Aby nieszczęśliwe zdarzenie można było uznać za wypadek przy pracy, muszą zachodzić warunki określone w ustawie z 30 października 2012 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 167, poz. 1322 ze zm.; dalej ustawa). Definicję wypadku przy pracy określa art. 3 ust. 1 ustawy. Wskazuje, że pracownik doznał wypadku przy pracy, gdy doszło do nagłego zdarzenia wywołanego przyczyną zewnętrzną powodującą uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą, tj.:

- podczas lub w związku z wykonywaniem przez niego zwykłych czynności lub poleceń przełożonych,

- podczas lub w związku z wykonywaniem przez podwładnego czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia,

- w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Związek z zadaniami

Ogólnie przyjmuje się, że związek z pracą, o którym mowa w art. 3 ust. 1 ustawy, polega na czasowym, funkcjonalnym i przestrzennym powiązaniu danego zdarzenia z pracą w okolicznościach wymienionych w pkt 1–3 tego przepisu.

Czasowy związek zdarzenia z pracą polega na tym, że powinno ono nastąpić w czasie wykonywania przez zatrudnionego zwykłych czynności bądź poleceń przełożonych. Ewentualnie może się to stać podczas wykonywania czynności na rzecz pracodawcy – nawet bez jego polecenia lub w związku z wykonywaniem tych czynności bądź też w momencie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Funkcjonalny związek zdarzenia z pracą wyraża się natomiast w tym, że zdarzenie powinno nastąpić w czasie lub w związku z wykonywaniem przez pracownika określonych zadań – a mianowicie zwykłych czynności lub poleceń przełożonych.

Bodziec z zewnątrz

Nie ma ustawowej definicji przyczyny zewnętrznej wypadku. Powszechnie przyjmuje się jednak, że może to być każdy czynnik, który pochodzi spoza organizmu poszkodowanego pracownika, zdolny w istniejących warunkach wywołać szkodliwe skutki. Mogą to być np. urazy powstałe wskutek działania maszyn, pojazdów czy też innych osób (np. współpracowników). W orzecznictwie sądowym przyjmuje się także, że przyczyną taką może być pobicie jednego pracownika przez innego. Wskazywał na to wyraźnie także Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 8 listopada 2012 r. (II PK 80/12). Stwierdził wówczas, że poturbowanie podwładnego podczas wykonywania przez niego zwykłych czynności w miejscu wskazanym przez pracodawcę jako miejsce świadczenia pracy (także w przebieralni czy łaźni) wystarczy do przyjęcia związku zdarzenia z pracą, gdy weźmie się pod uwagę, że bezpośrednią przyczyną pobicia było kwestionowanie przez poszkodowanego sposobu wykonywania pracy przez sprawcę.

Podobnie wypowiadał się SN w wyroku z 11 sierpnia 1978 r. (II PKN 25/78), podkreślając, że pobicie zatrudnionego podczas wykonywania przez niego zwykłych czynności pracowniczych w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do ich wykonywania jest z reguły wystarczającą przesłanką do uznania, że zdarzenie to nastąpiło w związku przyczynowym z pracą.

Z dala od biurka

Jednak pobicie pracownika na terenie firmy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania czynności pracowniczych, w którym znalazł się on przypadkowo, podczas wykonywania czynności sprzecznych z istotą i celem zleconej mu pracy, nie pozostaje w związku z jego obowiązkami pracowniczymi i nie stanowi wypadku przy pracy.

Przykład

Pan Adam był zatrudniony jako spawacz. Po przyjściu rano do pracy, przed przystąpieniem do obowiązków, poszedł się przebrać w kombinezon roboczy. W szatni spotkał swojego przełożonego brygadzistę. Miał on zastrzeżenia do jakości pracy pana Adama. Między podwładnym i przełożonym doszło do ostrej wymiany zdań, podczas której brygadzista uderzył pana Adama głową w twarz. Na skutek tego ciosu pracownik przewrócił się i zaczął obficie krwawić.

Nadbiegli inni pracownicy i widząc go leżącego, wezwali pogotowie ratunkowe. Pan Adam został zabrany do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie kości nosowej oraz ułamanie dwóch zębów. Pracodawca nie uznał tego zdarzenia za wypadek przy pracy. Przyjął bowiem, że bójka nie miała związku z pracą i została wywołana wyzywającym zachowaniem podwładnego. Ten nie zgodził się z tą oceną i złożył pozew do sądu o ustalenie, że uległ wypadkowi przy pracy. Sąd uwzględnił jego powództwo ,uznając, że pobicie go przez innego pracownika pozostawało w związku z pracą i stanowiło wypadek przy pracy. -

Wyzywające zachowanie poszkodowanego

Dla ustalenia, czy pobicie pracownika w czasie pracy miało charakter wypadku przy pracy nie ma znaczenia to, czy do zdarzenia tego doszło wskutek wyzywającego zachowania się podwładnego. Okoliczność ta mogłaby mieć jedynie znaczenie, gdy chodzi o prawo do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego. Należałoby ją wówczas oceniać przez pryzmat art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej.

Przepis ten przewiduje bowiem, że świadczenia z tego ubezpieczenia nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadku, o którym mowa w art. 3, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. -

WNIOSEK

Pobicie pracownika przez innego podwładnego w czasie wykonywania przez niego zwykłej pracy stanowi co do zasady wypadek przy pracy. Fakt, że to on sprowokował bójkę, może mieć znaczenie jedynie w zakresie ustalania uprawnień do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego.

Pracownik zostanie ich pozbawiony, gdy wyłączną przyczyną pobicia było umyślne lub mające postać rażącego niedbalstwa naruszenie przez niego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, co w praktyce zdarza się zupełnie wyjątkowo.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach