Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 18 grudnia 2014 r. (III UK 69/14).

Od lutego 2003 r. do grudnia 2011 r. płatnik składek zatrudniał pracownicę na stanowisku specjalisty ds. kadrowo-płacowych. W lutym 2003 r. kobieta nabyła prawo do emerytury. W styczniu 2004 r. pracodawca zawarł z nią umowę o dzieło na prawie dziewięć lat. Jej zakres był stricte związany z kwestiami kadrowo-płacowymi. Płatnik nie naliczał składek od przychodu wypłacanego zainteresowanej z tytułu umowy o dzieło.

ZUS stwierdził, że zainteresowana podlegała ubezpieczeniom społecznym jako pracownik płatnika składek. W konsekwencji wymierzył firmie zaległe składki za okres od stycznia 2004 r. do lipca 2010 r. Płatnik nie zgodził się z tym stanowiskiem. W jego ocenie zainteresowana nie podlegała ubezpieczeniom jako pracownik, a podstawa wymiaru jej składek na ubezpieczenie nie podlegała ustaleniu według zasad obowiązujących pracownika.

Sąd okręgowy częściowo uwzględnił odwołanie firmy i orzekł, że w podstawie wymiaru składek za okres od stycznia 2004 r. do 30 czerwca 2004 r. nie należało uwzględniać przychodu zainteresowanej uzyskanego z tytułu wykonywania przez nią umowy o dzieło. W jego ocenie przed 1 lipca 2004 r. nie było obowiązku odprowadzania składek od przychodu osiąganego z tytułu umowy o dzieło wykonywanej przez pracownika mającego ustalone prawo do emerytury na rzecz jego pracodawcy. Sąd Apelacyjny w całości oddalił wniesioną przez firmę apelację.

Sąd Najwyższy w swoim wyroku wskazał, że skarga kasacyjna wniesiona przez pracodawcę nie zawierała usprawiedliwionych podstaw zaskarżenia. Niemniej jednak w ocenie SN uzasadnienie zaskarżonego wyroku sądu drugiej instancji nie uwzględniało w całości stanu prawnego istotnego do prawidłowego wyrokowania. SN podniósł, iż istotna jest okoliczność, że za wykonanie dzieła firma nie ustaliła jednego wynagrodzenia za dziewięcioletni okres, ale płaciła zainteresowanej wynagrodzenie miesięczne. Ponadto umowa o dzieło dopuszczała jej rozwiązanie w trybie, które nie było znane kodeksowi cywilnemu. Dalej SN wskazał, że istotne jest też, iż zakres obowiązków zawarty w umowie o dzieło pokrywał się z obowiązkami pracowniczymi kobiety. W ocenie SN powyższe powodowało, że umowa o dzieło ewidentnie zmierzała do obejścia przepisów prawa pracy (np. o wynagradzaniu za taką samą pracę) oraz przepisów prawa ubezpieczeń społecznych o pracowniczym tytule i podstawie wymiaru należnych składek za wykonywanie takich samych obowiązków pracowniczych. Tożsama bowiem praca świadczona była na różnych podstawach prawnych, tj. częściowo na podstawie umowy o pracę, a częściowo na podstawie umowy o dzieło.

SN dalej wywiódł, że pracodawca może co prawda zawierać z zatrudnionym pracownikiem umowy cywilnoprawne, ale jedynie w zakresie obowiązków lub czynności, które nie są objęte treścią stosunku pracy ani zakresem obowiązków pracowniczych. W przeciwnym razie umowa cywilnoprawna na wykonywanie w istocie rzeczy tych samych obowiązków pracowniczych zmierza do obejścia przepisów prawa pracy oraz prawa ubezpieczeń społecznych, w konsekwencji jest nieważna. Wtedy, w miejsce nieważnych postanowień umowy cywilnoprawnej wchodzą odpowiednie przepisy prawa pracy (art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.), z konsekwencjami wynikającymi z imperatywnych norm prawa ubezpieczeń społecznych. Osoba świadcząca te same prace co objęte treścią stosunku pracy na podstawie zawartej z pracodawcą umowy o dzieło, na ich wykonywanie zachowuje już z mocy przepisów prawa pracy wyłącznie status pracownika, którego nie łączy ze statusem nieważnej (sprzecznej z prawem pracy) umowy cywilnoprawnej.

Komentarz eksperta

Paweł Tokarski, radca prawny, Kancelaria Prawna Piszcz, Norek i Wspólnicy

Orzeczenie Sądu Najwyższego ma na celu ograniczenie praktyki zawierania z pracownikami umów cywilnoprawnych w celu obejścia prawa. Nie można bowiem powierzać tożsamej pracy raz na podstawie umowy o pracę, a drugi raz na podstawie umowy o dzieło czy zlecenia. Na tej podstawie istotne elementy umowy cywilnoprawnej z niniejszej sprawy – m.in. okoliczność, że swoim zakresem obejmowała takie same czynności jak ze stosunku pracy – dyskwalifikowały legalność umowy o dzieło. Powyższe zachowanie stron umowy powinno zatem być oceniane jako sprzeczne z prawem i zasadami współżycia społecznego. W konsekwencji uzgodnienia między stronami mają wówczas miejsce w sferze prawa pracy – niezależnie od ewentualnej woli stron zawartej w umowie cywilnoprawnej. W miejsce postanowień nieważnych umów cywilnoprawnych stosuje się bowiem odpowiednie przepisy prawa pracy.

Mając powyższe na uwadze, należy podzielić stanowisko Sądu Najwyższego. Osoba, która zawarła ze swoim pracodawcą umowę o dzieło zmierzającą do obejścia przepisów prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych na wykonywanie takich samych czynności, jest z mocy art. 8 ust. 2 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych uznawana za pracownika. Wykonywanie pracy na podstawie umów cywilnoprawnych zawartych z pracodawcą jest bowiem traktowane tak jak świadczenie obowiązków w ramach klasycznego stosunku pracy.