Naczelny Sąd Administracyjny wydał 3 lutego wyrok niekorzystny dla spółki spod Poznania. Przed kilkoma laty wystąpiła ona do burmistrza miasta gminy Swarzędz o warunki zabudowy na hurtownię artykułów spożywczych z częścią biurową. Bez przeszkód je otrzymała. To nie spodobało się sąsiadce Lidii J. mieszkającej w sąsiedztwie. Złożyła skargę do samorządowego kolegium odwoławczego. Zarzuciła, że spółka ma już inne warunki zabudowy działki – na magazyn dystrybucji paczek. Poza tym nieruchomość ma charakter rolny, a spółka nie dysponuje zgodą na przekształcenie terenu na budowlany. Decyzja została więc wydana z rażącym naruszeniem prawa.
Ile może być decyzji
SKO trzykrotnie zajmowało się sprawą. Najpierw nie podzieliło zarzutów Lidii J., za drugim razem uchyliło własną decyzję, a na koniec odmówiło Lidii J. stwierdzenia nieważności decyzji.
Zdaniem SKO przepisy dopuszczają prowadzenie kilku jednocześnie postępowań o wydanie warunków zabudowy oraz wydanie wielu tego typu decyzji dotyczących tego samego obszaru (art. 63 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym). Każda z nich może dotyczyć innego rodzaju przedsięwzięcia. O warunki zabudowy dla tej samej działki może też starać się wiele podmiotów. Nie muszą być jej ani właścicielami, ani użytkownikami wieczystymi. Z tego powodu SKO uznało, że spółka miała prawo otrzymać dwie decyzje o warunkach zabudowy: na magazyn dystrybucji paczek i hurtownię.
Zgoda na odrolnienie
Okazało się, że sporny teren był częściowo objęty starym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. W planie działka miała charakter budowlany. Plan stracił ważność w 2003 r. Tym niemniej zgody na odrolnienie zachowały swoją ważność – uznało SKO.
Lidia J. postanowiła odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Podniosła, że wydając decyzję SKO nie wskazało, dlaczego w jego ocenie wydanie warunków zabudowy nie wymagało wcześniejszej decyzji o zmianie przeznaczenia gruntów rolnych na cele nierolnicze.
Według niej w starym planie wyrażono zgodę na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych na cele nierolnicze, ale tylko pod budownictwo mieszkaniowe, a więc nie na działalność gospodarczą.
Zdaniem skarżącej decyzja o warunkach zabudowy była niekompletna i nie spełniała wymagań § 3 rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie sposobu ustalania wymagań dotyczących nowej zabudowy i zagospodarowania terenu w przypadku braku planu miejscowego.
Decyzja narusza prawo
WSA uznał skargę za zasadną, uchylił decyzję i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Teren, dla którego mają zostać ustalone warunki zabudowy nie wymaga „nowej" zgody na odrolnienie, pod warunkiem jednak przeznaczenia go zgodnie z celem określonym w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, który utracił moc obowiązującą – wyjaśnił sąd. Wniosek o ustalenie warunków zabudowy dotyczył terenu objętego miejscowym planem uchwalonym przez radę miejską w 1994 r. Plan utracił swoją ważność 1 stycznia 2003 r. na podstawie art. 67 ust. 1 ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym.
W aktach sprawy brak jest jednak uchwały, co uniemożliwia dokonanie oceny, czy w tej sprawie istotnie zostały spełnione przesłanki określone w art. 61 ust. 1 pkt 4 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, a więc czy przed wydaniem decyzji o warunkach zabudowy nie było konieczności uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne, czy nie.
Zabrakło analizy
Lakoniczność decyzji uniemożliwiła sądowi dokonanie kontroli, czy odpowiada wymaganiom art. 61 ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz postanowieniom wymienionego rozporządzenia.
Spółka odwołała się od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że skarga nie zasługuje na uwzględnienie. Jego zdaniem, wyrok WSA był prawidłowy.
Przede wszystkim burmistrz, zanim wyda ponownie decyzję, musi ustalić, czy odrolnienie działki jest zgodne z celem, na jaki przeznaczono ten teren w planie, a więc czy odrolniono go pod tylko budownictwo mieszkaniowe, czy nie – stwierdził NSA.
sygnatura akt: II OSK 1061/13