Praktyka zastrzegania przez internetowych sprzedawców udzielenia im pełnomocnictwa przez kupującego rozwinęła się w e-commerce ze względów podatkowych, lecz należy pamiętać o skutkach cywilnych i konsumenckich takiego rozwiązania.

Przeglądając oferty sprzedaży towarów na portalach aukcyjnych i regulaminy sklepów internetowych, można spotkać się z zastrzeżeniem, w którym kupujący udziela sprzedawcy pełnomocnictwa do zawarcia w imieniu kupującego umowy z operatorem pocztowym lub przewoźnikiem.

Praktyka ta rozpowszechniła się z powodów podatkowych (preferencyjne traktowanie Poczty Polskiej, której usługi są zwolnione z podatku od towarów i usług). Coraz częstsze stosowanie tego rozwiązania wynika też z kopiowania regulaminów sklepów od konkurencji i umieszczania ich po niewielkim liftingu na własnych stronach. Zanim sprzedawca zdecyduje się na odebranie od kupującego pełnomocnictwa do zawarcia umowy przesyłki towaru, warto zastanowić się nad skutkami takiego rozwiązania.

W dwóch rolach

Pełnomocnictwo od kupującego obejmuje upoważnienie do zawarcia w imieniu kupującego umowy o świadczenie usług pocztowych lub umowy przewozu przesyłki. Działanie sprzedawcy na podstawie pełnomocnictwa skutkuje tym, że umowę z operatorem pocztowym lub przewoźnikiem zawiera kupujący jako nadawca, reprezentowany przez pełnomocnika – sprzedawcę.

Pełnomocnik działa w imieniu mocodawcy i wszystkie czynności podjęte przez niego wywołują skutek dla mocodawcy, tak jakby on sam tej czynności dokonał. Trzeba więc uznać, że nadawcą przesyłki wysyłanej do kupującego będzie sam kupujący, który występuje w dwóch rolach – nadawcy i odbiorcy.

W stosunkach między sprzedawcą a operatorem pocztowym lub przewoźnikiem zaistnieje sytuacja, w której operator lub przewoźnik nie może wystawić faktury VAT na sprzedawcę. Pozycja sprzedawcy jako pełnomocnika uniemożliwi traktowanie sprzedawcy jako nabywcy usługi pocztowej lub przewozowej.

Sprzedawca nie jest stroną umowy o świadczenie usług pocztowych lub przewozowych, chociaż to on płaci za przesyłkę. Jednak zapłata ta jest dokonywana w imieniu i na rzecz kupującego jako nadawcy – strony umowy z operatorem pocztowym lub przewoźnikiem. Oznacza to, że każdorazowo fakturę lub paragon za koszty przesyłki kupujący powinien otrzymać na swoje nazwisko.

Okoliczność, że to kupujący, a nie sprzedawca jest nadawcą przesyłki, może wywoływać też skutki w zakresie odpowiedzialności za niedostarczenie, opóźnienie lub zniszczenie przesyłki. Odpowiedzialność z tego tytułu zostaje przeniesiona ze sprzedawcy na kupującego jako stronę umowy z operatorem pocztowym lub przewoźnikiem. Jeżeli przesyłka nie dotrze do kupującego albo dostarczony towar będzie zniszczony, kupujący roszczenia z tego tytułu może kierować wyłącznie przeciwko operatorowi pocztowemu lub przewoźnikowi.

Taki stan rzeczy może być kłopotliwy z punktu widzenia kupującego, zwłaszcza gdy nie zdaje on sobie sprawy ze skutków udzielenia pełnomocnictwa. Ponadto najczęściej sprzedawcy nie udostępniają kupującemu regulaminu świadczenia usług przez operatora pocztowego lub przewoźnika. Może stwarzać to dodatkowe problemy dla kupującego, który będzie musiał ustalić za pośrednictwem sprzedawcy, jaka była umowa z operatorem lub przewoźnikiem.

Ochrona konsumentów

Dążenie do uniknięcia obciążeń podatkowych przez sprzedawców przesłania ocenę zgodności omawianego rozwiązania z regulacjami dotyczącymi ochrony konsumentów.

Zastrzeżenie przewidujące, że kupujący udziela sprzedawcy pełnomocnictwa do zawarcia umowy z operatorem pocztowym lub przewoźnikiem, może stanowić klauzulę niedozwoloną w postaci uzależnienia zawarcia umowy (umowy sprzedaży towaru) od zawarcia innej umowy, niemającej bezpośredniego związku z umową zawierającą oceniane postanowienie (umowy-zlecenia, która stanowi podstawę udzielenia pełnomocnictwa).

Zapis w opisie aukcji lub regulaminie powoduje bowiem, że konsument nie ma możliwości wyboru co do tego, czy chce udzielić pełnomocnictwa, czy też nie. Zostaje przymuszony do udzielenia pełnomocnictwa, w przeciwnym razie nie może kupić towaru od sprzedawcy. Z tej przyczyny ocena takiego postanowienia jako klauzuli abuzywnej jest prawdopodobna.

Zwrot kosztów

Niezgodność z regulacjami chroniącymi konsumentów może być związana ze zwrotem kosztów przesyłki. Zgodnie z ustawą z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny, konsumentowi, który odstępuje od umowy zawartej na odległość, przedsiębiorca ma obowiązek zwrócić nie tylko cenę, którą konsument zapłacił za towar, ale również poniesiony przez konsumenta koszt przesyłki, która została wysłana do kupującego. Wykładnię tę potwierdza orzecznictwo TSUE, które wskazuje, że przedsiębiorca nie może zwolnić się z obowiązku zwrócenia nie tylko ceny, ale też kosztów przesyłki.

Przepisy dyrektywy 97/7/WE stoją na przeszkodzie stosowania uregulowania krajowego, które pozwala sprzedawcy na obciążanie konsumenta, w umowie zawieranej na odległość, kosztami wysyłki towarów w przypadku wykonania przez kupującego przysługującego mu prawa odstąpienia od umowy (wyrok z 15 kwietnia 2010 r. w sprawie C-511/08).

W omawianej sytuacji, w której koszty przesyłki ponosi sam kupujący jako nadawca, przedsiębiorca miałby możliwość odmówić zwrotu kosztów przesyłki, które nie zostały przez niego pobrane jako sprzedawcę, ale pełnomocnika. Jednak taka praktyka może zostać poczytana za działanie zmierzające do obejścia przepisów cytowanej wyżej ustawy.

Należy stwierdzić, że jest możliwość kwestionowania omawianego rozwiązania w oparciu o zakaz wyłączania odpowiedzialności sprzedawcy za niedoręczenie towaru przez operatora pocztowego lub przewoźnika. Postanowienia wyłączające taką odpowiedzialność zostały uznane za niedozwolone i widnieją w rejestrze klauzul niedozwolonych. Wprawdzie w analizowanym przypadku nie byłoby to wyłączenie odpowiedzialności wynikające z regulaminu, ale z całokształtu stosunków prawnych wynikających z praktyki będącej rezultatem treści regulaminu.

Sprzedawca nie byłby stroną umowy o świadczenie usług pocztowych lub umowy przewozu zawartej z przewoźnikiem. Zatem w przypadku zaginięcia przesyłki lub jej zniszczenia kupujący musiałby samodzielnie dochodzić roszczeń od operatora lub przewoźnika – efekt byłby taki sam, jak w przypadku klauzuli niedozwolonej.

Marta Mikołajczyk radca prawny, Czarnik Porębski i Wspólnicy Spółka Partnerska Radców Prawnych

Marta Mikołajczyk radca prawny, Czarnik Porębski i Wspólnicy Spółka Partnerska Radców Prawnych

Komentuje Marta Mikołajczyk, radca prawny, Czarnik Porębski i Wspólnicy Spółka Partnerska Radców Prawnych

Omówione obok problemy wynikają z niewielkiej wiedzy przedsiębiorców o konieczności ochrony interesów konsumentów. Niewiedza ta działa nie tylko na niekorzyść konsumentów, ale także przedsiębiorców stosujących niedozwolone rozwiązania. Naraża ich na zarzut stosowania klauzul abuzywnych lub praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Dążenie do optymalizacji podatkowej nie powinno przesłaniać analizy cywilnoprawnej i konsumenckiej opisywanych stosunków.

Rozwiązaniem, które pozwoliłoby uniknąć części zarzutów, byłoby umożliwienie kupującemu dokonania wyboru, czy chce on udzielić sprzedawcy pełnomocnictwa do zawarcia umowy o świadczenie usługi pocztowej lub przewozowej. Taki wybór warunkowany byłby wyczerpującym poinformowaniem konsumenta o skutkach udzielenia pełnomocnictwa. Należy sądzić, że prawidłowo poinformowany konsument nie zgodziłby się na przerzucenie na niego odpowiedzialności za należyte doręczenie przesyłki. Działając rozsądnie, wybierałby rozwiązanie chroniące jego interesy. Teza ta jest zasadna, jeśli uwzględni się to, że przez udzielenie pełnomocnictwa konsument niczego nie zyskuje, jeśli ograniczenie jego praw nie jest rekompensowane.

WNIOSEK

Przedsiębiorca powinien umożliwić konsumentowi dokonanie wyboru, czy chce on udzielić sprzedawcy pełnomocnictwa do zawarcia umowy o świadczenie usługi pocztowej lub przewozowej, czy też nie chce.