Niezależnie od tego, po której stronie procesu występuje pracodawca, chce, aby spór sądowy zakończył się jak najszybciej. Pozwala to przeciąć ciągnące się za firmą spory oraz zmniejszyć stratę czasu związaną z wizytami w sądzie. Gdy sprawa przeciąga się bez uzasadnionego powodu, ?w wymuszeniu jej sprawniejszego rozpoznania pomoże skarga na przewlekłość postępowania. Jej zasady określa ustawa o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki z 17 czerwca 2004 r. (DzU nr 179, poz. 1843 ze zm., dalej ustawa).

Siła argumentów

Skargę wnosi się w toku postępowania w sprawie do sądu, przed którym się ono toczy >patrz ramka. Powinna spełniać takie wymogi jak każde pismo procesowe, ?a ponadto zawierać:

Brak tych elementów skutkuje odrzuceniem skargi bez wzywania do ich usunięcia. Ponadto w orzecznictwie przyjmuje się, że nieusuwalnym brakiem skargi jest to, że wyraźnie nie sformułowano żądania stwierdzenia przewlekłości. Do nadania biegu skardze nie wystarczy samo wyrażenie dezaprobaty dla długości postępowania czy żądanie zasądzenia określonej kwoty.

Przykład

Spółka wniosła skargę, w której żąda stwierdzenia przewlekłości trwającego już trzy lata postępowania o przywrócenie pracownika do pracy. Nie wskazała innych okoliczności. Sąd odrzuci taką skargę bez wzywania o usunięcie braków formalnych.

Za skargę pracodawca płaci stałą kwotę 100 zł. Jeśli zostanie ona uwzględniona, sąd ja zwróci. Gdy takie zastrzeżenia wnosi pracownik, jest zwolniony z tej opłaty.

Długo nie znaczy przewlekle

Skargę składa się zawsze za pośrednictwem sądu, przed którym toczy się postępowanie. Ten niezwłocznie przedstawia ją sądowi właściwemu do rozpoznania. Jest ona uzasadniona, jeżeli postępowanie w sprawie trwa dłużej, niż jest to konieczne do wyjaśnienia okoliczności faktycznych ?i prawnych istotnych dla rozstrzygnięcia. Dlatego nie można uznać, że każde długotrwałe postępowanie jest prowadzone przewlekle.

Po pierwsze, strona nie może oczekiwać rozpoznawania sporu niezwłocznie po jego wniesieniu. Jest to niemożliwe ze względów organizacyjnych. Po drugie, charakter niektórych postępowań wymusza długie ich trwanie. Stąd przesłanką uwzględnienia skargi na przewlekłość nigdy nie będzie sama długość postępowania.

Te ograniczenia trafnie wyłożył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w postanowieniu z 22 maja 2013 r. (III S 5/13). Wskazał, że pojęcie prawne „przewlekłości" przypadku postępowania sądowego musi być do niego adekwatne i uwzględniać realia funkcjonowania sądów. Składa się na to przede wszystkim liczba i rodzajowość rozpoznawanych spraw, a też charakter podejmowanych przez sądy czynności, za którymi stoją interesy konkretnych podmiotów i które tym samym wymagają analizy, namysłu i rozwagi.

Sprawność postępowania sądowego w żadnym razie ?nie może oznaczać za usprawiedliwione oczekiwania strony, że tuż po zainicjowaniu sporu zostaną podjęte natychmiastowe czynności prowadzące wprost do wydania wyroku zgodnego z żądaniem strony. Takie oczekiwanie przeczy istocie procesu sądowego, gdyż to rzeczą sądu jest wszechstronne rozważenie racji obu stron. O przewlekłości świadczą jedynie nadmierne odstępstwa od czasu zwyczajowo koniecznego do wykonania określonych prac i procedur.

100 złotych pracodawca zapłaci za wniesienie skargi. Jeśli zostanie ona uwzględniona, sąd zwróci tę kwotę

Złożony lub wielowątkowy charakter wielu spraw decyduje o tym, że procesy ciągną się miesiącami lub latami. ?Mimo to nie można uznać, że są prowadzone przewlekle. Dotyczy to głównie spraw, dla których rozstrzygnięcia niezbędne są opinie biegłych. Dłuższe postępowanie uzasadnia też konieczność przesłuchania licznych świadków, dokonania oględzin. Czasem trwa ono zbyt długo z winy samych stron procesu. Składają liczne pisma, zażalenia na postanowienia czy wnioski ?o odroczenie rozpraw. Najczęściej okoliczności wydłużające postępowanie leżące po stronie stron świadczą o braku jego przewlekłości.

Przykład

Firma twierdzi, że przewlekłość nastąpiła wskutek niepotrzebnego uchylenia wyroku sądu okręgowego ?przez apelacyjny po apelacji pracownika i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania. ?Ta okoliczność nie może być podstawą wniesienia skargi ?o przewlekłość, gdyż zasadność uchylenia wyroku nie może być badana w tym postępowaniu (postanowienie Sądu Najwyższego z 22 kwietnia ?2010 r., III SPP 8/10).

Gdzie opieszałość

Skarga będzie mieć szanse na uwzględnienie, jeśli powołuje konkretne zaniechania lub inne przewinienia sądu rozpoznającego sprawę, które w opinii skarżącego doprowadziły do zwłoki. Jej prawidłowe uzasadnienie polega więc na wskazaniu czynności, których organ procesowy zaniechał, choć powinien ich dokonać, lub realizował je w sposób wadliwy, powodując w ten sposób nieuzasadnione opóźnienie. Skarga ma wskazywać, w którym miejscu postępowania doszło do uchybienia organu co do terminowości bądź prawidłowości czynności.

Najczęściej przewlekłość powoduje wyznaczenie z opóźnieniem terminu rozprawy, opieszałe nadawanie biegu pismom procesowym oraz nadmierne nieuzasadnione przerwy między rozprawami. Może ona też powstać wskutek przetrzymywania akt przez biegłego bez należytej kontroli sądu, przedłużającego się sporządzania uzasadnienia, niezasadnie długiej procedury składania przez sędziów oświadczeń w związku z wnioskiem o wyłączenie, bezpodstawnie długich czynności podejmowanych w postępowaniu międzyinstancyjnym. Niekiedy do stwierdzenia przewlekłości wystarczy nieterminowość lub niecelowość podjęcia przez sąd choćby jednej czynności, gdy opóźnienie z tego tytułu było tak znaczne, że powoduje przewlekłość całego postępowania (wyrok SA w Lublinie z 26 lutego 2013 r., I ACa 811/12).

Przykład

Pracodawca wytoczył proces podwładnemu o zapłatę odszkodowania za naruszenie zakazu konkurencji. W sprawie konieczne było przesłuchanie świadków w drodze pomocy sądowej. Sąd wysłał odezwę ?do sądu wezwanego i odroczył rozprawę. Po drodze przesyłka zginęła, a sąd ustalił to dopiero po sześciu miesiącach na skutek interwencji żądającego wyznaczenia rozprawy. Konieczne było ponowne wysłanie odezwy, która wróciła dopiero po kolejnych trzech miesiącach. Wielomiesięczny brak kontroli nad wykonaniem odezwy może świadczyć ?o przewlekłości tego postępowania.

Odczucia to za mało

Przyczyną stwierdzenia przewlekłości jest tylko nieuzasadniona zwłoka. Czy postępowanie trwa dłużej, niż to konieczne, ocenia się na podstawie analizy przeprowadzanych czynności oraz stanu faktycznego sprawy. Aby rozstrzygnąć, czy zwłoka w dokonaniu tej czynności jest nieuzasadniona, należy rozważyć zarówno czas zaniechania jej dokonania, jak i realia sprawy i jej kontekst sytuacyjny (por. postanowienie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 30 września 2013 r., II S 25/13). Przekroczenie przez sąd terminów instrukcyjnych samo przez się nie świadczy o przewlekłości (postanowienie SA w Katowicach z 30 września 2013 r., ?I S 117/13).

Aby więc skarga na przewlekłość miała szansę powodzenia, skarżący musi wykazać, że postępowanie trwało za długo, bo zawinił sąd. Nie wystarczą subiektywne odczucia skarżącego o opieszałości w procesie.

Bez sztywnych terminów

Ustalenie, czy doszło do opóźnień, bada się w każdej sprawie. Ustawa nie wyznacza żadnego okresu rozpoznawania sporu, po jakim postępowanie na pewno zostanie uznane za przewlekłe. Według SN badanie opieszałości postępowania, w tym terminowości poszczególnych czynności procesowych, powinno być dokonane przy uwzględnieniu obiektywnych przesłanek, ?a nie przez wskazanie sztywnego okresu dla dokonania danej czynności (postanowienie SN z 7 października 2010 r., WSP 13/10). Może być tak, ?że w identycznej rodzajowo sprawie postępowanie trwa tyle samo i w niektórych z nich uzasadnione będzie stwierdzenie przewlekłości, w innych zaś ona nie wystąpi.

W orzeczeniu z 27 czerwca 2013 r. (WSP 4/13) SN uznał, że sześciomiesięczny okres wyczekiwania na wyznaczenie rozprawy kasacyjnej mieści się w pojęciu rozsądnego terminu, w którym sprawa może oczekiwać na jej rozpoznanie pośród innych spraw wniesionych do sądu. Zwłaszcza gdy SN w toku całego okresu ?od wpłynięcia kasacji podejmował działania procesowe zmierzające do właściwego rozstrzygnięcia opartego na kompleksowym rozpoznaniu. Nie dochodzi też do wydłużenia postępowania międzyinstancyjnego, jeżeli orzeczenia wydawane w tym postępowaniu w załatwieniu wniosków ?i pism procesowych strony zapadają w okresie nie dłuższym niż miesiąc lub nieznacznie przekraczają ten okres (postanowienie SN z 12 maja 2005 r., III SPP 98/05). Natomiast 12-miesięczna bezczynność sądu drugiej instancji polegająca na tym, że nie wyznaczył rozprawy apelacyjnej, zdaniem SN uzasadnia skargę na przewlekłość (postanowienie SN z 12 maja 2005 r., III SPP 76/05).

Jaka rekompensata

Gdy sądowa procedura trwała zbyt długo, szef dostanie co najmniej 2 tys. zł. Jeśli skarga jest zasadna, sąd stwierdzi przewlekłość postępowania. Na żądanie skarżącego lub z urzędu zaleca podjęcie odpowiednich czynności ?w wyznaczonym terminie przez skład rozpoznający sprawę, chyba że wydanie zaleceń jest oczywiście zbędne.

W skardze pracodawca ma prawo domagać się zasądzenia od Skarbu Państwa nawet ?20 tys. zł. Tyle można przyznać, gdy skarga dotyczy przewlekłości postępowania sądowego lub komorniczego (przy skardze na przewlekłość takiej procedury). Jeśli szef skorzystał z tego żądania i sąd uwzględni jego skargę, musi mu zasądzić minimum 2 tys. zł. Przyznanie wyższej kwoty ?zależy od zakresu naruszenia przewlekłością interesów skarżącego oraz rozmiarów stwierdzonego opóźnienia.

Nie można się odwołać

Postępowanie w sprawie skargi na przewlekłość postępowania jest jednoinstancyjne. Oznacza to, że postanowienia wydanego po rozpoznaniu skargi nie można zaskarżyć ?do sądu wyższej instancji, niezależnie od tego postępowania, którego dotyczy skarga (uchwała SN z 23 marca ?2006 r., III SPZP 3/05).

Ponadto skarga może obejmować tylko te postępowania, które są w toku. Chodzi o to, aby kontrolować sprawność toczącej się procedury i przeciwdziałać istniejącej przewlekłości, a nie zasądzać gratyfikację dla skarżącego. Dlatego ocenia się sprawność aktualnie toczącego się postępowania, nie zaś już zakończonego (por. postanowienie SN z 29 stycznia 2013 r., WSP 5/12). Sąd odrzuci skargę dotyczącą sprawy już zakończonej, nawet jeśli wynikało ?z niej, że prowadzona była opieszale.

Uwaga! Z kolejną skargą na przewlekłość wolno wystąpić nie wcześniej niż po 12 miesiącach od wydania orzeczenia oddalającego lub uwzględniającego poprzednią.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Toruniu

Co uwzględni sąd

Przy rozpoznaniu skargi sąd weźmie pod uwagę:

Kto rozpozna

Przewlekłość może dotyczyć sprawy przed sądem rejonowym, okręgowym i apelacyjnym, ale także przed Sądem Najwyższym. Skargę rozpozna sąd przełożony nad tym, przed którym toczy się postępowanie. Dla tego toczącego się przed sądem rejonowym rozpoznaje sąd okręgowy, zaś dla sądu okręgowego – apelacyjny. Jeżeli skarga dotyczy przewlekłości w sądzie rejonowym ?i okręgowym, właściwy w całości jest sąd apelacyjny. Skargę ?na przewlekłość postępowania przed sądem okręgowym i sądem apelacyjnym rozpozna sąd apelacyjny. Gdy skarga odnosi się do przewlekłości przed sądem apelacyjnym lub Sądem Najwyższym, właściwy do jej rozpatrzenia jest Sąd Najwyższy.