Zagraniczne fundusze inwestujące w polskie spółki, otrzymując dywidendę z Polski, są obowiązane zapłacić tzw. podatek u źródła.

Dla porównania, co do zasady fundusz z siedzibą w UE lub Polsce inwestujący w te same spółki podatku od dywidendy płacić nie musi.

Dlatego istotne jest potwierdzenie przez TS UE w sprawie funduszu z USA, że zasada przepływu kapitału, chociaż wynika z regulacji wspólnotowych, ma zastosowanie także do państw trzecich, w tym USA (C-190/12). Jedynie brak porównywalności między polskimi i amerykańskimi funduszami uzasadniałby ich odmienne traktowanie. Dla tej oceny zasadnicze znaczenie ma mechanizm wymiany informacji między polskimi organami podatkowymi a amerykańską administracją. Polski fiskus musi mieć możliwość zweryfikowania, czy amerykański fundusz ubiegający się  po wyroku TS UE o zwrot nadpłaty jest funduszem inwestycyjnym działającym na zbliżonych do polskich funduszy zasadach.

TS UE pozostawił dosyć dużą swobodę decyzyjną polskim sądom, do których będzie należała ocena, czy rzeczywiście umowy łączące Polskę i USA umożliwią polskim organom zweryfikowanie informacji dostarczonych przez zagraniczny fundusz w toku postępowania nadpłatowego. Warto jednak wskazać, że polska administracja podatkowa taką możliwość ma i często sięga po te mechanizmy. Polska ponadto zawiera coraz więcej umów z innymi krajami, gwarantując sobie takie narzędzia.

Na ocenę finansowych skutków dla budżetu jest jeszcze za wcześnie.

Trzeba jednak podkreślić, na co również TS UE zwrócił uwagę, że zapewnienie swobodnego przepływu kapitału zachęci inwestorów z państw trzecich do lokowania kapitału Polsce. Nawet jeśli zwrot podatku może być uciążliwy dla fiskusa, to polityka podatkowa jako stymulująca rozwój biznesu powinna zachęcać do inwestowania zagranicznego kapitału w Polsce, a nie ograniczać taki dopływ.

—kno

Autorka jest doradcą podatkowym ?w Crido Taxand