Dofinansowanie posiłków sprzedawanych w barach mlecznych jest  jedną z form pomocy społecznej udzielanej osobom niezamożnym z budżetu państwa. W ubiegłym roku, tylko do końca listopada, prowadzący bary mleczne otrzymali prawie 18 mln zł dotacji na dofinansowanie posiłków w blisko 150 barach.

O dotację może ubiegać się każdy, kto spełnia wymogi definicji baru mlecznego, znajdującej się w art. 6 pkt 17 ustawy o pomocy społecznej. Chodzi o przedsiębiorcę prowadzącego działalność gospodarczą w postaci samoobsługowych, ogólnodostępnych zakładów masowego żywienia, sprzedających całodziennie posiłki mleczno-nabiałowo-jarskie.  W barze mlecznym niedopuszczalna jest natomiast sprzedaż alkoholu.

Fiskus wchodzi do barów

Ponieważ środki przeznaczane na dotowanie posiłków w barach mlecznych są środkami publicznymi, organy skarbowe  weryfikują ich wykorzystanie, również poprzez kontrole przeprowadzane u przedsiębiorców prowadzących bary mleczne.

Od 1 stycznia 2011 roku obowiązuje rozporządzenie Ministra Finansów z  20 grudnia 2010 roku w sprawie stawek, szczegółowego sposobu i trybu udzielania i rozliczania dotacji przedmiotowych do posiłków sprzedawanych w barach mlecznych (Dz. U. Nr 254, poz. 1705). Z przepisów tego rozporządzenia jak również z art. 7a ustawy o pomocy społecznej wynika, że przedsiębiorcy może być udzielona dotacja przedmiotowa do posiłków sprzedawanych w barach mlecznych, przy spełnieniu wszystkich warunków określonych w w rozporządzeniu.

Ministerstwo finansów zaznacza, iż dotowaniu podlegają posiłki sporządzane w barach mlecznych z surowców wymienionych w załączniku nr 1 do rozporządzenia.

- Z przepisów rozporządzenia nie wynika, że lista surowców może być dowolnie ograniczona przez przedsiębiorcę, np. jedynie do tych składników, które są ujmowane we wnioskach przedsiębiorcy o przyznanie dotacji. Ma to znaczenie przy weryfikacji spełniania przez przedsiębiorcę warunku stosowania marży gastronomicznej nie wyższej niż 30% wartości zakupionych surowców - informuje ministerstwo.

Niestety, zdarzają się oszustwa, co potwierdzają wyniki kontroli przeprowadzonych przez organy skarbowe. Nieuczciwi przedsiębiorcy wykazują we wniosku o dotację tylko wybrane składniki posiłków, których marża nie przekracza 30 proc. Z udokumentowanych kalkulacji kosztów poszczególnych potraw wynika zaś, że do ich przygotowania użyto np. przypraw, które nie zostały wykazane we wniosku, choć znajdują się w wykazie produktów objętych dotacją.  Prowadzący bary stosują do nich bowiem bardzo wysokie marże np. ponad 1000 proc. na pieprz czy 2000 proc. na sól.

Niska marża do wszystkiego

Zdaniem ministerstwa maksymalna marża w wysokości 30% powinna dotyczyć wszystkich surowców wymienionych w załączniku do rozporządzenia, nawet w sytuacji, w której posiłek nie kwalifikuje się do objęcia dotacją, np. z tego powodu, że jest przygotowany także na bazie produktów mięsnych.

- Dotowanie posiłków w barach mlecznych jest formą pomocy społecznej. Dlatego też, jeżeli w wyniku użycia kosztownego surowca spoza listy, pomimo marży nie wyższej niż 30%, cena potrawy dla konsumenta była wysoka na tle cen innych potraw, należałoby to uznać za naruszenie warunków udzielania dotacji - tłumaczy ministerstwo.

W opinii resortu finansów takie podejście jest zgodne ze stanowiskiem sądów administracyjnych, które, rozpatrując sprawy z zakresu dotowania posiłków w barach mlecznych, potwierdzały że środki przeznaczone są na „wspomaganie osób o najniższych dochodach" (wyrok WSA w Krakowie z 14 października 2005 r., sygn. skt I SA/Kr 1319/03), dotacja „jest dotacja przedmiotową «do posiłków», a więc ma za zadanie bezpośrednio obniżyć cenę towaru (posiłku)" (wyrok WSA we Wrocławiu z 25 października 2011 r., sygn. skt I SA/Wr 870/11). W wyroku z 25 października 2011 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu  (sygn. skt I SA/Wr 870/11) zauważył, że przedsiębiorca nie mógł w granicach maksymalnej marży kalkulować ceny całkowicie dowolnie. "Gdyby przyjąć, że jedynym warunkiem uzyskania dotacji jest nie stosowanie przez przedsiębiorcę marży większej niż 30% wartości zakupionych surowców, należałoby konsekwentnie przyjąć, że przedsiębiorca wypłaconą mu  [...] dotację może przeznaczyć [...] na dowolny cel, w tym nie związany z prowadzoną działalnością gastronomiczną" - uznał WSA.

Wkładka mięsna niewykluczona

Ministerstwo finansów wyjaśnia, że obowiązujące przepisy nie zakazują sprzedaży w barach mlecznych innych potraw niż mleczno-nabiałowo-jarskich. Niedopuszczalna jest jedynie sprzedaż alkoholu.

- Przedsiębiorca prowadzący bar mleczny może korzystać z dotacji do posiłków mleczno-nabiałowo-jarskich pomimo wprowadzenia do menu niedotowanych potraw mięsnych, pod warunkiem prowadzenia odpowiedniej ewidencji zużywanych surowców, która zapewni możliwość prawidłowego ich rozliczenia i zapewnienia, że z dotacji będą wyłączone posiłki mięsne. W przypadku dodatków, niebędących zasadniczo częścią posiłku, lecz udostępnianych konsumentowi (w tym udostępnianych na jego żądanie) weryfikacja spełniania przez nie warunku składu mleczno-nabiałowo-jarskiego nie jest konieczna, o ile nie są one uwzględniane w kalkulacji ceny potrawy.