- W DF z 2 sierpnia br. przeczytałem o tym, że menedżer może płacić podatek liniowy, jeśli działa w ramach spółki jawnej lub komandytowej. Czy dotyczy to również wspólników spółki cywilnej świadczących usługi zarządzania?
Nie. Przedsiębiorcą nie jest bowiem spółka cywilna, ale jej wspólnicy. Z nimi więc jest zawarta umowa o zarządzanie. Inaczej jest w wypadku spółki jawnej bądź komandytowej. Te spółki są odrębnymi przedsiębiorcami. Zarządzana firma zawiera więc umowę ze spółką jawną (komandytową), a nie jej wspólnikami.
O spółkach menedżerskich pisaliśmy w DF z 23 stycznia i 2 sierpnia br. Przypomnijmy, że samodzielnie działający menedżer nie może płacić podatku liniowego i odliczać faktycznych kosztów świadczenia usług. Tak wynika z art. 13 pkt 9 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Przepis mówi wprost - nawet jeśli menedżer prowadzi własną firmę, to i tak nie może dochodów rozliczać jak przedsiębiorca. Co innego, gdy założy spółkę jawną lub komandytową. Wtedy to spółka podpisuje umowę o zarządzanie, a wynagrodzenie wspólnicy dzielą proporcjonalnie do udziału w zysku. Menedżer uzyskuje więc przychód z udziału w spółce, który jest przychodem z działalności gospodarczej i może być opodatkowany 19-proc. liniową stawką. Taki mechanizm rozliczenia akceptują organy podatkowe, np. Łódzki Urząd Skarbowy w interpretacji z 15 czerwca br. (ŁUS-II-2-415/18/07/AT) oraz Urząd Skarbowy Poznań-Winogrady w interpretacji z 8 stycznia br. (DG/415-87/06).
Chociaż i wspólnicy spółek cywilnych mogą znaleźć korzystne dla siebie interpretacje. Spójrzmy na sprawę rozpatrywaną przez Pierwszy Urząd Skarbowy Łódź-Górna (interpretacja z 20 maja 2005 r., I-415-52/05).
Podatnik jest członkiem zarządu spółki z o.o. Jednocześnie jest wspólnikiem spółki cywilnej, której spółka z o.o. zleciła część obowiązków związanych z zarządzaniem. Wykonują je sami wspólnicy oraz pracownicy. Zdaniem pytającego wynagrodzenie za usługi zarządzania nie może być kwalifikowane jako przychody z działalności wykonywanej osobiście. Są bowiem wykonywane przez odrębny podmiot - spółkę cywilną. Urząd zgodził się z tym poglądem i uznał, że pytający może rozliczać przychody ze spółki w ramach działalności gospodarczej.
Jak czytamy w odpowiedzi: "przychody otrzymywane od spółki z o.o. nie są efektem czynności wykonywanych przez pana osobiście, lecz stanowią również efekt działań drugiego ze wspólników spółki cywilnej oraz zatrudnionych w tej spółce pracowników. Przychody te nie są pana przychodami, lecz przychodami spółki. Pana przychód jest określany proporcjonalnie do pana prawa w udziale w zysku. Zatem trudno uznać go za przychody z działalności wykonywanej osobiście".
Wydaje się jednak, że to ryzykowne rozwiązanie (oczywiście dla tych, którzy nie mają korzystnej interpretacji), gdyż, jak wspomnieliśmy wyżej, w spółce cywilnej przedsiębiorcami są wspólnicy i to oni świadczą usługi zarządzania.
Menedżerom nie opłaca się też zakładać spółki z o.o. Podatek płaci bowiem sama spółka (19 proc.), a także udziałowiec z tytułu dywidendy (też 19 proc.).
Więcej na ten temat w DF z 2 lipca br.