Jak mówi "Rzeczpospolitej" Jarosław Ziobrowski, adwokat z kancelarii Ziobrowski Tax & Law, podatnicy nie tylko chętnie przechodzą na cyfrowe formy dokumentów potrzebnych do rozliczeń z fiskusem, ale też coraz częściej chcieliby zdigitalizować także ich wersje papierowe.
Tymczasem jak się okazuje, nie ma pewności, czy taki zabieg nie pozbawia prawa do kosztów podatkowych.
– Nie mam wątpliwości, że fiskus nie ma podstaw do kwestionowania faktur elektronicznych i rozliczeń VAT, gdy podatnik przechowuje w formie elektronicznej faktury, które od początku miały tylko taką formę. Ale takiej pewności nie ma, gdy chodzi o faktury pierwotnie wystawione w formie papierowej, które następnie zostały zdigitalizowane. Przepisy podatkowe nie odnoszą się wprost do tej kwestii. A zgodnie z ustawą o rachunkowości dowody księgowe i dokumenty inwentaryzacyjne przechowuje się co do zasady w oryginalnej postaci – tłumaczy Hubert Cichoń, radca prawny, partner zarządzający w kancelarii Enodo Advisors.
Co gorsza, próby upewnienia się u fiskusa, czy zdigitalizowanie, a potem zniszczenie papierowych dokumentów nie grozi problemami, najczęściej spełzają na niczym. Fiskus nie chce wydawać interpretacji, tłumacząc, że pozwalają na to przepisy.
– Problem jest realny, a zagrożenie bardzo poważne, bo pozbawienia podatnika prawa do kosztów podatkowych – nierzadko po latach – pod pretekstem złego udokumentowania wydatku to prawdziwa katastrofa. Odmawianie podatnikom, którzy chcą zabezpieczyć się przed błędem i jego negatywnymi skutkami, prawa do interpretacji indywidualnych staje się prawdziwą. A odmowy w sprawach dotyczących poprawnej dokumentacji tylko to potwierdzają – mówi "Rz" Jarosław Ziobrowski.
Czytaj więcej: