W przypadku, gdy przedsiębiorca świadomie zataja pewne informacje lub podaje je w nierzetelny sposób, wybijając na pierwszy plan te pozytywne dla niego, a skrywając niekorzystne, nie ma większych wątpliwości, że jest to działanie zakazane. Zdarzają się jednak sytuacje, w których nawet podawanie prawdziwych informacji może być potraktowane jako nieuczciwa praktyka rynkowa wobec konsumentów. Tak będzie, gdy te prawdziwe informacje są podawane w taki sposób, że mogą wprowadzać w błąd. Może to polegać na wyróżnianiu produktu, podkreślaniu jego wyjątkowości na rynku lub odnosić się do specjalnego sposobu zawarcia umowy, gdy wszystkie te elementy są ściśle określone przez prawo. Tym samym przedsiębiorca nie ma tak naprawdę swobody i dany produkt lub dana czynność prawna musi te cechy posiadać. I nie ma w tym żadnej wyjątkowości. Co może być przykładem takiej złej praktyki? Przykładowo jedna z firm stosowała w reklamie hasło: „W trosce o twoje bezpieczeństwo i spokój umowa ubezpieczenia zawierana jest w formie pisemnej, a przeniesienie praw własności do nieruchomości następuje w formie aktu notarialnego." Informacja ta, chociaż prawdziwa, może jednak wprowadzać konsumentów w błąd. Stosując taki przekaz przedsiębiorca podkreśla dodatkową ochronę dla konsumenta wynikającą z zastosowanej formy umowy przenoszącej własność nieruchomości tj. aktu notarialny. Tymczasem, jak wynika z przepisów kodeksu cywilnego, każda umowa dotycząca przeniesienia własności nieruchomości musi być zawarta w formie aktu notarialnego pod rygorem nieważności. Innymi słowy, strony nie mają tutaj innego wyjścia. Taką formę trzeba zastosować jeżeli umowa w ogóle ma być ważna. Inny przykład to przywołanie w reklamie cech, które w praktyce nie mają żadnego znaczenia. I tak jedna z firm opisywała produkt w ten sposób: „Każdy kto posiada nieruchomość (mieszkanie, dom lub działkę), bez potrzeby spełniania wymogu zdolności kredytowej, może otrzymać dożywotnią rentę, która pozwoli mu na zwiększenie swojej emerytury, aby żyć pełnią życia bez wyrzeczeń." Zdaniem UOKiK informacja ta może wprowadzić konsumentów w błąd, gdyż wymóg „spełnienia zdolności kredytowej" jest zbędny w kontekście proponowanej umowy (dożywocia). Taka informacja, co do zasady prawdziwa, w sposób fałszywy prezentuje zalety oferowanego produktu.
Praktyka w przepisach
Zgodnie z art. 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, taka praktyka, stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów, jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Z kolei w myśl art. 5 praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Jak dalej podaje ten przepis, wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności:
- rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji,
- rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd.