowników z firmą oraz między sobą, poprawę atmosfery pracy, wzrost motywacji w zakresie wykonywania obowiązków pracowniczych. Jeżeli nie przyjmie takiego celu, to samo spotkanie polegające na konsumpcji czy też rekreacji sportowej nie będzie kosztem uzyskania przychodów”. Jako przykład uzasadnionego wydatku sąd podał imprezę, na której nagradzane są osoby wyróżniające się w pracy. Wpływa to pozytywnie na innych i mobilizuje do sumiennych i efektywnych działań.

Ale czy podczas wigilii wypada organizować konkursy albo wyróżniać najlepszych pracowników? Nie. Firmom pozostaje więc tradycyjna argumentacja – wspólny świąteczny posiłek też integruje i poprawia atmosferę.

[srodtytul]Fiskus raczej akceptuje [/srodtytul]

Z analizy interpretacji wynika jednak, że organy podatkowe nie przejęły się za bardzo orzeczeniem z 13 lutego 2007 r. i akceptują odliczenie „imprezowych” wydatków. Wprawdzie Izba Skarbowa w Warszawie, do której wróciła sprawa po wyroku WSA, w interpretacji z 10 sierpnia 2007 r. (1401/BP-I/4210-51/07/IJ) przyznała, że spotkanie polegające tylko na konsumpcji nie zwiększa efektywności pracy zatrudnionych osób. Ale już w interpretacji z 28 września 2007 r. (IPPB1/415-78/07-4/AG) ta sama izba skarbowa zaakceptowała bez żadnych zastrzeżeń rozliczenie w kosztach imprezy integracyjnej mającej na celu skonsolidowanie i zgranie wszystkich oddziałów firmy.

Na odliczenie wydatków na imprezę w lokalu zgodziła się także Izba Skarbowa w Bydgoszczy w interpretacji z 10 października 2007 r. (ITPB1/423-73/07/AT). Jej zdaniem „uczestnicząc w tego rodzaju spotkaniach, pracownicy konsolidują się z firmą, a mając świadomość, że pracodawca o nich dba – sumienniej wywiązują się ze swojej pracy. Efektywność pracy wykonywanej przez silnie zmotywowany i zharmonizowany zespół przekłada się w konsekwencji na przychody uzyskiwane przez firmę”.

Również Izba Skarbowa w Poznaniu (interpretacja z 9 sierpnia 2007 r., ILPB3/423-5/07-2/MC) nie miała nic przeciwko odliczeniu wydatków na organizację imprezy dla pracowników, tj. na wynajem sali, wyżywienie, nocleg oraz wynagrodzenie dla zespołu artystycznego. Podobnie było w sprawie rozpatrywanej przez Izbę Skarbową w Katowicach w interpretacji z 13 kwietnia 2007 r. (IPB2/4218-2/07).

[srodtytul]Dla pracowników to nie reprezentacja [/srodtytul]

Wigilijne spotkanie dla pracowników nie jest reprezentacją firmy. Tymczasem przepisy wyłączają z kosztów wydatki na „usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych”, ale tylko wtedy, gdy wiążą się właśnie z reprezentacją. Pracownicza impreza ma charakter wewnętrzny i nie jest działaniem skierowanym do klientów firmy. Nie jest to reprezentacja, a wydatki można zaliczać do kosztów na ogólnych zasadach.

Tak też uważają organy podatkowe, np. Łódzki Urząd Skarbowy w interpretacji z 5 lipca 2007 r. (ŁUS-II-2-423/123/07/AT).

[srodtytul]Gdy na imprezie są też kontrahenci [/srodtytul]

Problemy z rozliczeniem może mieć firma, która na wigilijnego śledzika zaprasza także kontrahentów. Nakłady na imprezę dla klientów to klasyczna reprezentacja. Czy organizator powinien rozdzielić wydatki?

Rzadko to się robi, ale jest ryzyko, że urząd zakwestionuje koszty takiej „pracowniczo-reprezentacyjnej” imprezy. Spójrzmy na interpretację Izby Skarbowej w Opolu z 19 sierpnia 2006 r. (PDI/4270-0006/06/PK). Spółka zapytała o rozliczenie święta zakładowego, w którym, oprócz pracowników, uczestniczyli członkowie rady nadzorczej. Wydatki na imprezę dla pracowników (zakup artykułów spożywczych, wynajem pomieszczenia i opłata za konsumpcję w lokalu) można zaliczyć do kosztów – uznała izba skarbowa (korygując zresztą rozstrzygnięcie urzędu). Spółka nie może natomiast odliczyć wydatków w części dotyczącej członków rady nadzorczej. Nie pozwala na to art. 16 ust. 1 pkt 38a updop.

Organizator imprezy może mieć jednak problemy z wyodrębnieniem wydatków. Część uczestników mogła przecież przyjść na spotkanie najedzona i nic już nie skonsumować. Trudno też ustalić, ile zjadł i wypił pracownik, a ile kontrahent. Nie ma więc innego wyjścia – trzeba wziąć kwotę z faktury i podzielić ją przez liczbę zaproszonych osób .

[ramka][b]Katarzyna Szafrańska-Blank - doradca podatkowy, menedżer w Pricewaterhouse-Coopers[/b]

Zdarza się, że urzędy kwestionują rozliczenie typowo konsumpcyjnych imprez dla pracowników. Wymagają, aby znalazły się na nich elementy mające cel integracyjny, np. zespołowe zajęcia i rozgrywki. Trudno jednak oczekiwać, że pracodawca wprowadzi je w czasie wigilijnego przyjęcia. Moim zdaniem samo świąteczne spotkanie integruje załogę i nie potrzeba tu żadnych dodatkowych „atrakcji”. Ale nie można spokojnie zaliczyć wydatków do kosztów, nie mając indywidualnej korzystnej interpretacji w tej sprawie. Jeszcze trudniej może być przy imprezach, w których uczestniczą kontrahenci. Ogólna zasada jest taka – jeśli spotkanie dla klientów nie jest powiązane z promocją, zaliczamy je do działań reprezentacyjnych. Świąteczne przyjęcia z reguły nie mają charakteru reklamowego. Wydatki nie mogą więc być kosztem podatkowym. Co w sytuacji, gdy na imprezie są pracownicy i kontrahenci? Do każdej sprawy trzeba podejść indywidualnie. Jeśli spotkanie jest przeznaczone głównie dla kontrahentów, to wydatków nie zaliczymy do kosztów. Większe szanse są wtedy, gdy zaproszeni są wszyscy pracownicy i kilku zaledwie przedstawicieli klientów. Najbezpieczniej oczywiście byłoby rozdzielić wydatki – na część przypadającą na zaproszonych pracowników i na kontrahentów. W takiej sytuacji wskazane byłoby proporcjonalne rozbicie wartości faktury za organizację imprezy.[/ramka]

[ramka][b]Uważaj, jak finansujesz[/b]

Czy impreza wigilijna powinna być finansowana z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych? Niekoniecznie (choć tak często bywa), bowiem sposób wykorzystania środków funduszu uzależniony jest od sytuacji materialnej pracownika. A w firmowej integracji z reguły uczestniczą wszyscy chętni. W takim wypadku spotkanie trzeba opłacić z bieżących środków. Tak też uważa Ministerstwo Finansów, które w przytaczanym wcześniej piśmie z 2006 r. podkreśliło: „organizacja imprezy okolicznościowej nie powinna być finansowana ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, jeżeli nie uzależnia przyznawania tego świadczenia od sytuacji życiowej, rodzinnej i materialnej osoby uprawnionej do korzystania z tego funduszu”. Potwierdził to też WSA w Warszawie w wyroku z 13 lutego 2007 r. Jeśli spotkanie jest jednak sfinansowane z funduszu, musimy pamiętać, że kosztem będą tylko odpisy (w momencie wpłaty na jego rachunek).[/ramka]