To najważniejsza teza z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 1 sierpnia 2007 r.
Sprawa dotyczyła firmy transportowej, która na początku działalności kupiła kilkanaście ciągników siodłowych zaponad6 mln zł. W tej kwocie zawarty był VAT wynoszący ponad milion złotych, który przedsiębiorstwo chciało szybko odzyskać. Wystąpiło więc od razu o zwrot, nie zważając na art. 86 ust. 19 ustawy o VAT. Wynika z niego, że zwrot na konto przysługuje tylko podatnikowi, który w danym okresie rozliczeniowym dokonał jakiejkolwiek czynności opodatkowanej. Wystarczyłaby więc sprzedaż czegokolwiek za symboliczną złotówkę lub nawet przekazanie towarów na cele reprezentacji (czynność opodatkowana), aby jej postępowanie było prawidłowe.
Ta pomyłka kosztowała firmę ponad300 tys. zł, bo urząd skarbowy nie tylko odmówił zwrotu, ale także naliczył 30-proc. sankcję za jego zawyżenie. Pełnomocnik spółki w skardze powoływał się naprawo wspólnotowe.
- Przepis uzależniający prawo do zwrotu od dokonania czynności opodatkowanej jest niezgodny z dyrektywą w sprawie VAT. Narusza regułę neutralności VAT, czyli podstawową zasadę tego podatku -przekonywał Krzysztof Skowroński, doradca podatkowy z Rödl & Partner. Jego zdaniem także przepisy umożliwiające nakładanie sankcji są niezgodne z prawem UE. Jest to bowiem zobowiązanie podatkowe, którego dyrektywa nie przewiduje.
WSA nie podzielił stanowiska podatnika i oddalił jego skargę. Zdaniem sądu nie budzi wątpliwości zgodność art. 86 ust. 19 z dyrektywą w sprawie VAT. Umożliwia ona bowiem państwom członkowskim ustalanie warunków, na jakich następuje zwrot. Według sądu przepisy umożliwiające nakładanie 30-proc. sankcji także są zgodne z prawem europejskim. WSA orzekł tak (sygn. III SA/Wa 990/07), mimo że dzień wcześniej Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił się z pytaniem w tej sprawie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.