Aktualizacja: 21.05.2017 18:48 Publikacja: 21.05.2017 18:30
Foto: Fotolia
Sąd Najwyższy zajął się ostatnio zakresem dozwolonej krytyki pracodawcy. Sprawa dotyczyła spółki publicznej, gdzie stosunkowo często dochodziło do zmian w zarządzie.
Pod koniec czerwca 2011 r. jedna z pracownic na kierowniczym stanowisku podrzuciła do korespondencji idącej do zarządu anonim, w którym napisała: „W czym jesteście lepsi od zarządu sprzed lat? Poprzedni prezesi nie tylko chcieli mieć tej spółki w swoim CV, ale zrobili dla firmy coś więcej. Oby Wam się jak najszybciej skończyła »przygoda« z naszą spółką. Żegnajcie".
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w domu może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prawie po...
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski po pierwszym etapie działania ogłasza sukces: około 60 proc. jego propozycji...
Eksperci nie mają wątpliwości: deregulacja to niezwykle ważny proces, jednak ofensywa legislacyjna, którą rząd p...
Projekt ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych zostanie skorygowany.
Związki zawodowe najwięcej członków pozyskują w pierwszym roku od utworzenia zakładowej organizacji związkowej....
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas