Z punktu widzenia lokatora korzystne jest, żeby na terenie jednego budynku usługi telekomunikacyjne mogło świadczyć jak najwięcej przedsiębiorców. Ich rywalizacja oznacza bowiem niższe ceny i większą dbałość o klienta. Niestety z doświadczeń urzędu antymonopolowego wynika, że spółdzielnie mieszkaniowe utrudniają lub wręcz uniemożliwiają operatorom działalność na swoim terenie. Podobne praktyki mają miejsce w całej Polsce. Warto odnotować, że tylko od 2010 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał 21 decyzji w takich sprawach, a w toku jest sześć podobnych postępowań wyjaśniających.

5 września 2014 sąd apelacyjny potwierdził decyzję UOKiK w sprawie Spółdzielni Mieszkaniowej Metalurg w Częstochowie. W 2010 r. urząd stwierdził, że bezpodstawnie utrudniała ona świadczenie działalności jednemu z przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Początkowo odmowę uzasadniono faktem, że usługi dostępu do internetu i telewizji kablowej oferuje już spółdzielnia. Następnie podawane były inne nieuzasadnione powody, np. konieczność przedstawienia szczegółowej dokumentacji technicznej sieci, której wykonanie nie jest wymagane przez przepisy prawa. Przedstawione przez spółdzielnię wymogi mogły nawet doprowadzić operatorów do poniesienia kosztów, które spowodowałyby nieopłacalność inwestycji (wymaganie wystąpienia do zakładu energetycznego o przydział mocy energii elektrycznej wraz z montażem licznika). Spółdzielnia odwołała się od decyzji, jednak najpierw Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a potem sąd apelacyjny przyznały rację urzędowi antymonopolowemu. Oddalając apelację, sąd stwierdził m.in., że spółdzielnia nie udowodniła, że udostępnienie zasobów mieszkaniowych uniemożliwi racjonalne korzystanie z nieruchomości.

Takie działania spółdzielni wynikają najczęściej z ich silnej pozycji, jaką mają na rynku, i wiąże się z nadużywaniem pozycji dominującej (monopolistycznej). Tymczasem zgodnie z art. 9 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2007 r. nr 50, poz. 331 ze zm.) zakazane jest nadużywanie pozycji dominującej na rynku właściwym przez jednego lub kilku przedsiębiorców. A to może polegać w szczególności na:

? ?bezpośrednim lub pośrednim narzucaniu nieuczciwych cen, w tym cen nadmiernie wygórowanych albo rażąco niskich, odległych terminów płatności lub innych warunków zakupu albo sprzedaży towarów,

- ?ograniczeniu produkcji, zbytu lub postępu technicznego ze szkodą dla kontrahentów lub konsumentów,

- ?stosowaniu w podobnych umowach z osobami trzecimi uciążliwych lub niejednolitych warunków umów, stwarzających tym osobom zróżnicowane warunki konkurencji,

- ?uzależnianiu zawarcia umowy od przyjęcia lub spełnienia przez drugą stronę innego świadczenia, niemającego rzeczowego ani zwyczajowego związku z przedmiotem umowy,

- ?przeciwdziałaniu ukształtowaniu się warunków niezbędnych do powstania bądź rozwoju konkurencji,

- ?narzucaniu przez przedsiębiorcę uciążliwych warunków umów, przynoszących mu nieuzasadnione korzyści,

- ?podziale rynku według kryteriów terytorialnych, asortymentowych lub podmiotowych.

Natomiast zgodnie z art. 86 tej ustawy każdy, a więc w szczególności przedsiębiorca dotknięty takim działaniem, może zgłosić do urzędu antymonopolowego zawiadomienie dotyczące podejrzenia stosowania praktyk ograniczających konkurencję wraz z uzasadnieniem. Zawiadomienie takie powinno zawierać w szczególności:

- ?wskazanie przedsiębiorcy, któremu jest zarzucane stosowanie praktyki ograniczającej konkurencję,

- ?opis stanu faktycznego będącego podstawą zawiadomienia,

- ?wskazanie przepisu, którego naruszenie zarzuca zgłaszający zawiadomienie,

- ?uprawdopodobnienie naruszenia tego przepisu (przepisów),

- ?dane identyfikujące zgłaszającego zawiadomienie.