W świetle art. 563 § 1 kodeksu cywilnego przy sprzedaży między przedsiębiorcami kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi, jeżeli nie zbadał rzeczy w czasie i w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju i nie zawiadomił niezwłocznie sprzedawcy o wadzie, a w przypadku gdy wada wyszła na jaw dopiero później – jeżeli nie zawiadomił sprzedawcy niezwłocznie po jej stwierdzeniu.

Czytaj także: Reklamacja: jaki jest termin na odpowiedź

Zgodnie zaś z wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 27 lipca 2018 r., XIII Ga 629/18 upływ dwóch dni od otrzymania towaru do złożenia reklamacji nie wyłącza uprawnienia do odstąpienia od umowy. Pojęcie „niezwłoczność" terminu zawiadomienia sprzedającego o dostrzeżonej wadzie oznacza bowiem konieczność jego dokonania bez zbędnej zwłoki, bez nieuzasadnionego przedłużania badania rzeczy. „Nie oznacza to ..., że badanie ma następować w tej samej jurydycznej sekundzie co odbiór rzeczy. Przeciwnie, profesjonalista, który nabył towar w zakresie swojej działalności gospodarczej, ma prawny obowiązek zbadać rzecz w sposób profesjonalny i staranny." (z treści uzasadnienia w/w wyroku). Natomiast oceny, czy kupujący owej staranności dochował, należy dokonywać przez pryzmat normalnego toku podejmowanych przez niego czynności.

Odpowiadając zatem na pytanie czytelniczki: stanowisko sprzedającego nie jest zasadne. Nie można bowiem wymagać od kupującego, by zawiadomił sprzedającego o wadach towaru w momencie odbioru rzeczy. Nie jest mianowicie działaniem opieszałym, a tym bardziej dotkniętym zwłoką, staranne zbadanie towaru, a następnie zgłoszenie dostrzeżonych wad w ciągu 1 dnia od nadejścia przesyłki.

Autorka jest adwokatem

podstawa prawna:art. 563 § 1 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (tekst jedn. DzU z 2019 r., poz. 80)