To wniosek i ostrzeżenie płynące z wyroku Sądu Najwyższego z 20 lutego 2014 r. (sygnatura akt: I CSK 239/13). Sprawa dotyczyła firm, lecz takie same zasady obwiązują w relacjach między osobami fizycznymi.
Kwestia statusu poręczyciela i jego uprawnień wynikła w sprawie o zapłatę z odsetkami ponad 1,5 mln zł za prace budowlane w obiekcie handlowym Auchan Polska we Wrocławiu. Należnej kwoty podwykonawca nie dostał od wykonawcy – spółki Erabud.
Podwykonawca nie pozwał jednak wykonawcy, ale jego poręczyciela, Auchan Polska. Czteroletni proces zakończył się wyrokiem nakazującym Auchan spłatę długu. Nie pomogła jego obrona, że dług wobec dłużnika głównego, czyli wykonawcy, już się przedawnił, zgodnie zaś z art. 883 § 1 kodeksu cywilnego poręczyciel może podnieść wszelkie zarzuty, które przysługują dłużnikowi. Co ciekawe, w tamtej sprawie występował ów dłużnik jako tzw. interwenient, który namawiał Auchan do nieustępowania. Po niekorzystnym wyroku Auchan nie miał wyboru i musiał dług spłacić, ale wystąpił natychmiast z pozwem przeciwko głównemu dłużnikowi z roszczeniem regresowym o zrefundowanie tego wydatku. Dłużnik twierdził jednak, że przestał nim być, ponieważ roszczenie przeciwko niemu przedawniło się.
Sąd Okręgowy uwzględnił jednak powództwo, uznając, że nie ma mowy o przedawnieniu, gdyż poręczyciel zaraz po spłacie zażądał refundacji. Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok i oddalił powództwo. W jego ocenie ma tu zastosowanie art. 518 § 1 k.c. mówiący, że osoba, która spłaca wierzyciela, nabywa wierzytelność. Ta jednak się przedawniła, więc poręczyciel nie ma już regresu.
Poręczyciel musi uważać, bo może znaleźć się w gorszym położeniu niż sam dłużnik
Pełnomocnicy pozwanego bronili tego werdyktu, wskazując, że jeśli Auchan zwlekał ze spłatą, to ryzykował przedawnienie na własny rachunek, nie udzielił zaś poręczenia bezinteresownie, bo był współinwestorem obiektu. Z kolei pełnomocnik Auchan mec. Barnaba Skibiński przekonywał SN, że jego klient nie miał wpływu na to, że podwykonawca nie pozwał wykonawcy, czym przerwałby bieg przedawnienia, a dopóki nie zakończył się proces i nie spłacił długu, nie mógł pozwać dłużnika, za którego poręczył.
Sąd Najwyższy nie podzielił tego stanowiska.
– Poręczyciel spłacający dług przejmuje wierzytelność w takim stanie, w jakim jest w chwili przejęcia. Jeśli więc była przedawniona, to jako przedawnioną. Nie wchodzą w grę zasady stosowane, gdy jeden z dłużników solidarnych spłaca dług i występuje z regresem, ale art. 518 k.c. – wskazał sędzia SN Hubert Wrzeszcz.
Sędzia przypomniał uchwałę Sądu Najwyższego z 17 lipca 2003 r. (III CZP 43/03), że roszczenie nabyte przez poręczyciela na podstawie art. 518 § 1 pkt 1 k.c. przedawnia się w terminie przewidzianym dla przedawnienia roszczenia wobec dłużnika głównego. Poręczyciel ma jednak prawo się bronić, w szczególności zarzutem nadużycia prawa (art. 5 k.c.), o czym mówił pełnomocnik Auchan, a co SA pominął. Dlatego zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania.
– Nie oznacza to, że powód ma ją na pewno wygraną – dodał sędzia. Pewne jest natomiast, że poręczyciel nie ma łatwego życia.