Często pracodawca zatrudnia bliskie mu osoby (członków rodziny, partnerów życiowych). Niejednokrotnie tacy pracownicy otrzymują wynagrodzenie wyższe niż inni zatrudnieni na tym samym stanowisku. Czy w takiej sytuacji pracodawca naraża się na zarzut dyskryminacji?

Czego nie wolno

Kodeks pracy nakazuje pracodawcy zapewnić pracownikom równe prawa z racji jednakowego wypełniania takich samych obowiązków (tzw. zasada równości w zatrudnieniu). Zakazuje także jakiejkolwiek dyskryminacji w zatrudnieniu ze względu na niedozwolone kryteria różnicowania podwładnych >patrz ramka. Czy zatem hojniejsze wynagradzanie bliskich dyskryminuje pozostałych?

Za jednakową pracę

Zasadę równego traktowania w zakresie wynagradzania reguluje art. 183c § 1 k.p. Zgodnie z nim zatrudnieni mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości. W myśl § 3 tego artykułu pracami o jednakowej wartości są takie, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.

Przepis ten w żaden sposób nie odwołuje się do niedozwolonych kryteriów różnicowania sytuacji poszczególnych pracowników. Nie ulega jednak wątpliwości, że do zabronionego przez prawo nierównego traktowania przy wynagradzaniu dochodzi wyłącznie wtedy, gdy przyczyna różnicująca poziom pensji za jednakową pracę lub pracę o jednakowej wartości, jest nieobiektywna i dyskryminująca. Pogląd taki potwierdza orzecznictwo. W wyroku z 28 kwietnia 2010 r. (II PK 324/09) Sąd Najwyższy stwierdził, że „[...] równe traktowanie oznacza niedyskryminowanie w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio, z uwzględnieniem niedozwolonych kryteriów. Różnicowanie przez pracodawcę sytuacji pracownika z jednej lub kilku takich przyczyn, którego skutkiem jest m.in. niekorzystne ukształtowanie wynagrodzenia za pracę lub innych warunków zatrudnienia, jest naruszeniem zasady równego traktowania [...]". Podobnie SN uznał w wyrokach z: 6 czerwca 2012 r. (III PK 81/11) i 9 lutego 2007 r. (I PK 222/06).

Natomiast w wyroku z 18 kwietnia 2012 r. (PK 196/11) SN wskazał wprost: „Na pracowniku wywodzącym swe roszczenia z przepisów zakazujących dyskryminacji w zatrudnieniu ciąży obowiązek przytoczenia w pozwie [...] okoliczności faktycznych, które uprawdopodobnią nie tylko to, że jest wynagradzany mniej korzystnie od innych pracowników wykonujących pracę jednakową lub jednakowej wartości [...], ale i to, że zróżnicowanie spowodowane jest niedozwoloną przyczyną [...]".

Cel regulacji

Jakie zatem kryteria należy uznać za dyskryminujące? Poszukując odpowiedzi na to pytanie, trzeba odnieść się do art. 183a § 1 k.p., który wskazuje tę listę >patrz ramka. Z literalnego brzmienia przepisu nie wynika, aby więzy krwi bądź bliska relacja osobista z jednym z pracowników stanowiły takie kryterium.

Należy jednak zwrócić uwagę na to, że wskazując na niedozwolone podstawy różnicowania sytuacji pracowników, ustawodawca posługuje się zwrotem „w szczególności". Oznacza to, że katalog z art. 183a § 1 k.p. jest otwarty. Aby zatem przesądzić, czy bliska relacja rodzinna lub osobista pracodawcy z podwładnym stanowi niedozwolone kryterium, należy odwołać się do celu art. 183a § 1 k.p. Nie ulega wątpliwości, że było nim wyeliminowanie wpływu cech poszczególnych osób, które nie są związane z ich walorami jako pracowników, na różnicowanie ich sytuacji prawnej w relacjach zarówno z pracodawcą, jak i z innymi podwładnymi. W świetle tego bliska relacja osobista bądź rodzinna jest niedozwoloną miarą różnicowania sytuacji poszczególnych pracowników. Nie odnosi się ona bowiem do przymiotów tych osób jako pracowników, ale do innych ich cech, niezwiązanych ze stosunkiem pracy.

Trochę swobody

Odpowiadając zaś na początkowe pytanie, faworyzowanie poszczególnych pracowników, w szczególności pod względem wysokości pensji, tylko i wyłącznie z powodu ich zażyłości z pracodawcą, to przejaw dyskryminacji pozostałych podwładnych wykonujących jednakową pracę bądź pracę o jednakowej wartości. W takiej sytuacji pracodawcy można zarzucić naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu.

Nie oznacza to jednak, że pracodawca ma całkowity zakaz lepszego wynagradzania bliskich. Jeżeli bowiem taka osoba ma wyższe kwalifikacje bądź dłuższy staż pracy niż pozostali zajmujący to samo stanowisko, przyznanie jej korzystniejszych warunków finansowych będzie usprawiedliwione. Następuje bowiem na mocy sprawiedliwych i obiektywnych kryteriów różnicowania pracowników.

Jednak taka odmienność w wysokości uposażenia powinna być odzwierciedlona również wobec innych pracowników, którzy wyróżniają się wysokimi kwalifikacjami bądź długim doświadczeniem.

Autorka jest radcą prawnym, prowadzi Kancelarię Radcy Prawnego Sylwia Puzynowska, Kancelaria Prawa Pracy

Co wynika z art. 183a k.p.

Do niedozwolonych przez pracodawcę kryteriów różnicowania podwładnych należą w szczególności: płeć, wiek, niepełnosprawność, rasa, religia, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkowa, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientacja seksualna, a także zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy.