Zarówno faktoring, jak i forfaiting to narzędzia służące do zapewnienia płynności i finansowania bieżącej działalności przedsiębiorstwa i polegają na tym, że bank albo inna instytucja wykupują jego wierzytelności. Na tym podobieństwa się kończą.

Faktoring znajduje zastosowanie w odniesieniu do wierzytelności krótkoterminowych krajowych (do 180 dni) i zagranicznych. Faktor, czyli firma lub bank udzielający finansowania) wykupuje nieprzeterminowane wierzytelności przedsiębiorstw, należne im od odbiorców z tytułu dostaw towarów lub usług i wypłaca 70-90 proc. i wartości, a resztę należności przekazuje po odzyskaniu ich przez dłużników i pomniejszeniu o należne odsetki. Rzadko wymagane są dodatkowe zabezpieczenia.

Z kolei forfaiting służy finansowaniu transakcji średnio- i długoterminowych (od sześciu miesięcy) i ma zastosowanie w handlu zagranicznym. Polega na zbyciu przez eksportera wierzytelności o odroczonym terminie płatności, a bank nabywa 100 proc. wierzytelności. Wierzytelności zabezpieczone są najczęściej wekslem, który importer przekazuje eksporterowi jako zapłatę za dostarczony towar, a eksporter odstępuje bankowi, od którego otrzymuje zapłatę pomniejszoną o dyskonto. Koszty obsługi forfaitingu są wyższe niż faktoringu. Forfaiting może być również zabezpieczony gwarancją bankową albo akredytywą dokumentową.

Instytucje też różnią się też od siebie sposobem finansowania. W przypadku forfaitingu jest to forma dyskontowana i forfaiterzy przeważnie spłacają wierzytelność w ratach. Finansowanie przez faktora rzadko odbywa się w ratach. Faktoring może być z regresem lub bez regresu, zaś forfaiting występuje wyłącznie w formie bez regresu, gdyż bank dzięki zabezpieczeniom jest dobrze chroniony.

Faktoring wykorzystywany jest przez przedsiębiorstwa, które mają wielu odbiorców, z którymi transakcje powtarzają się, natomiast forfaiting skierowany jest do większych podmiotów, które realizują jednorazowe kontrakty długoterminowe, często o bardzo wysokiej wartości.

Jak skorzystać z leniency

Razem w dwiema innymi firmami umówiliśmy się, że ceny za nasze produkty będą podobne i żadna z firm ich nie obniży. Dowiedziałem się ostatnio, że takie ustalenia są zabronione. Co mogę zrobić, żeby uniknąć sankcji?

Prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę pieniężną za świadome, a także za nieumyślne zawarcie porozumienia ograniczającego konkurencję. Sankcje finansowe za te naruszenia mogą sięgać do 10 proc. przychodu osiągniętego przez przedsiębiorcę w roku poprzedzającym wydanie decyzji.

Firma, która jest stroną takiego porozumienia, może uniknąć kary, jeśli złoży wniosek leniency. W programie łagodzenia kar, czyli właśnie leniency, może uczestniczyć każdy przedsiębiorca, który był stroną porozumienia ograniczającego konkurencję. W celu skorzystania z tej możliwości przedsiębiorca powinien złożyć wniosek o odstąpienie od wymierzenia kary pieniężnej lub jej obniżenie.

Nie każdy przedsiębiorca może liczyć na uniknięcie kary, ale tylko taki, który jako pierwszy ujawni istnienie nielegalnego porozumienia i wskaże jego uczestników oraz przedstawi dowody na jego funkcjonowanie. Kolejnym  przedsiębiorcom też opłaca się zgłoszenie do UIKiK, mają bowiem prawo wystąpić o złagodzenie kary. Drugi może liczyć na redukcję kary o 50 proc., oczywiście tylko wtedy,  gdy z własnej inicjatywy przedstawi dowody na istnienie porozumienia, trzeci – na 30 proc. redukcję, a każdy kolejny przedsiębiorca – 20 proc. Ponadto z programu łagodzenia kar ma prawo skorzystać tylko ten przedsiębiorca, który nie był inicjatorem porozumienia ani nie nakłaniał innych firm do przystąpienia do niego. Najpóźniej w dniu złożenia zawiadomienia lub dostarczenia dowodów na jego istnienie przedsiębiorca musi się wycofać z niedozwolonego porozumienia.

Sytuacja dla przedsiębiorców trochę się poprawi, gdy zostanie wprowadzone tzw. leniency plus, umożliwiające przedsiębiorcy, który złoży wniosek jako drugi lub kolejny, uzyskanie dodatkowego obniżenia kary o 30 proc, jeśli poinformuje UOKiK o innej zmowie, której również był uczestnikiem.

We wniosku do UOKiK trzeba szczegółowo wyjaśnić, na czym polegała zmowa, kto i jak długo w niej uczestniczył, jakich produktów i usług dotyczyło porozumienie, jaki był jego cel, okoliczności oraz role poszczególnych uczestników porozumienia. Przedsiębiorca musi także przedstawić dowody na poparcie swoich twierdzeń. Na tym obowiązki przedsiębiorcy się nie kończą. Na dalszym etapie postępowania musi on w pełni współpracować z urzędem, niezwłocznie odpowiadając na wszelkie pytania i dostarczając dodatkowych dokumentów, jeżeli zajdzie taka potrzeba.