Na pierwsze rozdanie środków z tzw. perspektywy finansowej 2014–2020 trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Wciąż trwają prace nad szczegółowymi opisami tzw. programów operacyjnych, które konkretnie będą wskazywać, kto, na co i na jakich warunkach będzie mógł ubiegać się o wsparcie (do wskazania takich szczegółów potrzebne są zresztą akty prawne odnoszące się do zasad udzielania pomocy publicznej, które także są w przygotowaniu). Z punktu widzenia przedsiębiorcy warto śledzić przebieg prac nad tymi dokumentami, a nawet włączyć się w ich tworzenie w ramach konsultacji społecznych. Niemniej jednak nawet bez tych szczegółów można podsumować dotychczasowe ustalenia.

Krajowe i regionalne

Tak jak było dotychczas, tj. w okresie 2007–2013, przedsiębiorcy będą mogli korzystać z tzw. programów krajowych i regionalnych. Te pierwsze mają zasięg ogólnokrajowy, co oznacza, że działania, jakie mają być z nich realizowane i wspierane, mogą być przeprowadzane przez firmy niezależnie od ich siedziby czy miejsca realizacji inwestycji (projektu). Innymi słowy, jeżeli prowadzony będzie konkurs o unijne dotacje, to na równych prawach będzie mogła w nim startować firma z województwa łódzkiego, pomorskiego czy też podkarpackiego. Rozstrzygająca będzie tutaj jakość projektu, a nie to, skąd pochodzi dany przedsiębiorca. Biorąc pod uwagę możliwość bezpośredniego sięgania po wsparcie, kluczowy dla przedsiębiorców będzie zapewne program „Inteligentny rozwój". Swoich szans, w szczególności w obszarze odnawialnych źródeł energii, przedsiębiorcy będą mogli szukać także w programie „Infrastruktura i środowisko", a działający w obszarze telekomunikacji (internetu) w programie „Polska cyfrowa". W dalszym ciągu funkcjonować będzie także specjalny program skierowany do jednego makroregionu, czyli program „Polska wschodnia". Tak jak obecnie, obejmie on obszar województw: lubelskiego, podlaskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego. Oznacza to, że w wypadku działań skierowanych do firm, tylko te ze wskazanych obszarów będą mogły korzystać z pomocy. I wreszcie w latach 2014–2020 realizowanych będzie 16 programów regionalnych. Zostały one przygotowane przez władze samorządowe i mają być odpowiedzią na najważniejsze wyzwania stojące przed każdym z regionów.

Badania i rozwój

Co można powiedzieć o funduszach unijnych na lata 2014–2020? Na pewno to, że znacznie większy nacisk został w nich położony na innowacyjność, badania, rozwój i współpracę. O ile realizowany w latach 2007–2013 program „Innowacyjna gospodarka" koncentrował się, trochę wbrew nazwie, na konkurencyjnej gospodarce, o tyle teraz „Inteligentny rozwój" rzeczywiście ma wspierać przede wszystkim firmy nastawione na innowacje, prowadzenie badań i rozwijanie nowych produktów. Ponadto warto zauważyć i już teraz uwzględnić w planach rozwoju firmy to, że priorytetowo traktowane będą projekty partnerskie, czyli takie, gdzie firma współpracuje z jednostką naukową, uczelnią, instytutem badawczym i tego typu podmiotami. Na wsparcie będą mogły liczyć całościowe projekty – od fazy pomysłu na nowy produkt lub usługę po ich wdrożenie do produkcji (komercjalizację). Nawet pewne wsparcie na tzw. internacjonalizację, czyli mówiąc prościej – pomoc w zdobywaniu nowych rynków zagranicznych, zostało w programie „Inteligentny rozwój" skierowane do firm innowacyjnych. Chodzi o przedsiębiorstwa eksportujące (szykujące się do eksportu) zaawansowane technologicznie produkty, a nie jakiekolwiek wyroby. Z drugiej strony, ze względu na ryzyko związane z prowadzeniem badań i prac rozwojowych, to w tym programie jest najwięcej szans na uzyskanie klasycznych bezzwrotnych dotacji, podczas gdy w innych źródłach, znacznie częściej, niż to było do tej pory, mają znaleźć zastosowanie tzw. instrumenty zwrotne (pożyczki, gwarancje, poręczenia). Ponieważ mowa jest tutaj o badaniach, prowadzeniu prac rozwojowych i komercjalizacji ich wyników, nie mogło w tym programie zabraknąć miejsca na wsparcie firm, które będą chciały chronić swoją własność. Innymi słowy, chodzi o pomoc w uzyskiwaniu stosownej ochrony wynalazków.

Wiatraki i internet

O ile „Inteligentny rozwój" to badania, rozwój, innowacje, współpraca gospodarcza, rozwój klastrów, o tyle głównym celem programu „Infrastruktura i środowisko" na lata 2014–2020 będzie wsparcie gospodarki efektywnie korzystającej z zasobów i przyjaznej środowisku oraz sprzyjającej spójności terytorialnej i społecznej. Zaproponowany cel główny wynika z jednego z priorytetów tzw. strategii Europa 2020, którym jest zrównoważony rozwój, który oznacza budowanie silnej, stabilnej i konkurencyjnej gospodarki, sprawnie i efektywnie korzystającej z dostępnych zasobów, tj. takiej, która jednocześnie uwzględnia wymiar środowiskowy i gospodarczy prowadzonych inwestycji. Dlatego, w porównaniu do obecnie realizowanego na poziomie krajowym programu „IiŚ" 2007–2013, w ramach „IiŚ" 2014–2020 większy nacisk zostanie położony na wsparcie gospodarki skutecznie korzystającej z dostępnych zasobów, przez co sprzyjającej środowisku i jednocześnie bardziej konkurencyjnej ekonomicznie. To w tym programie swoich szans będą mogli szukać m.in. przedsiębiorcy (także ci duzi) inwestujący w budowę, rozbudowę, modernizację farm wiatrowych, biogazowni czy też instalacji wykorzystujących biomasę. Na wsparcie będą też mogły liczyć projekty związane z recyklingiem i unieszkodliwianiem odpadów, w tym tych komunalnych. Z kolei w programie „Polska cyfrowa" znalazły się m.in. środki na kontynuację niektórych działań finansowanych do tej pory z „Innowacyjnej gospodarki" (dostęp do internetu na etapie tzw. ostatniej mili). Przede wszystkim chodzi o rozbudowę sieci i innej infrastruktury niezbędnej do świadczenia usług dostępu do szybkiego internetu. Chodzi tu o wsparcie tych inwestycji, których firmom nie opłaca się realizować na komercyjnych zasadach (obszary o niskim poziomie zaludnienia, małej liczbie przedsiębiorców, czyli potencjalnych klientów). Stąd wsparciem tym powinny zainteresować się firmy działające w sektorze telekomunikacyjnym.

Różnorodność ?w regionach

I wreszcie dla firm, w szczególności małych i średnich, unijne pieniądze dostępne będą w programach regionalnych. W tym wypadku o możliwości sięgnięcia po dotację lub wsparcie zwrotne (np. preferencyjne pożyczki) decyduje miejsce siedziby firmy lub realizacji inwestycji. Władze samorządowe mają bowiem prawo wspierać z tych środków te inwestycje, które przyczyniają się do rozwoju ich regionu. Słowem kluczem do skutecznego ubiegania się o pomoc może być „inteligentna specjalizacja". Każde województwo, przygotowując strategię swojego rozwoju na najbliższe lata, musiało bowiem stworzyć listę takich specjalizacji. A w konsekwencji znaczna część unijnych pieniędzy musi trafić na cele, które te specjalizacje będą wspierać. Nie warto się jednak z góry poddawać i przerażać samym sformułowaniem. „Inteligentne specjalizacje" wcale nie muszą oznaczać jakichś kosmicznych czy laserowych technologii dostępnych dla nielicznych firm. Inteligentną specjalizacją może być rozwój sektora rolno-spożywczego, jak i turystycznego. Może się więc okazać, że każda firma odnajdzie tu dla siebie pole do działania. To, czego jeszcze można się spodziewać, to przejście w większym stopniu na tzw. instrumenty zwrotne. W szczególności w wypadku „prostszych" inwestycji związanych z rozbudową firmy, zakupem gotowych technologii, patentów, licencji, pozwalających na świadczenie nowych usług bądź produkcję lepszych wyrobów, firmom częściej będą proponowane pożyczki, kredyty lub gwarancje i poręczenia. Mniej dostępne będą za to bezzwrotne dotacje.

Rzecz o finansach

Na realizację tzw. polityki spójności Polska ma otrzymać 82,5 mld euro. Z tego blisko 77 mld trafi na realizację programów (oprócz tych wskazanych jeszcze na program „Wiedza, edukacja, rozwój", „Pomoc techniczna"). Największym programem będzie „Infrastruktura i środowisko" z budżetem 27,4 mld euro. „Inteligentny rozwój" to 8,6 mld euro. „Polska cyfrowa" 2,1 mld euro i „Polska wschodnia" 2 mld euro. Ponad 31,2mld euro zostało rozdysponowane na programy wojewódzkie. Szczegółowy podział tych środków przedstawia tabela. Warto oczywiście pamiętać, że tylko część tych pieniędzy trafi bezpośrednio do przedsiębiorców w tym sensie, że będą one mogły walczyć o nie w konkursach. Wiele projektów realizowanych będzie bowiem przez jednostki samorządu terytorialnego, instytucje i agencje rządowe oraz inne podmioty, które zostaną wskazane w programach jako tzw. beneficjenci. Jednak także w tych wypadkach przedsiębiorcy mogą czerpać z tego korzyści, starując np. w przetargach ogłaszanych przez te podmioty i stając się wykonawcami zamówionych prac lub usług.

Unijna nomenklatura

Przedsiębiorcy, którzy już korzystali z unijnego wsparcia albo przynajmniej próbowali je zdobyć, będą obeznani w terminologii i sposobie informowania o funduszach unijnych. Właściciele firm, którzy do tej pory funduszami się nie interesowali, ale w nadchodzących latach chcieliby powalczyć o unijne wsparcie, muszą zapoznać się z wieloma dokumentami. Warto zatem wiedzieć, że dokument pod nazwą program operacyjny, np. program „Inteligentny rozwój", jest tylko wstępem. To dokument najbardziej ogólny, który wskazuje pewne priorytety, cele. Innymi słowy, pokazuje co państwo albo samorząd regionu chciałyby osiągnąć po kilku latach jego realizacji. Drugim, może nawet ważniejszym dla przedsiębiorcy, dokumentem jest tzw. uszczegółowienie programu (inaczej szczegółowy opis programu albo szczegółowy opis osi priorytetowych). To z tego opracowania będzie można się dowiedzieć, w jaki sposób będą wydawane unijne pieniądze. To w uszczegółowieniu wskazana jest m.in. grupa tzw. beneficjentów, czyli podmiotów, które mają prawo ubiegać się o wsparcie. Wskazywane są przykładowe rodzaje projektów, a czasem także ich dopuszczalna wartość (minimalna i/lub maksymalna). Z uszczegółowienia przedsiębiorca dowie się, z jaką instytucją (państwową, samorządową, inną) ma się kontaktować w celu uzyskania wsparcia. Po przestudiowaniu uszczegółowienia trzeba będzie się zapoznać z zasadami dotyczącymi tzw. wydatków kwalifikowanych. Tylko to, co znajduje się w takim wykazie, może być bowiem finansowane ze środków unijnych. Innymi słowy, tylko koszty kwalifikowane mogą być przedmiotem rozliczenia (np. przez uzyskanie refundacji części wydatków). Jeżeli coś nie jest kwalifikowane, a jest niezbędne do realizacji inwestycji, to przedsiębiorca musi taki wydatek sfinansować ze środków własnych. W grę wchodzi oczywiście wykorzystanie kredytu, pożyczki. Z kolei tym, co w znacznym stopniu decyduje o uznawaniu wydatków za kwalifikowane, jak i o wielkości i tzw. intensywności pomocy (procentowym udziale dotacji w kosztach kwalifikowanych), są reguły odnoszące się do udzielania pomocy publicznej lub tzw. pomocy de minimis. A te reguły będą ujmowane w odpowiednich rozporządzeniach ministrów, w tym ministra infrastruktury i rozwoju.