Wiele osób prowadzi własną działalność gospodarczą. Często stwarza to pokusę dokonywania niektórych zakupów na rachunek prowadzonej firmy, chociaż z góry wiadomo, że towar jest kupowany na użytek prywatny. Podejmując taką decyzję, warto pamiętać, że rezygnujemy wtedy ze szczególnej ochrony, jaka przysługuje wyłącznie konsumentom. Kupując jakiś produkt na rachunek własnej działalności, sami działamy na rynku jako profesjonaliści. I nie ma znaczenia, co jest przedmiotem umowy. Może to być towar niezwiązany z prowadzoną działalnością. Kupujący może być laikiem w tym zakresie. Ale i tak nie będzie już traktowany jako konsument i na szczególną ochronę nie może liczyć. W stosunkach gospodarczych firma – konsument tylko ta druga strona uważana jest za słabszą. Istnieje domniemanie, że po jednej stronie jest profesjonalista, znający rynek i dyktujący pewne warunki, po drugiej osoba, która może nie mieć pełnego rozeznania co do warunków zawieranej transakcji. Dlatego właśnie istnieją przepisy, które tę słabszą stronę mają chronić.
Istotne odmienności
Trzymając się przykładu zakupu jakiegoś towaru, różnice pomiędzy dokonaniem tego na rachunek firmy a zakupem przez konsumenta będą przede wszystkim dotyczyć:
- ?odpowiedzialności sprzedawcy za produkt,
- ?czasu na reakcję w przypadku wykrycia wady produktu,
- ?możliwości odstąpienia od umowy,
- ?interpretacji klauzul przeniesionych do umowy ze wzorca kontraktu.
Na czym te różnice polegają? Jeżeli towar kupuje konsument i za takiego będzie mógł być uważany (>patrz ramka – definicja konsumenta) to do takiej transakcji mają zastosowanie przepisy ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego. Zgodnie z jej art. 1 ust. 4 do sprzedaży konsumenckiej nie stosuje się przepisów art. 556–581 Kodeksu cywilnego (rękojmia za wady i gwarancja jakości). Nie analizując wszystkich różnic, jakie z tego wynikają, można zwrócić uwagę na najważniejsze. I tak w przypadku sprzedaży konsumenckiej (art. 8), jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny ?z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy. Jeżeli naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów albo narażałyby konsumenta na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy. To ostatnie uprawnienie nie przysługuje mu wówczas, gdy niezgodność towaru z umową jest nieistotna. Dalej, kupujący ma obowiązek poinformować o wykrytej niezgodności towaru z umową przed upływem dwóch miesięcy od jej wykrycia. Jeżeli tego nie zrobi, traci przewidziane uprawnienia. Odpowiedzialność sprzedawcy w tym zakresie wygasa ostatecznie po dwóch latach od wydania towaru kupującemu (chyba że przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana – wtedy ten termin może być krótszy). Z kolei przepisy Kodeksu cywilnego stanowią, że (art. 556 § 1) sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym. Innymi słowy sprzedający odpowiada za wady produktu, także wtedy gdy kupującym jest inny przedsiębiorca. Ale już w myśl art. 568 uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku (przy sprzedaży konsumenckiej dwa lata). Z kolei art. 558 stanowi, że strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Te ostatnie sytuacje nie mogą mieć miejsca przy sprzedaży konsumenckiej (przepisy ustawy wyraźnie tego zakazują). I jeszcze jedna różnica. Zgodnie ?z Kodeksem cywilnym (art. 563 § 1) kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca od jej wykrycia (sprzedaż konsumencka przewiduje dwa miesiące).
Bez badania rzeczy i z nim
Dodatkowo, w myśl przepisów k.c., przy sprzedaży pomiędzy profesjonalistami (osobami prowadzącymi działalność gospodarczą) utrata uprawnień z tytułu rękojmi następuje, jeżeli kupujący nie zbadał rzeczy w czasie i w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju i nie zawiadomił niezwłocznie sprzedawcy o dostrzeżonej wadzie, a w przypadku gdy wada wyszła na jaw dopiero później, jeżeli nie zawiadomił sprzedawcy niezwłocznie po jej wykryciu. Tym samym na kupującym, jeżeli jest to przedsiębiorca, ciąży obowiązek sprawdzenia nabytej rzeczy. W przeciwnym razie może on utracić uprawnienia wynikające z przepisów o rękojmi. W sprzedaży konsumenckiej takie restrykcje nie występują. Konsument może kupić towar, dopiero po roku go rozpakować, stwierdzić, że ma wadę i pójść z reklamacją. Ważne, aby zrobił to nie później niż w dwa miesiące po jej wykryciu i w ogóle nie później niż w dwa lata od daty zakupu.
Przez internet
Zupełnie inaczej kształtują się także uprawnienia kupujących ?– konsumenta i przedsiębiorcy, gdy robią oni takie zakupy przez internet (na odległość) lub poza siedzibą firmy sprzedającego (zakupy ?w trakcie pokazów, prezentacji, wizyt sprzedawcy w domu klienta, itp.). Przepisy, które odnoszą się do takiej specyficznej formy sprzedaży, chronią wyłącznie konsumenta. Dokonanie zatem zakupu teoretycznie w celach prywatnych, ale ?w praktyce na rachunek własnej działalności powoduje, że osoba dokonująca takiego zakupu nie będzie traktowana jako konsument.
Tym samym utraci podstawowe prawo, tj. uprawnienie do odstąpienia od takiej umowy w terminie dziesięciu dni bez podawania przyczyn. Kupując towar w e-sklepie i prosząc o wystawienie faktury VAT na działalność gospodarczą, doprowadzamy więc do tego, że mamy do czynienia z umową zawartą między dwoma przedsiębiorcami ze wszystkim tego konsekwencjami. Przede wszystkim z założeniem równości stron, a tym samym ich równą ochroną. Wszelkie relacje między nimi będzie regulować umowa, a w zakresie nieujętym ?w niej bądź w zakresie norm bezwzględnie obowiązujących – przepisy Kodeksu cywilnego. Natomiast nie będą miały zastosowania przepisy, które w analogicznej sytuacji chroniłyby konsumenta, gdyby to on był nabywcą towaru.
WNIOSEK
Osoba fizyczna, która kupuje towary na rachunek prowadzonej działalności, traci uprawnienia i ochronę, jaką dają przepisy prawa konsumenckiego.
Garść przykładów
Znaczenie i sens opisanych przepisów warto poprzeć kilkoma przykładami. Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Matka chce kupić swojej córce na urodziny aparat cyfrowy. Jednak, aby dodatkowo „zyskać" na tej transakcji, zakupu dokonuje na rachunek prowadzonej przez siebie jednoosobowej działalności gospodarczej. W ten sposób od sprzedawcy otrzymuje fakturę VAT wystawioną na swoją firmę. Przyjmijmy także, że jej działalność nie ma nic wspólnego ?z fotografią i technologiami z tego zakresu. Dokonując zakupu, kobieta nie jest profesjonalistą, nie zna się na aparatach. Czy w razie ?gdy okaże się, że aparat nie spełnia jej oczekiwań, będzie mogła wykorzystać przepisy o ochronie konsumentów? Odpowiedź brzmi ?nie. Sam fakt sprzedaży urządzenia na firmę powoduje, że jest to umowa zawarta między przedsiębiorcami. Zupełnie inaczej będzie więc wyglądała procedura ewentualnej reklamacji takiego produktu. Oczywiście można powiedzieć, że konsument, kupując taki aparat ?w tradycyjnym sklepie także nie może tak po prostu odstąpić od umowy. Towar musiałby być uszkodzony. A w takim przypadku także przedsiębiorca mógłby go reklamować. Załóżmy jednak, że zakup został dokonany przez internet. W takim wypadku konsument zgodnie z prawem ma prawo odstąpić od umowy w ciągu dziesięciu dni. ?Co istotne, nie musi się z takiej decyzji tłumaczyć. Inaczej mówiąc, nie ma nawet obowiązku wyjaśnić sprzedawcy, dlaczego chce zwrócić produkt. Aparat może być sprawny. Ale po prostu nie podoba się kupującemu, rozmyślił się on albo chce kupić inny model. ?W naszym przykładzie kobieta, która kupiła aparat na firmę prawa do odstąpienia od umowy nie ma (chyba że zgodzi się na to sprzedający). Natomiast konsumentowi należy się zwrot pieniędzy, i tyle.
Inny przykład różnicy w działaniu przepisów. Załóżmy że producent aparatu daje na urządzenie roczną gwarancję. Po upływie ?15 miesięcy w aparacie ujawnia się wada. W takiej sytuacji konsument nie jest pozbawiony ochrony. W dalszym czasie obowiązuje odpowiedzialność sprzedawcy za zgodność towaru z umową. ?Tym samym, mimo upływu okresu gwarancji, kupujący (konsument) będzie miał prawo zwrócić się bezpośrednio do sprzedawcy ?z żądaniem naprawy lub wymiany na nowy. Przy tym sprzedawca ?nie ma prawa odmówić przyjęcia towaru, powołując się na wygaśnięcie gwarancji (będzie oczywiście mógł próbować udowodnić, ?że uszkodzenie powstało z winy użytkownika). Tymczasem przedsiębiorca, który kupił ten sam aparat nie jest już chroniony. Gwarancja się skończyła, a sprzedawca nie odpowiada już za wady. Tym samym kupujący na swój koszt musi dokonać naprawy.
Definicja konsumenta
Definicja słowa „konsument" znajduje się w Kodeksie cywilnym. ?I w pierwszej kolejności do niego należy sięgnąć, jako że jest to podstawowy akt regulujący stosunki między osobami fizycznymi ?i prawnymi. W tym odnosi się do zobowiązań (umów). Zgodnie ?z art. 221 (tytuł II, dział I księgi pierwszej) za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. ?Ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów ?(DzU z 2007 r. nr 50, poz. 331 ze zm.) oraz o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU z 2007 r. nr 171, poz. 1206) odsyłają do definicji zawartej w Kodeksie cywilnym. Z kolei ustawę ?o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (DzU z 2002 r. nr 141, poz. 1176 ze zm.), ?zgodnie z art. 1, stosuje się do dokonywanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa sprzedaży rzeczy ruchomej osobie fizycznej, ?która nabywa tę rzecz w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą (towar konsumpcyjny). Ustawa o kredycie konsumenckim (DzU z 2011 r. nr 126, poz. 715 ze zm.) także odsyła wprost do definicji zawartej w Kodeksie cywilnym (art. 5). ?Natomiast ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz ?o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (DzU z 2012r., poz. 1225) ani nie zawiera takiej definicji, ani nie odwołuje się bezpośrednio do Kodeksu cywilnego. ?Z oczywistych względów zastosowanie znajdzie tu więc artykuł kodeksu odwołujący się do pojęcia osoby fizycznej i braku związku dokonywanej przez nią czynności prawnej z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.