Taki wyrok wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku w sprawie ze skargi spółki jawnej na decyzję dyrektora izby skarbowej nakazującą podatniczce dopłacić prawie 20 tys. zł VAT i wymierzającą sankcję finansową.

Urząd kontroli skarbowej stwierdził, że spółka sprzedała towary turystom spoza Unii Europejskiej i na podstawie wystawionych im dokumentów tzw. Tax Free zastosowała do tych transakcji zerową stawkę VAT. Zabrakło na nich jednak daty zwrotu podatku podróżnym, a na jednym także podpisu nabywcy. Zdaniem UKS, w myśl art. 129 ust. 1 pkt 2 ustawy o VAT z 11 marca 2004 r., nie zostały przez to spełnione wszystkie przesłanki stosowania stawki 0 proc. przez sprzedawcę.

Spółka odwołała się od tej decyzji. Dowodziła, że UKS błędnie zinterpretował przepisy. Według niej art. 129 ustawy o VAT wymaga tylko, żeby sprzedawca stosujący stawkę 0 proc. przed złożeniem deklaracji za dany miesiąc otrzymał wystawiony podróżnemu dokument Tax Free z potwierdzeniem wywozu towarów poza Unię. Utraciłby prawo do zerowej stawki, gdyby na dokumencie tym zabrakło potwierdzenia wywozu w postaci stempla urzędu celnego albo gdyby nie miał paragonu z kasy fiskalnej (art. 128 ust. 2 ustawy o VAT).

- Wszystkie te elementy były znane. Brak podpisu podróżnego czy daty zwrotu VAT jest więc bez znaczenia, tym bardziej że daty wynikały z dokumentów księgowych spółki - wyjaśniał podatnik.

Nic to jednak nie dało. Dyrektor izby skarbowej utrzymał w mocy decyzję UKS.

- Zarówno data zwrotu, jak i podpis nabywcy są bardzo istotne z punktu widzenia prawa do stawki 0 proc. Faktów tych nie można zaś dowodzić inaczej niż z pomocą imiennego dokumentu Tax Free -argumentował dyrektor.

Sprawa trafiła do WSA. Podatnik podnosił w swojej skardze, że ustawodawca nie uzależnił prawa do korzystania z zerowej stawki VAT od bezbłędności dokumentu Tax Free.

- Chodzi jedynie o to, aby wynikało z niego, że towar został wywieziony z obszaru Wspólnoty, a sprzedawca potwierdził jego dostawę paragonem z kasy fiskalnej. Tylko te elementy są niezbędne do zwrotu podatku podróżnemu, a co za tym idzie, zastosowania przez sprzedawcę stawki VAT 0 proc. - wyjaśniała spółka.

NSA zgodził się z jej stanowiskiem. Stwierdził, że z punktu widzenia prawa do odliczenia najważniejsza jest faktura VAT. Dla zakupów poczynionych przez zagranicznych turystów będzie to Tax Free, ale obydwa dokumenty muszą spełniać takie same wymagania. Nie wszystkie braki powodują, że tracą one swoją funkcję. Jeśli chodzi o zerową stawkę na towary sprzedawane turystom spoza Wspólnoty, wystarczy potwierdzenie, że opuściły one terytorium Unii, a sprzedawca wystawił paragon z kasy fiskalnej.

- Brak podpisu podróżnego na dokumencie Tax Free czy daty zwrócenia mu VAT nie odbiera prawa do korzystania z preferencyjnej stawki. Jeśli organy skarbowe nie mają pewności, czy towar faktycznie wyjechał poza Unię, powinny sprawdzić inne dokumenty, jakimi dysponuje podatnik, w tym jego księgi rachunkowe. Odrzucając je, popełnia błąd -stwierdził w pisemnym uzasadnieniu wyroku WSA (ISA/Bk128/05; wyrok z 29 czerwca 2005 r.; stan prawny bez zmian).