Użycie w ekspertyzie sformułowań „między innymi”, „i tym podobne” rodzi wątpliwości, które nie mogą być dowolnie interpretowane przez organy podatkowe.
Tak orzekł WSA w Lublinie 5 października br. (I SA/Lu 20/07).
Sprawa dotyczyła działalności księgowego, który z racji osiągania małego obrotu korzystał ze zwolnienia z VAT dla drobnych przedsiębiorców (na mocy art. 113 ust. 1 ustawy o VAT). Podczas kontroli organy podatkowe stwierdziły, że usługi księgowego można zakwalifikować jako doradztwo podatkowe, a ich świadczenie obliguje do składania deklaracji i zapłaty podatku, bez względu na wysokość obrotu (zgodnie z art. 113 ust. 13 pkt 2 ustawy o VAT). Zwróciły się o ekspertyzę do GUS, czy księgowy prowadzi działalność z zakresu doradztwa podatkowego. W odpowiedzi GUS zaszeregował działalność księgowego do kilku ugrupowań wskazanych w PKWiU, m.in. do doradztwa podatkowego. Na tej podstawie organ wydał decyzję ustalającą zobowiązanie podatkowe oraz dodatkową sankcję VAT.
Podatnik zaskarżył decyzję do WSA, zwracając się równocześnie do GUS z prośbą o przeprowadzenie kolejnej ekspertyzy. Jednak tym razem urząd wydał opinię, z której wynikało, że działalności skarżącego nie zalicza się do doradztwa podatkowego.
WSA w Lublinie uchylił decyzje organów podatkowych, stwierdzając, że przeprowadziły postępowanie dowodowe nierzetelnie i wydały decyzje na podstawie opinii GUS, która jest nieprecyzyjna (w opinii GUS posługiwał się stwierdzeniami „między innymi”, oraz „i tym podobne”).
Sąd przypomniał, że zgodnie z art. 187 ust. 1 i art. 191 op organy są zobowiązane zebrać i w sposób wyczerpujący rozpatrzyć cały materiał dowodowy, natomiast wyciąganie stronniczych wniosków z niejasnych ekspertyz jest naruszeniem prawa.
Benedykt Rubak - Zespół Zarządzania Wiedzą Podatkową Deloitte
Rozstrzygnięcie sądu wydaje się oczywiste w świetle obowiązujących przepisów ordynacji podatkowej i ich ugruntowanej wykładni dokonywanej wielokrotnie przez sądownictwo administracyjne. Obowiązek wyczerpującego rozpatrzenia całego materiału dowodowego jednoznacznie bowiem implikuje zakaz wydawania decyzji na podstawie niejednoznacznych i nieprecyzyjnych ekspertyz. Te – o ile ewidentnie nie rozstrzygają istoty sporu – powinny być traktowane w postępowaniu jako materiał jak najbardziej podlegający weryfikacji (np. poprzez niezbędne doprecyzowania). Komentowany wyrok wprawdzie nie jest przełomowy, jednak jak najbardziej istotny, z uwagi na nagminną praktykę organów podatkowych, często podchodzących do ekspertyz mało krytycznie i bardzo jednostronnie je interpretujących.Należy podkreślić, że podatnicy rzadko korzystają z dostępnych środków, które mogłyby takiej niekorzystnej praktyce przeciwdziałać. Nieczęsto składają wnioski o powołanie alternatywnego biegłego (nie wskazując na braki i niejednoznaczności w ekspertyzach uzyskanych przez organy). Nie przedkładają własnych dodatkowych materiałów dowodowych (poprzestając jedynie na przedstawianiu dokumentów, których żądają organy i których dobór może służyć udowodnieniu z góry przyjętej tezy) i – co jest być może najważniejsze – kwestionują sposób zebrania i rozpatrzenia materiału dowodowego dopiero na etapie zastrzeżeń do protokołu lub odwołania od negatywnych decyzji, zamiast na bieżąco podczas postępowania kontrolnego.W tym kontekście niniejszy wyrok powinien przyczynić się do poprawy jakości postępowań kontrolnych, poprzez „uwrażliwienie” na ten aspekt zarówno organów, jak i podatników.