Jeśli chcą nas oficjalnie przesłuchać, muszą dopełnić określonych formalności.
Przesłuchanie podatnika to jeden ze środków dowodowych (mówi o nim art. 199 ordynacji podatkowej). Stosuje się do niego przepisy dotyczące świadka, z wyłączeniem tych o środkach przymusu.
Ordynacja podatkowa zawiera również przepisy zobowiązujące do składania wyjaśnień (np. art. 155 § 1 lub 287 § 3). To jednak co innego niż przesłuchanie. Zasadnicza różnica między wyjaśnieniami złożonymi w trakcie przesłuchania a wyjaśnieniami udzielonymi na wezwanie organu podatkowego lub osób kontrolujących wynika z ich konsekwencji.
Ponieważ do przesłuchania strony stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące przesłuchania świadka, tym samym zeznania zabezpieczone są sankcją karną wynikającą z art. 233 kodeksu karnego. Ten, kto zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.
W związku z tym podatnik powinien być pouczony o prawie odmowy odpowiedzi na pytania, gdyby mogło to narazić go (lub jego bliskich) na odpowiedzialność karną, karną skarbową albo spowodować naruszenie obowiązku zachowania ustawowo chronionej tajemnicy zawodowej.
Ponadto urząd skarbowy powinien pouczyć podatnika o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań.
Tą sankcją nie są obwarowane wyjaśnienia składane na wezwanie organu podatkowego lub w trakcie kontroli podatkowej.
Jest jeszcze jedna istotna różnica. Przesłuchanie podatnika może nastąpić tylko za jego zgodą, zatem nie jest zobowiązany do składania zeznań w charakterze świadka. Ponadto zgoda jest warunkiem koniecznym do tego, aby przesłuchanie było ważne i można było wykorzystać ten środek dowodowy w postępowaniu.
W trakcie kontroli często zdarza się, że przedstawiciele fiskusa chcą uzyskać wyjaśnienia podatnika (w drodze oświadczenia) bez formalnego przesłuchania. Takie wyjaśnienia – „na prośbę” kontrolujących – należy wyraźnie odróżnić od dowodu z przesłuchania strony.
Z przepisów dotyczących przeprowadzania dowodów wynika, że przesłuchanie powinno być udokumentowane protokołem, w którym podatnik odpowiada na zadawane pytania. Musi być uprzedzony o charakterze tej czynności i powinien zgodzić się na jej przeprowadzenie.
Charakter prawny takiego oświadczenia nie jest również tożsamy z wyjaśnieniami, o których mówi ordynacja podatkowa w art. 155 § 1 i art. 287 § 3. Wprawdzie ten drugi przepis zobowiązuje podatnika do udzielania wyjaśnień dotyczących przedmiotu kontroli, jednak kontrolujący powinni wyznaczyć mu na to termin. Nie mogą żądać natychmiastowego złożenia oświadczenia.
W dobrze pojętym interesie podatnika jest zatem składanie kontrolującym przemyślanych pisemnych wyjaśnień, bowiem informacje przekazane w pośpiechu, pod wpływem „presji” kontrolujących, mogą nie odzwierciedlać stanu rzeczywistego. Podatnik ma oczywiście prawo sprostowania złożonych wcześniej wyjaśnień. Jednak organ podatkowy, analizując zebrany w trakcie postępowania materiał dowodowy, może odmówić uwzględnienia późniejszych informacji.
Problemy mogą pojawić się w razie ustanowienia pełnomocnika, który ma reprezentować podatnika przed urzędem. Zdarza się bowiem, że odmawia się pełnomocnikowi strony udziału w jej przesłuchaniu. Taką praktykę należy uznać za niedopuszczalną i niemającą podstaw prawnych. Stosownie do art. 121 ordynacji podatkowej jedną z podstawowych zasad, którymi powinien kierować się organ podatkowy, jest prowadzenie postępowania w sposób budzący do niego zaufanie. W orzecznictwie sądowym podkreśla się, że pominięcie przez urząd skarbowy pełnomocnika strony jest równoznaczne z pominięciem samej strony w postępowaniu podatkowym. Jeżeli zatem podatnik powołuje pełnomocnika, który ma dbać o jego interesy, a organ podatkowy to uniemożliwia, mamy do czynienia ze złamaniem zasad prowadzenia postępowania, co będzie podstawą do jego wznowienia.
Autor jest doradcą podatkowym, kierownikiem Zespołu Audytu Podatkowego Europejskiego Centrum Doradztwa i Dokumentacji Podatkowej